Czarne charaktery: Davros
Studium w czasie i przestrzeni, czyli Davros dla początkujących.
Davros… Widzowie New Who mogą kojarzyć go głównie z ostatnich odcinków czwartej serii po wznowieniu – Skradziona Ziemia („The Stolen Earth”) i Koniec podróży („Journey’s End”), w których żegnamy się zarówno z Dziesiątym Doktorem, jak i z erą Russella T Daviesa, o którym pisaliśmy całkiem niedawno. Jednak Davros został stworzony jeszcze w klasycznej erze Doktora przez Terry’ego Nationa i jest kolejnym z szerokiego wachlarza wrogów Doktora, który – jak wiemy – ma niezrównany talent do wpadania w tarapaty i wtykania nosa w nie swoje sprawy.
Metryczka:
Rasa: Kaled
Wiek: ??? (podejrzewa się, że około 1000 lat, jednak w żadnej historii czy to telewizyjnej, książkowej czy słuchowiskowej wiek Davrosa nie został nigdy sprecyzowany)
Rodzinna planeta: Skaro
Najważniejszy aktor: Terry Molloy
Pierwszy raz pojawił się w: Genesis of the Daleks (1975)
Pseudonimy: dr Vaso, Wielki Uzdrowiciel (ang. The Great Healer)
Davros był geniuszem, którego megalomania doprowadziła do stworzenia rasy Daleków, będących jego narzędziami dążącymi do podbicia Wszechświata, co – przynajmniej w opinii Davrosa – uczyniłoby ich stwórcę władcą całego kosmosu. Ambitnie, nie? A co było (prawdopodobnie) tego powodem?
Otóż dawno dawno temu, w odległej galaktyce, była sobie planeta Skaro zamieszkana przez lud Kaledów. Żyli sobie spokojnie, pomyślicie – nic bardziej błędnego, bowiem Kaledowie byli w stanie wojny trwającej tysiąc lat z hakiem z ludem Thalów. Warto zauważyć, że obie rasy zamieszkujące Skaro były z wyglądu humanoidalne. Podobno Thalowie pewnego razu przypuścili atak na laboratorium, w którym grzecznie pracował sobie bohater tego artykułu – stąd jego niewyjściowa aparycja. Podejrzewam, że biedak nigdy nie napije się normalnie mleka z lodówki, bo na jego widok momentalnie by skisło… Przynajmniej powinno, biorąc pod uwagę, że Davros jest cały pokryty bliznami (i zmarszczkami, ale one czekają nas wszystkich), na czole ma cybernetyczny wszczep oka (bo jego prawdziwe ślepka są zawsze zamknięte, być może nawet zrośnięte, spalone kwasem, kto wie?), ma jedną sprawną rękę, a od pasa w dół jego ciało zamknięte jest we własnoręcznie zaprojektowanym, podtrzymującym funkcje życiowe „wózku inwalidzkim” (serio, nie wiem nawet jak to nazwać) przypominającym dalekową obudowę, której design zresztą zainspirował. W każdym razie wiadomo, że z chwilą, w której Davros opuści swoje „krzesełko”, opuści go także życie. Radiowego głosu biedak też nie ma, bo wspomaga się elektroniką i brzmi podobnie do Daleków, a jak się podekscytuje, to możemy się pomylić, słysząc charakterystyczne histeryczne staccato jak w dalekowym Explain, explain, explaaain!
No dobra, ale jak to się zaczęło?
Davros urodził się w późniejszej części tysiącletniej wojny, którą ogarnięta była Skaro. W słuchowisku Davros dowiadujemy się, że w tym czasie prawdopodobnie nie pamiętano już nawet, co stanowiło zarzewie tego konfliktu. Nasze biedactwo było wynikiem romansu sławnego polityka i jego sekretarki, a jaka jest tożsamość ojca Davrosa możecie się dowiedzieć ze słuchowiska Innocence. Davros od zawsze chciał zostać naukowcem, jednak przed ostatnim rokiem nauki dołączył do militarnej bojówki młodzieżowej, a potem do regularnego wojska. Lata mijały, swatano go z członkiniami arystokratycznych kaledzkich rodzin (przebiegła mamuśka chciała położyć łapę na majątku odziedziczonym przez syna), kończyło się to jednak fiaskiem i nadszedł czas, gdy stuknęła mu trzydziestka.
I zaczęły się problemy. Davros został siłą wcielony do jednostki wojskowej trudniącej się budową nowych broni i gadżetów przydatnych żołnierzom. W międzyczasie mamuśka zabiła jego siostrę Yarvell (będącą pacyfistką), ciotkę i ojca, a potem… wspólnie z synem ufundowała pomnik ku czci swej córki, w którym znajdować się miały jej prochy. Nic bardziej mylnego, ponieważ Davros użył ciała swojej siostry jako materiału do badań genetycznych. Kochająca się rodzinka, prawda? Cóż, niedługo po śmierci matki zła karma wróciła do naszego naukowca i pokarała go wspomnianym już przeze mnie zbombardowaniem jego laboratorium przez Thalów, przez co wygląda, jak wygląda.
Niepełnosprawność nie upośledziła jednak Davrosa na tyle, by nie zaplanował i nie przeprowadził zamachu na Supremo i Radę Dwunastu (rządzących wówczas Kaledami), co uczyniło go najstarszym z rasy pozostającym przy życiu, a przy okazji – nieformalnie – nowym władcą. Dało mu to wolną rękę w eksperymentowaniu na najróżniejszych istotach, które uczył mówić. Jego pierwszym eksperymentem tego rodzaju było nauczenie wymawiania imienia „Davros” mózgu thalskiego szpiega. Już sodówka zaczęła uderzać do głowy.
„I stworzył Bóg człowieka na obraz swój”
I piął się Davros na szczyty władzy. A jak już tam dotarł, to zdecydował, że warto pobawić się w stwórcę – tu zaczyna się historia Daleków. Davros zarządził, by wszystkie kaledzkie dzieci poniżej piątego roku życia zostały dostarczone do Obiektu K99 (ang. Pediatric Facility K99), gdzie mieściło się jego laboratorium do eksperymentów chirurgicznych. Wiemy, jak wygląda w środku Dalek i tym bardziej odrażające wydają się być początki tej rasy, ale dodajmy do nich fakt, że poza wyglądem zewnętrznym, Davros ingerował przede wszystkim w ich mózgi i umysły: Dalek nie zna znaczenia słowa „litość”, czy „łaska”. Bo i po co, skoro ich celem miała być przede wszystkim walka? Co prawda zdarzały się niezamierzone odstępstwa od tej zasady, jak na przykład Dalek na służbie brytyjskiego rządu (Zwycięstwo Daleków/„Victory of the Daleks”) czy garstka przyjaznych Daleków, których dobroć była wynikiem usterki w obwodach (Podróż do wnętrza Daleka/„Into the Dalek”), dotyku Rose (Dalek) bądź szaleństwa (Planeta obłąkanych Daleków/„Asylum of the Daleks”).
Nie kto inny jak Czwarty Doktor usiłował zapobiec powstaniu tej rasy i zakończeniu eksperymentu – z miernym skutkiem, bo Doktor został nawet uwięziony, a jego wspomnienia z przyszłości dotyczące przyszłych porażek Daleków – wykorzystane przez Davrosa, by jego twory były w stanie ich uniknąć. Więcej o tej doktorowej wycieczce na Skaro znajdziecie w klasycznej historii Genesis of the Daleks.
O ironio…
Raz spuszczeni ze smyczy, Dalekowie zaczęli się panoszyć. Jasne, zabili osoby „niewygodne” dla Davrosa, ale, jak to mówią, daj palec, a weźmie całą rękę, bo następną ofiarą miał być… ich pan i stwórca. Zabawne, że uniknął marnego losu, jaki sam zgotował wielu istnieniom pozbawionym życia w przyszłości… W założeniu Dalekowie mieli eksterminować WSZYSTKICH, którzy nie są PRAWDZIWYMI Dalekami. No, Davros nie był, mimo swojego solniczkowego wózeczka i szkaradztwa, i błagał o – uwaga, uwaga – łaskę. Dalekowie zaś na to, że przecież „nie wiedzą co to litość, bo nie są zaprogramowani, by ją odczuwać”. Masz babo placek, Davros pewnie czuł się jak każdy rodzic, gdy jego pociechy odpyskowują argumentami, których nie tak dawno sam używał przeciwko nim.
W każdym razie Dalekowie użyli swoich trzepaczek i zabili Davrosa. A nie, chwila – miał swój magiczny wózeczek. Okazało się, że uszkodzili tylko główny system podtrzymywania życia i natychmiast po awarii uruchomił się ten zapasowy. Minęło trochę czasu i Dalekowie sami przyfrunęli do Davrosa z prośbą, by im pomógł w wojnie z Movellanami. A potem znów zjawił się Doktor i wszystkich towarzyszących Davrosowi Daleków uwięził. W lodzie. Szczegóły w Destiny of the Daleks.
I po raz trzeci
Po dziewięćdziesięciu latach od tych zdarzeń, w historii Resurrection of the Daleks, Davros został odnaleziony i wskrzeszony przez Daleków. Po raz kolejny poprosili go o pomoc, tym razem w odnalezieniu leku na wirusa, którym pokonali ich Movellanie – w końcu Dalekowie to nie roboty, mimo że na pierwszy rzut oka wszystko na to wskazuje. Davros zgodził się, bo co mu pozostało? Jednak zamiast zajmować się obiecaną szczepionką, eksperymentował na Dalekach, by przejąć nad nimi kontrolę. Tym razem Piątemu Doktorowi skończyła się cierpliwość -jak dowiedział się o tym bajzlu, spróbował zabić Davrosa. Bezowocnie.
Dalsze losy
Gdzie pojawi się Davros, tam dziwnym sposobem trafia i Doktor, to po prostu przeznaczenie. Ich następne spotkanie miało miejsce na stacji kosmicznej, podczas szóstej inkarnacji Doktora. Przebiegły Davros, jak to złoczyńca, znów knuł, jak by tu znów zapanować nad Wszechświatem, w czym ponownie przeszkodził mu Doktor (słuchowisko Davros).
Następnie Davros trafił na planetę Necros (ciekawe czym się tam będzie zajmował Mr D…), gdzie samozwańczo nadał sobie tytuł Wielkiego Uzdrowiciela i dokąd zwabił Szóstego Doktora. W międzyczasie grzebał sobie w zwłokach mieszkańców planety (…tak myślałam) i stworzył nową, całkowicie mu podległą rasę Daleków (Revelation of the Daleks). A potem jego „starsze” dzieci wróciły i zabrały go na Skaro. Do sądu. To znaczy – chciały, bo po drodze na planecie Lethe rozbił się statek wiozący Davrosa, który znów przeżył, uciekł i przezwał się, tym razem przybierając imię profesora Vaso. I znów wziął się za budowanie maszyn, uparciuch jeden. W słuchowisku The Juggernauts możemy się dowiedzieć, jak Szósty Doktor został zmuszony, by zostać agentem Daleków i dostarczyć Davrosa na proces na Skaro.
Z komiksów Emperor of the Daleks! i Up Above the Gods możecie dowiedzieć się, jak dokładnie potoczyła się rozprawa, lecz warto wspomnieć, że Davros pobawił się w Dartha Vadera i zniszczył Skaro. Kilka dni po eksplozji, straszliwie poraniony, obudził się już jako Imperator Daleków. Kiedy doszedł do siebie, wybrał się na Ziemię, by odzyskać Dłoń Omegi (ang. the Hand of Omega), która, paradoksalnie, doprowadziła do zniszczenia jego statku. Zgadnijcie, kto przeżył w kapsule ratunkowej… Telewizyjna historia Remembrance of the Daleks zawiera szczegóły tej wycieczki. Istnieją trzy wersje opowieści o tym, co działo się z Davrosem po tych wydarzeniach; zawarte są w książce War of the Daleks i w dwóch słuchowiskach – Terror Firma i Daleks Among Us.
Wielka Wojna Czasu
W czasie wojny Davros był dowódcą Daleków. Krótka historia, bo rzekomo zginął już w ciągu pierwszego roku konfliktu, od czego próbował uchronić go Doktor, ALE! Dalek Caan zdołał złamać blokadę czasu (ang. time lock) w ciągu wojny, co uratowało go od śmierci.
I takie wyjaśnienie otrzymujemy w Skradzionej Ziemi i w Końcu podróży. Po Wojnie Czasu Davros od nowa próbuje zbudować imperium Daleków, jednak przestaje być przez nich respektowany jako imperator. W zamian za zachowanie życia, pomógł im zdobyć 27 planet koniecznych do użycia tzw. reality bomb, która zabiłaby wszystkie istoty z wyjątkiem Daleków. Niebezpieczeństwo zostało zażegnane dzięki Dziesiątemu Doktorowi i Donnie. W dodatku Doktor ponownie zaoferował Davrosowi ratunek, jednak ten odmówił, wybierając dobrowolną śmierć i nazywając Doktora „Burzycielem Światów” (ang. the Destroyer of Worlds).
Ciekawostki
- Odtwórcą roli Davrosa z największą liczbą wyemitowanych historii jest Terry Molloy, jednak w tej roli wystąpili również Michael Wisher, David Gooderson, Julian Bleach i Rory Jennings.
- W klasycznych seriach Michael Wisher użyczył głosu zarówno Davrosowi, jak i Dalekom, jednak podczas nagrań na głowie nosił… papierową torbę (by wczuć się w położenie oślepionej postaci).
- W słuchowisku The Curse of Davros to Colin Baker użycza swego głosu głównej postaci.
- Postać Davrosa pojawia się w: 12 słuchowiskach, 5 utworach literackich, 6 komiksach, 2 grach komputerowych i 6 historiach telewizyjnych (łącznie 22 odcinki).
Osobiście nie zdziwiłabym się, gdyby śmierć Davrosa w finale czwartej serii nie była śmiercią ostateczną. Już nieraz bywało, że „nieżywe” postacie wracały do serialu, więc kto wie? A czy wy ucieszylibyście się z jego powrotu, czy uważacie, że wątek Davrosa powinien pozostać wątkiem ostatecznie zamkniętym?
Konsultacją służyła TARDIS Data Core.
W poprzednim odcinku: Rani
W następnym odcinku: Bestia i Abaddon