Russell T Davies o zarządzaniu rozgłosem
Obserwując to, co dzieje się wokół „Doctor Who” od kiedy do funkcji showrunnera powrócił Russell T Davies nie sposób nie zauważyć, jak bardzo umiejętnie działa w social mediach. Co jakiś czas dostajemy mały okruszek informacji odnośnie serialu. Tu powrót Davida Tennanta. Tam nowy Doktor. Tu nowa towarzyszka. Tam reżyserzy. Tu strój Piętnastego. Tu kolejni gościnni aktorzy. Tam powrót kompozytora. Tam deal z Disneyem. Za każdym razem z drobnym komentarzem lub postem, który napisał Davies na Instagramie. Zauważcie – cały czas mamy coś do dyskusji, a mówimy tu tylko o oficjalnych informacjach. Zupełnie inaczej, niż to było jeszcze niedawno. W poprzedniej erze właściwie oczekiwaniu na serial towarzyszyła właściwie cisza. Głównym źródłem informacji były nieoficjalne doniesienia. Dzisiaj, całkiem sporo informacji poznajemy jeszcze zanim zdążą wycieknąć – angaż Jinkx do serialu został uzgodniony około pół roku temu. I dowiedzieliśmy się o tym na dwa tygodnie przed pojawieniem się jej na planie, dzięki oficjalnemu komunikatowi. A strój poznaliśmy ledwie dzień wcześniej.
Nie sposób nie zapytać – jak Davies tym wszystkim zarządza? Showrunner postanowił opowiedzieć coś więcej na temat swojej strategii w najnowszym liście do czytelników w Doctor Who Magazine.
Co kiedy powiedzieć?
Kiedy ujawnić informacje? W jakiej kolejności? Dla ciebie, wierny czytelniku. Plan jest taki, żeby utrzymywać ciągły strumień informacji bez zdradzania widzom zbyt dużo, ale jednocześnie, by nie wydawało się, że zniknęliśmy.
Teraz nie jest łatwo. Mieliśmy początkowy przypływ ekscytacji, a wraz z nadejściem Comic Conu latem (może, być może, nie jest to obietnica) a potem jesienną ramówką BBC, zacznie się robić coraz bardziej gorąco. Powoli, ale zdecydowanie. Będziemy wszędzie, na to liczymy. Ale teraz? Kwiecień, maj, czerwiec. Niełatwe miesiące. Może musimy trochę zwolnić. Ale nie przestawać!
Istnieje plan. Prawdziwy, właściwy, taki ze szczegółami. Włożono w to wiele pracy. Vanessa Hamilton (dyrektor ds. komercyjnego rozwoju marki, dział Doctor Who & Scripted, fani faktów) wraz Joanną Allen z BBC Publicity i zespołem ciężko pracowali nad masywną księgą. Och, jest epicka, ma odniesienia kolorami i wszystko. Ten dokument jest bardzo obszerny, że drżę przed jego potęgą. Wymienia potencjalne ujawnienie każdego aktora, reżysera, kompozytora, scenarzysty, projektanta i potwora. Pewnego dnia zapytałem: „Kiedy ogłosimy Jinkx?”. Odpowiedź brzmiała: „Masz to w dokumencie”. To tak jakby kazać przeszukać Bibliotekę Bodlejańską [główną bibliotekę Uniwersytetu Oksfordzkiego, której księgozbiór liczy 11 milionów książek] w poszukiwaniu broszury. „Czy ktoś mógłby po prostu… mi powiedzieć?”
I oczywiście, czasem coś się wymknie. Agent aktora wymieni jego angaż, zanim byśmy chcieli. No wiadomo, jakże ekscytujące jest być w „Doctor Who”! I jak ważne jest powiedzieć: „Tak, spójrzcie, mam tę robotę!” Więc kiedy te przecieki się zdarzą, zupełnie to rozumiemy.
A czasami zdarzają się małe niespodzianki, znacznie przekraczające to, co moglibyśmy przewidzieć. Pewnego razu ktoś w Star Trek: Picard powiedział głośno tytuł jednego z odcinków! Okej, to mało zaskakujące w serialu, gdzie zawsze ktoś mówi:” To może być… Koniec Galaktyki!” Ale to było dziwniejsze. Napiszcie do DWM, jeśli myślicie, że wiecie, co to jest. (A jeśli to sprawi, że przeczeszecie każde słowo, które padło w serialu by znaleźć tytuł, będziecie się dobrze bawić. To wspaniały serial.)
Czasami plany działają prawidłowo. Dobrym przykładem jest obsadzenie wspaniałej Jinkx Monsoon. To sięga 3 października 2022 roku, dnia gdy dostarczyłem pierwszy szkic scenariusza. Powiedziałem wówczas: „Sądzę, że to powinno zostać zagrane przez Jinkx Monsoon. Ale Jinkx prowadzi tryb życia, w którym angaże są ustalane z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Serio, wiem że ma angaże do świątecznych wystąpień w brytyjskich teatrach aż do 2024 roku – musimy obsadzić tę rolę tak szybko, jak tylko możemy, aby daty zostały ustalone.” Andy Pryor zrobił swoje.
Poleciały maile, telefony brzęczały (tęsknię za dniami, gdy brzęczały) i umowy zostały zawarte. Cud nad cudami, Jinkx była wolna! I tak szczęśliwa, że została poproszona [o występ w DW].
Potem minęły miesiące. Miesiące i miesiące ciszy. Wszyscy z nas, po obu stronach Atlantyku liczyli, że będzie to utrzymane w tajemnicy. Ale do kiedy?
I tu wkracza potężny dokument. Uwzględnia wszystko, wliczając daty kręcenia i co najważniejsze – naturę tychże zdjęć. Jeśli lokacja jest na zewnątrz, najpewniej zostaniemy dostrzeżeni. Nie tylko przez fanów; tabloidy miały prawdziwe obiektywy zmiennoogniskowe w jednej z kluczowych lokacji z Ncutim z odcinka z końca roku. Tak więc spotykamy się i zastanawiamy – my wszyscy, zespół produkcyjne, Vanessa, Jo, Luke Spillane z działu społecznościowego – czy powinniśmy ujawnić wieści? Kiedy? W dniu zdjęć? Czy przed? A może miejsce zdjęć będzie niewidoczna? Niektóre są niezauważone! Pewnego dnia wykonywaliśmy spore wyczyny kaskaderskie na świeżym powietrzu, z obsadą zawieszoną na uprzęży w środku dnia. Nikt nie tego widział! A w tym samym czasie niektóre odcinki są nagrywane w studio, dlatego w niedawnym Bloku Trzecim zdjęć pojawiły się dwie wspaniały gościnne gwiazdy, które nagrywały z nami w murach Bad Wolf zupełnie niezauważone przez mieszkańców Cardiff.
Jednak czasami trzeba się z tym liczyć, że samo przybycie gwiazdy może wywołać poruszenie w tym mieście. Ludzie są dostrzegani. A młyn plotek bardzo szybko połączy dane nazwisko z „Doctor Who”.
Kolejny czynnik do uwzględnienia, najważniejszy ze wszystkich: czego chce aktor lub aktorka? Jinkx opuszczała swoje występy w Chicago na Brodwayu (Playbill [1]Miesięcznik dla widzów teatralnych. pisze, że przyciągała takie tłumy, że wszystkie miejsca siedzące były pozajmowane, niesamowite!) Była ciągle dopytywana, co będzie robić jako następne? I tak, moglibyśmy zachować spokój i siedzieć cicho, ale… czasami wydaje się, że poruszenie zaraz się pojawi. Czasami wydaje się to właściwe. I to była taka chwila.
I o to chodzi w całym planowaniu. Sprawiać radość! Choć raz nic się nie popsuło, plan zadziałał, dokument zaśpiewał i wspaniała wiadomość została doskonale przekazana. Dobra robota! Bo to naprawdę znakomicie obsadzona rola i mamy szczęście, że dołącza do nas absolutna geniuszka światowej klasy.
Przygotujcie się! Monsun uderzy na miasto.
Po takich rewelacjach, które zdradził nam Davies nie możemy nie zadać pytania do tych, którzy oglądali Picarda. To jaki według Was będzie tytuł tego odcinka? A może Davies właśnie zachęcił Was do obejrzenia tego serialu, którego trzeci i finałowy sezon niedawno się skończył. Dajcie znać w komentarzach.
źródło: Doctor Who Magazine #590
Przypisy
↑1 | Miesięcznik dla widzów teatralnych. |
---|