Christopher Eccleston o powrocie na 60-lecie
W zeszłym roku wszystkich fanów Dziewiątego zelektryzowała wiadomość o możliwym powrocie Christophera Ecclestona do roli. W końcu stało się to oficjalne – zagrał Dziewiątego w słuchowiskach, których pierwsza paczka, Ravagers, ukazała się w maju, a kolejne słuchowisko będzie mieć premierę w lutym przyszłego roku. Aktor zdradził jakiś czas temu, jak nastąpił jego powrót do “Doctor Who”. To zrodziło naturalne pytanie: czy jest szansa, na powrót Dziewiątego na nasze ekrany? Wiemy, że Dziewiąty pierwotnie miał pojawić się w odcinku na 50-lecie. Zbliża się kolejna okazja do wielodoktorowego świętowania – 60 lat serialu. Szczególnie w kontekście ostatnich plotek i wypowiedzi Capaldiego na temat powrotu Dwunastego nic dziwnego, że temat powraca jak bumerang. Eccleston postanowił niedawno ponownie rozwiać wątpliwości fanów w tej sprawie i tym razem wypowiedział się szerzej niż mu było dane ostatnio.
Podczas sesji pytań i odpowiedzi na Dragon Conie[1]Amerykański konwent, który odbywa się co roku w weekend Święta Pracy w Atlancie. aktor stwierdził, że jego pojawienie się w odcinku rocznicowym jest “mało prawdopodobne”. Niestety, jak stwierdził:
Moje stosunki z BBC w zakresie “Doctor Who” nie zostały uzdrowione.
Odszedłem, ponieważ moja relacja z Russellem T Daviesem, [z producentami] Julie Gardner i Phillem Collinsonem całkowicie się popsuła podczas kręcenia pierwszej serii. Myślę, że można powiedzieć, że… w pierwszej serii nikt nie wiedział, co robi i polityka szalała. Kręcenie pierwszej serii było koszmarem.
Eccleston opowiedział też o okolicznościach odejścia z serialu:
Zgodziłem się z Russellem, że odejdę po cichu i z szacunkiem, oraz że zadbam o promocję programu, jeśli chodzi o jego nagłośnienie. I wtedy, nic mi nie mówiąc, ogłosili że odchodzę. Nie powiedzieli mi, że planują to zrobić. Szedłem sobie ulicą i nagle się wściekłem. I co ważniejsze… stworzyli cytat, w którym mówię że jestem zmęczony i przypisali mi go.
I teraz chodzi o to “och, uważam że granie w serialu jest zbyt męczące”. Nie uważałem tego za męczące. Za wykańczające uważałem pracę z Russellem, Philem i Julią. Nie było to wykańczające w sensie fizycznym. Kiedy coś takiego powiedzieli, każdy inny producent czytający pomyślałby “O, nie zatrudnimy Christophera Ecclestona, bo się męczy”. Więc to było kłamstwo, i to jako cytat. Ja jestem z Salford, takich rzeczy mi się nie robi.
Powiedzieli coś w rodzaju przeprosin, ale to nie wystarczy. Dlatego nie wrócę.
Jeśli jesteście chętni na więcej przygód Dziewiątego z jego oryginalnym odtwórcą, to mamy bardzo dobrą wiadomość. Eccleston powiedział, że będzie kontynuować współpracę z Big Finish i wpadać na konwenty, co znaczy że niewątpliwie czeka nas więcej słuchowisk. Niewykluczone, że w najbliższej przyszłości musi to nam wystarczyć.
Źródło: Radio Times
Przypisy
↑1 | Amerykański konwent, który odbywa się co roku w weekend Święta Pracy w Atlancie. |
---|