Steven Moffat o „Doctor Who” i „The Time Traveller’s Wife”

Wprawdzie otrzymaliśmy ostatnio mnóstwo doktorowych wieści o Doktorach nowym i starym. Wczoraj jednak na polskim HBO Max pojawił się pierwszy odcinek nowego serialu od byłego showrunnera „Doctor Who”, Stevena Moffata. I właśnie o tym serialu, „Miłość ponad czasem” (The Time Traveler’s Wife) opowiada Moffat w najnowszym wywiadzie.

okładka "Żony podróżnika w czasie"

Kiedy Steven Moffat przeczytał „Żonę podróżnika w czasie” (książka, film i teraz serial mają różne tłumaczenia tego samego tytułu), napisał właśnie swój pierwszy odcinek „Doctor Who” ( „Dziecko bez wnętrza”/”Doktor tańczy”). Jak miliony czytelników, szkocki scenarzysta pochłonął powieść Audrey Niffenegger z 2003 roku opowiadającej o mimowolnym podróżniku w czasie i jego wytrwałej żonie – i natychmiast zapożyczył pomysł.

Efektem był odcinek „Dziewczyna w kominku” (The Girl in the Fireplace) odcinek z drugiej serii, w którym Dziesiąty zakochuje się w kochance króla Ludwika XV – Madame Pompadour. Jak wyjaśnia Moffat:

Odcinek ma podobny nastrój, jeśli nie szczegóły. Opowiada o związku składającym się z „klatek czasu” i zrobiłem to dość świadomie, wiedząc że robię „Żonę podróżnika w czasie”. W moim czasie w „Doctor Who” byłem zainteresowany aspektem podróży w czasie bardziej niż prawdopodobnie większość ludzi. Uwielbiałem czasowe zagwozdki i paradoksy.

Aż do premiery drugiej powieści autorki, Her Fearful Symmetry, Moffat nie wiedział, że pochodząca z Chicago pisarka go nakryła.

Umieściła w książce postać, która właściwie ogląda „Dziewczynę w kominku” w telewizji, więc wiedziałem, że się o mnie dowiedziała. W którym to momencie mogłem działać bardziej otwarcie, dlatego stworzyłem doktorową żonę – River Song.

River Song z czasów gdy showrunnerem był Moffat

Jak wiemy, River Song zagrana przez Alex Kingston, spotkała kilka inkarnacji wówczas jeszcze swojego przyszłego męża, a w pewnym momencie już męża – tak jak pechowa para z „Żony podróżnika w czasie”, którzy spotykali się w różnym wieku, w różnych punktach na osi czasu swojego życia, wcale nie ułożonych chronologicznie.

Moffat spotkał wreszcie Niffenegger na konferencji prasowej związanej z ostatnim występem River Song w „Doctor Who” i historia zatoczyła koło: były showrunner napisał swoją wersję „Żony podróżnika w czasie”, która łączy jego zamiłowanie do science-fiction i wybuchowych komedii romantycznych, takich jak „Każdy z każdym” (Coupling) emitowana przed wznowieniem „Doctor Who”

Scenarzysta przyznaje, że „niepokoi się” porównaniami do powieści i do filmowej adaptacji z 2009 roku (w Polsce znanej pod tytułem „Zaklęci w czasie”), w której w roli głównej bohaterki występowała Rachel McAdams.

Ludzie są bardzo zaangażowani w książkę i wiele osób kocha film.

para głównych aktorów w najnowszym serialu, który stworzył Moffat

W serialu zobaczymy dwoje Brytyjczyków w rolach głównych, których widzicie na zdjęciu powyżej. Theo James zagra Henry’ego, chicagowskiego bibliotekarza, który mimowolnie podróżuje w czasie w przód i w tył, często wpadając na swoją młodszą wersję i przyszłą żonę Clare. W tej roli znalazła się Rose Leslie, znana jako Ygritte z „Gry o Tron”, pokojówka z Downton Abbey i prawniczka Maia Rindell w „Sprawie idealnej”. Jak wyjaśnia Moffat:

Wewnątrz Clare szaleje burza, a Rose Leslie była jedyną osobą, która oddała te uczucia. Która sprawiła, że były one wręcz płomienne.

Był jednak jeden problem: Leslie była w zaawansowanej ciąży.

Kiedy skończyliśmy ostatnią rundę przesłuchań powiedziałem: „Dosłownie jedyne pytanie, jakie mamy przed sobą to jak poradzimy sobie z opieką nad dzieckiem? Mamy dokładnie jedną Clare.

I jak sobie z tym poradzili?

Chyba Kit Harington [mąż w rzeczywistości i współgwiazda Leslie z „Gry o Tron”] chciałby zamienić na ten temat słówko. On zajął się opieką nad dzieckiem. Staraliśmy się być tak uprzejmi i podchodzić do tego po ludzku, jak tylko moglibyśmy, biorąc pod uwagę potwornie długie godziny i ogromny rozmiar tej roli.

Wprawdzie Moffat początkowo zainteresował się „Żoną podróżnika w czasie” ze względu na tytuł powieści, jednak to nie przełamująca czas fabuła jest tym, co uważał za interesujące w tej książce:

To zwyczajna miłość widziana w niezwykły sposób. Jedną z trudniejszych rzeczy jest pisanie o idealnie szczęśliwym związku, bo wydaje się to trochę nudne. Jednak patrząc na to przez pryzmat podróży w czasie, przypominasz wszystkim, że miłość i strata są ze sobą nierozerwalnie połączone: miłość oznacza stratę.

Przypomina ci to, że tragedia leży u podstaw każdej historii miłosnej i że każdy dzień jest cenny. Nie ma czegoś takiego jak „żyli długo i szczęśliwie” – jest trochę szczęścia. Czytając myślałem sobie: „Jak Henry może zmierzyć się z tym, że wie iż umrze? Ach tak. Też wiem, że umrę – czemu jestem taki spokojny?

W porównaniu z naszym ulubionym Władcą Czasu, Henry jest zwyczajnym człowiekiem:

On nie może zmienić czasu, jest jego ofiarą. To nie „Powrót do przyszłości” – nic się nie zmieni. Nie posiada żadnych supermocy.

Wprawdzie akcja ma miejsce w Chicago, jednak wersja tej historii od HBO została w większości nakręcona w obrębie i pobliżu Nowego Yorku. Moffat był na planie tylko w ostatnim tygodniu półrocznych zdjęć, częściowo z powodu COVID-owych ograniczeń związanych z podróżowaniem, a częściowo dlatego, że był zajęty kręceniem jego dwóch innych produkcji, thrillerów o tytułach Inside Man i The Devil’s Hour. W obu pojawiają się wcześniejsi Doktorzy.

David Tennant gra wikarego w Inside Man. Serial będzie można obejrzeć na BBC i Netfliksie w tym roku, zaś Peter Capaldi gra samotnego odludka w The Devil’s Hour, który obejrzymy na Amazon Prime. Producentami tego ostatniego są Moffat i Sue Vertue, żona Moffata i producentka parodii „Doctor Who” – The Curse of Fatal Death. Produkcja wszystkich trzech seriali musiała być wstrzymywana ze względu na pozytywne testy COVID. Jak mówi Moffat:

Szczerze to nie sądziłem, że uda nam się którykolwiek z nich ukończyć. Było wiele wyzwań i szczerze mówiąc, wynikło z tego wiele radości.

Podczas gdy czeka, by zobaczyć czy widzom spodoba się jego podejście do „Miłości ponad czasem”, Moffat już pracuje nad kontynuacją:

Jestem optymistą pisząc teraz drugi sezon.

Czy Moffat jest romantykiem?

Chciałbym tak myśleć. Czy są naprawdę tacy ludzie, którzy nimi nie są? Na świecie jest 7,5 miliarda ludzi. Skądś się oni wzięli. Myślę, że wciąż jest pewien entuzjazm dla tego tematu.

Zwiastun serialu „Miłość ponad czasem” zobaczycie tutaj:

Serial będzie składał się z 6 odcinków, które będą się ukazywać w Polsce na HBO Max w każdy poniedziałek.

A to jak jest u Was? Lubicie śledzić produkcje, z którymi są powiązane osoby wcześniej pracujące przy „Doctor Who”? Planujecie obejrzeć „Miłość ponad czasem”, czy może już widzieliście pierwszy odcinek? Dajcie nam znać w komentarzach, na grupie facebookowej lub na naszym Discordzie.

źródło: Radio Times



Fan Dwunastego, Dziesiątego i Jedenastego. Planuje pewnego dnia obejrzeć całe Classic Who. Do redakcji Gallifrey.pl dołączył w 2019 roku, a od 2020 jest redaktorem naczelnym. Nałogowy czytelnik (do tego stanu doprowadził go m.in. Harry Potter), chętnie ogląda seriale i filmy fantasy oraz sci-fi. Filmy Marvela są mu nieobce, komiksowo woli jednak DC. Chętnie zagra w gry (zarówno planszowe jak i komputerowe) i ucieknie z pokoju zagadek. Z wykształcenia robotyk, z zawodu programista baz danych.

Gallifrey.pl  wszystko o serialu Doctor Who

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *