Science Who #5 – Mózgi są cool
Co można – i czy w ogóle coś można – powiedzieć o tym, jak działają mózgi Władców Czasu?
Wiele osób może się zastanawiać, jak działa mózg Władcy Czasu. Czy w ogóle jesteśmy w stanie coś więcej na ten temat powiedzieć? W przeciwieństwie do posiadania dwóch serc, które akcentowane jest często i dobitnie, o mózgu aż tak wiele informacji nie posiadamy. Z tego, co jednak zostało powiedziane, można – wbrew pozorom – wyciągnąć całkiem dużo informacji i zbudować dość spójną teorię dotyczącą działania układu nerwowego Doktora.
Uwaga! Całe poniższe rozważania są całkowicie autorską i nie do końca naukową próbą teoretyzowania. Tylko tyle i aż tyle.
Jedną z istniejących teorii jest ta, która mówi o posiadaniu przez Doktora więcej niż jednego mózgu. Niestety, z naukowego punktu widzenia taka sytuacja jest właściwie niemożliwa. Jakkolwiek zawsze trzeba przyjąć pewną dozę niepewności i zawieszenia niewiary, jeśli chodzi o funkcjonowanie organizmów kosmitów i przedstawicieli innych ras, jednak w tym wypadku jestem swojego przekonania dość pewna. Kilka równolegle działających układów nerwowych jest rozwiązaniem całkowicie bezsensownym, ponieważ jest paraliżowałoby to pracę organizmu. O ile ukrwienie mięśni i organów wewnętrznych podwójnym układem krwionośnym jak najbardziej ma sens, dostarczając więcej składników odżywczych do komórek i dając „kopię zapasową” układu, która da możliwość dalszego funkcjonowania nawet po zatrzymaniu jednego z serc i wyłączeniu jednego z układów, o tyle w przypadku układu nerwowego jest to niemożliwe. Nie ma dwóch działających identycznie układów nerwowych, nawet u osób identycznych genetycznie. Działają one podobnie, ale jednak różnią się w bardzo drobnych szczegółach (np. dotyczących czasu reakcji). Często też działanie układu nerwowego się zmienia w określonym momencie, pod wpływem różnych czynników. Natomiast nawet najmniejsze zróżnicowanie sygnałów nerwowych, przesłanych np. do mięśni, spowodowałoby niezdolność organizmu do odpowiedniej reakcji, ponieważ sygnały po prostu wzajemnie by sobie zaprzeczały.
Z kolei gdyby działał tylko jeden z tych układów nerwowych, a reszta byłaby czymś w rodzaju uśpionej kopii zapasowej, to również nie miałoby sensu, gdyż nieużywany układ nerwowy traci swoje połączenia i w momencie „aktywowania” nie byłby w stanie wypełniać odpowiednio swoich funkcji.
Co równie ważne – więcej niż jeden mózg mógłby mieć problem ze zmieszczeniem się w czaszce, która – jak wiadomo, parametrami bardzo przypomina ludzką (chyba, że jest większa w środku, ale tego niestety nie wiemy, bo nikt nie wpadł na to, żeby Władcy Czasu prześwietlić czaszkę. Wszyscy prześwietlają klatkę piersiową…). Teoretycznie istniałaby też możliwość, żeby każdy z mózgów odpowiadał za coś innego. Ale jeśli nie komunikowałyby się one ze sobą, wtedy również organizm nie byłby w stanie działać prawidłowo. Jeśli natomiast zachodziłaby między nimi jakaś komunikacja – to byłby to po prosu jeden mózg, tylko o innej niż ludzka budowie (co jest prawdopodobne – patrz odcinek Nightmare in Silver, gdzie wprost jest powiedziane, że mózg Doktora jest zupełnie inny niż ludzki).
Po tym przydługim wyjaśnieniu, dlaczego nie podoba mi się teoria mówiąca o kilku mózgach i dlaczego uważam ją po prostu za błędną i niemożliwą, chciałam w końcu przejść do tego, jaką ja mam teorię na temat mózgu Władców Czasu. Mój pomysł odnosi się do różnic na poziomie budowy komórkowej mózgu, dokładniej na poziomie synaptycznym. Synapsy są połączeniami pomiędzy neuronami, miejscami modulującymi sposób i prędkość przekazu nerwowego. W ludzkim układzie nerwowym występują dwa ich typy – synapsy chemiczne i elektryczne, z ogromną przewagą synaps chemicznych. Moim zdaniem w mózgu Władcy Czasu będą za to zdecydowanie przeważać synapsy elektryczne. Dlaczego?
Po pierwsze – przekaz synaps elektrycznych jest dużo, dużo szybszy niż synaps chemicznych, a wiadomo, że Doktor myśli o wiele szybciej niż ludzie, w każdym razie jego procesy kojarzenia są szybsze. Po drugie i chyba najważniejsze – właściwie tylko i wyłącznie w przypadku neuronów obdarzonych synapsami elektrycznymi w ogóle możliwe i prawdopodobne jest coś takiego jak „implozja neuronów” (Świąteczna Inwazja („The Christmas Invasion”)), bo tylko w neuronach połączonych takimi synapsami możliwy jest dwukierunkowy przepływ impulsów nerwowych. Po trzecie – w przypadku synaps elektrycznych pobudzenie rozprzestrzenia się po mózgu w sposób dużo mniej kontrolowany i bardziej chaotyczny. Chyba nie trzeba udowadniać przykładami, że w przypadku Doktora mamy do czynienia z wieloma dalekimi i dość losowymi skojarzeniami, które mogą zostać wywołane przez właściwie nieistotny bodziec i spowodować dość wyraźne „miotanie się”.
Po czwarte – wiemy, że Doktor ma zdolności telepatyczne. Istnieje teoria mówiąca o tym, że każdy człowiek mógłby również takie zdolności mieć, jednak nasze mózgi emitują za słabe pole elektromagnetyczne. Emitują je, oczywiście (na tej zasadzie w ogóle można coś zmierzyć za pomocą aparatury do EEG), jednak bez specjalistycznego sprzętu nie jesteśmy w stanie go wykryć. W przypadku posiadania tylko synaps elektrycznych, to pole byłoby zdecydowanie silniejsze, więc może na tej samej
zasadzie działa telepatia Władców Czasu? Po piąte – u ludzi najwięcej synaps elektrycznych znajduje się w obszarze mózgu odpowiedzialnym za odbiór informacji węchowych (opuszka węchowa). Węch Władców Czasu jest zdecydowanie czulszy niż ludzki, więc – siłą rzeczy – obszar ten musi być większy, a ilość synaps elektrycznych się powiększa. Jednocześnie jest to część starszych obszarów mózgu, które są dużo większe u innych rodzajów stworzeń (u człowieka przeważa dużo bardziej rozwinięta kora mózgowa), więc jeśli trzymamy się dość popularnej teorii mówiącej o tym, że Władcy Czasu mają więcej wspólnego z gadami niż ze ssakami, teoria o bardziej rozwiniętych starszych częściach mózgowia jest całkowicie uprawniona. Choć ja osobiście obstawiałabym, że u rasy tak rozwiniętej jak Władcy Czasu kora mózgowa musi być rozwinięta jeszcze bardziej niż u człowieka…
Oczywiście nie sądzę, żeby możliwe było funkcjonowanie tylko i wyłącznie na podstawie synaps elektrycznych. Pobudzenie rozprzestrzeniałoby się bowiem wtedy po całym mózgu w sposób zupełnie niekontrolowany, co dawałoby efekty podobne jak w przypadku ataku padaczkowego. Pomiędzy różnymi częściami mózgu niewątpliwie konieczne są synapsy chemiczne, zapobiegające takiemu rozwojowi wydarzeń. Biorąc też pod uwagę fakt, że na poziomie emocjonalnym Doktor funkcjonuje bardzo podobnie jak człowiek, sądzę, że w obszarach odpowiedzialnych za emocje (głównie mam na myśli ciało migdałowate) również występują synapsy chemiczne, działające na zasadzie neuroprzekaźników, które przecież w zdecydowanej mierze odpowiadają za nasze emocje. Chyba że emocjami zarządza tu jakiś inny system, bardziej wyspecjalizowany niż u człowieka, działający na zupełnie innej zasadzie, ale dający podobne efekty.
Jeśli zaś chodzi o regenerację: jak to możliwe, że Doktor – mimo zmiany całego organizmu i poniekąd osobowości – pozostaje wciąż tą samą osobą z pamięcią wszelkich poprzednich wydarzeń (lepszą lub gorszą, ale jednak)? Ja osobiście stawiałabym na to, że mózg Władcy Czasu się nie regeneruje, co jest o tyle możliwe, że nie znamy przypadku Władcy Czasu chorującego na choroby degeneracyjne mózgu (to oznacza, że po prostu nie ma takiej konieczności). W odniesieniu do regeneracji K. pisała już kiedyś o hipotezie dotyczącej nieśmiertelnej meduzy i jej zdolności do „cofania w czasie” wszystkich swoich komórek do okresu dzieciństwa. Zakładając, że robią to jakieś cząsteczki/związki obecne we krwi (takie trochę midichloriany), to najważniejszym elementem układu byłaby bariera krew-mózg, która by je zatrzymała (aby nie dopuścić do regeneracji mózgu). Jako że wiemy, że wiele substancji toksycznych dla ludzi na Władców Czasu nie działa (np. alkohol właściwie nie ma na nich wpływu), możemy założyć, że ich bariera krew-mózg jest albo mniej przepuszczalna, albo działa na zupełnie innych zasadach (co miałoby sens, biorąc pod uwagę fakt, że toksyczne dla nich są inne substancje, zupełnie nieszkodliwe dla ludzi).
Jak widzicie, z odrobiną uporu można wyciągnąć coś ciekawego nawet z tych szczątkowych informacji, które pozyskujemy z serialu. Często mają one nawet całkiem dużo sensu w odniesieniu do znanych nam już informacji naukowych i odkryć różnych dziedzin nauki (od biologii po neuropsychologię). Ciekawe, czy twórcy też się nad tym zastanawiają i czy przypadkiem nie szykują czegoś, co tym wszystkim przemyśleniom zaprzeczy…
Co myślicie o mojej teorii? Macie własną lub coś do dodania? Porozmawiajmy w komentarzach!
W poprzednim odcinku – Paradoks Fermiego
Mózgi władców czasu są większe w środku
A jeśli umysły władców czasu po prostu są oderwane od ciała i czasu? Po prostu są jak dane w „chmurze”. Kiedy władca się regeneruje, jego mózg „pobiera dane” z „chmury”.
Nie do końca zgadzam się z Twoim tekstem ;) Ale first
things first: zdecydowanie dwa mózgi są dość bezsensownym pomysłem z punktu
widzenia ewolucyjnego – oprócz argumentów, które wymieniłaś pozostaje jeszcze kwestia
wydatków energetycznych, które organizm musiałby ponosić w związku z działaniem
dodatkowego UN. Już jeden system nerwowy jest dość kosztowny (przy 2% masy
ciała pochłania aż 25% produkowanej energii), a co dopiero pomyśleć o dwóch!
Jednak przewaga synaps elektrycznych w mózgu również nie jest dobrym
rozwiązaniem właśnie ze względu na „mniej kontrolowany i bardziej
chaotyczny” sposób przewodzenia impulsów, na który sama zwracasz uwagę. W
ludzkim organizmie synapsy elektryczne występują tam, gdzie zachodzi potrzeba szybkiego przekazania potencjału czynnościowego praktycznie
bez możliwości wyrafinowanego sterowania tym przekazem: w mięśniach, części serca,
siatkówce oka i tylko niektórych (korowych) częściach mózgu a i tam dodatkowo w stosunku do synaps chemicznych. Ich
główną zaletą jest szybkość jednak nadają się one do przewodzenia tylko
prostych sygnałów także nie znajdują zastosowania w częściach mózgu
odpowiedzialnych za procesy wyższe. Być może w mózgach Władców Czasu mamy do
czynienia ze zmodyfikowanymi synapsami chemicznymi – będącymi w stanie
przekazywać sygnały dwukierunkowo oraz zbliżonymi do siebie bardziej niż 20nm
(wpływałoby to na zwiększenie szybkość przekazu). Na przyspieszenie przekazu
impulsów mogłaby również wpłynąć szybsza
synteza neurotransmiterów w kolbce presynaptycznej i większa liczba receptorów
jonotropowych w kolbce postsynaptycznej (szybkie przekaźnictwo synaptyczne). Inną
kwestią są same neuroprzekaźniki. Za niezwykłe zdolności pamięciowe (w
przeciwieństwie do Ashildr Doktor pamięta ze swojego życia wszystko) i
poznawcze Władców Czasu mogłyby odpowiadać bardziej rozbudowane szlaki:
· noradrenergiczny – kontrola poznawcza, pamięć, pobudzenie w tym
sen, którego Doktor jak wiemy potrzebuje mniej, uwaga,
· dopaminergiczny – kontrola poznawcza, pamięć, uczenie się,
motywacja, nastrój, szczególnie zmienny u Doktora.
Należy tutaj zwrócić uwagę, że nie wystarczyłaby zwyczajnie
większa aktywność tych układów lecz konieczna byłaby ich jakaś modyfikacja (nadczynność
u ludzi może powodować np. objawy psychotyczne). Innym rozwiązaniem jest
również istnienie dodatkowych neuroprzekaźników o funkcjach szczególnie
związanych ze zdolnościami Władców Czasu. Jednak moim zdaniem kluczową
różnicą między mózgiem ludzkim a Władcy Czasu leży w liczbie neuronów i
ilości połączeń między nimi. Tutaj zamieszczam link do bardzo ciekawego
filmiku wyjaśniającego nieco te kwestie: https://www.ted.com/talks/suzana_herculano_houzel_what_is_so_special_about_the_human_brain
(dostępne polskie napisy). W skrócie: mózgi naczelnych mają większą liczbę neuronów
„upchniętych” na tej samej powierzchni w porównaniu np. do gryzoni. Co
więcej, ludzie mają dość duże mózgi jak na naczelnych – to właśnie decyduje o
naszych nadzwyczajnych możliwościach poznawczych. Tak, jak słusznie
zauważyłaś objętość czaszki Władców Czasu, zbliżona do naszej, nie pozwala na
posiadanie dużo większego (lub dwóch) mózgu. Myślę, że klucz leży w tym, że Gallifrejczycy
mają po prostu więcej neuronów i więcej połączeń między neuronami (ma to
wpływ na kojarzenie i pamięć), w podobnej wielkości mózgu. Oczywiście
wiązałoby się to z dodatkowymi wydatkami na energię (podobnie jak posiadanie
dwóch mózgów). W tym wypadku jednak myślę, że relatywnie mały przyrost liczby
neuronów mógłby przyczynić się do dość dużego wzrostu możliwości poznawczych,
szczególnie jeżeli dodatkowe komórki byłyby umieszczone w korze nowej.
Ponadto problem zaspokajania energetycznych potrzeb organizmu (generowanych
również przez dualizm niektórych organów) mógłby być zaspokajany poprzez
bardziej efektywne procesy trawienne uzyskujące więcej substancji odżywczych
z tej samej ilości pokarmu. Na koniec chciałaby zwrócić uwagę, że tak
naprawdę bardzo mało wiemy o rasie jak są Władcy Czasu. Mieliśmy dokładną
możliwość obserwacji zaledwie jednego przedstawiciela – Doktora, który dodatkowo, jak
wiemy z ostatnich odcinków, jest dość specyficznym przykładem swojego gatunku.
Być może nowy sezon przyniesie więcej okazji obserwacji Gallifrejan i tym
samym da nowe pola do spekulacji ;D
PS. Tezę o
barierze krew-mózg uważam za genialną!
PPS.
Super, że ktoś się zajmuje tego typu analizami <3!!!
Cudowny komentarz (do wspaniałego tekstu oczywiście), też uwielbiam takie analizy, a Twoja teoria nadawałaby się na osobny artykuł ;) Także dziękuję, idę przetrawić temat jeszcze raz.
Moim zdaniem mózg Władcy Czasu musi się regenerować bo zmienia się osobowość tak ? jak by tak nie było to zmieniałby ciało a osobowość pozostałaby ta sama, uważam że mózg ulega regeneracji ale tylko niektóre jego części w tym przypadku odpowiadające za wspomnienia się nie regenerują, może tylko dopasowują się do nowych komórek co może spowodować tymczasową amnezję. A większa inteligencja może być spowodowana tym że komórki są mniejsze i więcej się ich zmieści w czaszce, większa ich ilość by zwiększyła szybkość myślenia i by to tłumaczyło dlaczego Doktor może żyć ponad 1000 lat a wszystko pamięta, Ashildr jest tylko człowiekiem i ma ograniczoną ilość pamięci i zapomina co się kiedyś wydarzyło dlatego pisze pamiętniki to jak dla mnie jest w miarę logiczne wytłumaczenie mam nadzieję że ktoś myśli podobnie jak ja :)