Steven Moffat o odejściu Clary

Główny scenarzysta Doktora Who wypowiedział się ostatnio na temat odejścia Clary Oswald.

Steven Moffat obiecał, że whovianie nie zawiodą się zbliżającym się odejściem Clary.

Od jakiegoś czasu wiadomo, że Jenna Coleman pożegna się z serialem w którymś punkcie obecnej serii. Jednak „emocjonalne” okoliczności otaczające jej odejście są pilnie strzeżone. W ten weekend w rozmowie z fanami podczas jednego z konwentów producent serialu potwierdził, że – chociaż żegnała się już wcześniej z TARDIS kilkukrotnie – jej los tym razem został na dobre przypieczętowany, tak, że „już nigdy nie powróci”.

Moffat ostrzegł:

To, co się jej przytrafi, zszokuje was, zaskoczy i przerazi. Dokładnie w takiej kolejności.

Fani nie przestają spekulować na temat odejścia Niemożliwej Dziewczyny – spora część z nich uważa, że Clara poświęci się, aby uratować Doktora. A Wy jak sądzicie, jaki koniec czeka pannę Oswald?

Źródło: WhovianNet



Miłośnik fantastyki, tolkienista, fan brytyjskiej muzyki i seriali (w zasadzie wszystkiego co brytyjskie).W DW wkręcony od 2014. Jego ulubione inkarnacje to Ósmy i Jedenasty Doktor. Cosplayer i konwentowicz. Powoli brnie przez klasyczne odcinki. Pasjonat wszelakich wątków mitycznych i przetworzeń tzw. „kultury wysokiej” w popkulturze. Do tego (meta)narracje superbohaterskie, legendy arturiańskie i prerafaelici. I parę(naście) innych rzeczy.

Gallifrey.pl  wszystko o serialu Doctor Who

9 thoughts on “Steven Moffat o odejściu Clary

  1. Prawdopodobnie poświęci się dla pokoju pomiędzy Zygonami a ludźmi. Ale tęsknić będę za nią. Ona na prawdę przypadła mi do gustu i to jest chyba moja ulubiona towarzyszka Doctora. Ale teraz bardziej się zastanawiam kto będzie kolejnym towarzyszem Doctora. Mam nadzieję, że będzie to Maisie Williams. Naprawdę fajnie zagrała w tych dwóch odcinkach.

  2. Zupełnie na marginesie, nie wiem dlaczego sformułowanie „zszokuje was, zaskoczy i przerazi. Dokładnie w takiej kolejności.” skojarzyło mi się makabrycznie z angielskim „hanged, drawned and quartered” („powieszony, rozciągnięty i poćwiartowany”), które też występuje zawsze dokładnie w takiej kolejności… No ale skoro Moffat zapowiada, że będzie traumatycznie, to może nie całkiem od rzeczy takie skojarzenie ;)

    A na poważnie, to brzmi logicznie, żeby Clara odeszła (zginęła, rozproszyła się na atomy, cokolwiek) ratując Doktora, bo to byłaby ta logiczna klamra zamykająca jej znajomość z Doktorem. Może to mieć też coś wspólnego z Missy, która zdaje się spiknęła ich ze sobą, lub przynajmniej tak twierdzi.

    Inny pomysł, który chodzi mi po głowie, to zamknięcie klamry wątku z Dannym, a skoro Danny jest w zaświatach/innym wymiarze/jak-zwał-tak-zwał, z którym istnieje jakieś połączenie (vide końcówka serii 8.), to może Clara zostanie współczesnym Orfeuszem, który np. uda się w ten inny wymiar ratować Doktora, a zostanie w nim, bo się obejrzy i zobaczy za sobą wuefistę? Nie, jednak mało prawdopodobne. Danny Pink umarł, a Orson Pink to pewnie linia czasowa, która została wymazana.

    Tak czy inaczej, wydaje mi się, że Clara nie odejdzie jeszcze teraz, przy okazji Zygonów. Raczej pod koniec serii.

    Hmm. A są jeszcze te wzmianki o hybrydzie rozsiane po całym sezonie. To też może być jakaś podpowiedź zakończenia, tylko co ona właściwie podpowiada? Może Clara i Missy to rozdwojona osobowość jednej i tej samej osoby? Ale nie wiem, jakiego fikołka mentalnego trzeba by było wykonać, żeby wyjaśnić, że Doktor widzi je czasem obie jednocześnie (innego niż zwidy samego Doktora). A może linie życia Clary i Missy w jakiś tajemniczy sposób splotą się w jedną linię i powstanie… no, hybryda?

    (To ja może już wyjdę z pracy, bo co pomysł, to bardziej absurdalny…)

  3. Lubię Clarę i jestem z nią zżyty po tylu latach, jednak jej czas już nadszedł ;) A że odejście kogoś ważnego jest zawsze niezwykle emocjonujące w tym serialu, to nie mogę się doczekać!

    Myśląc o nowym towarzyszu Doctora nasuwa mi sie jeszcze pytanie do tych, którzy z serialem są dłużej niż ja – jak to było z Clarą? Wiadomo było, że będzie następczynią Pondów kiedy pojawiła się w Asylum of the Daleks?

  4. ,,[…]zszokuje was, zaskoczy i przerazi…” pewnie Doktor będdzie musiał dokonać jakiegoś wyboru związku z Clarą.

  5. Odnoszę wrażenie, że Clara nie umrze, poświęcając się dla Doktora – to by było za proste (znowu wątek Impossible girl?). Chyba, że Moffat pociągnie wątek hybrydy i manii Doktora, by ratować swoją towarzyszkę – Doktor mógłby zmienić Clarę w hybrydę, albo przynajmniej zaproponować jej takie rozwiązanie. Po cichu liczę na to, że Clara odmówiłaby. Chociaż Doktor już dostał nauczkę, że nie należy aż tak bardzo ingerować w czyjeś życie, więc raczej nie skazałby na podobny los przyjaciółki. Czy może przedłużyłby istnienie Clary w jakiś inny sposób? (powtórka z River Song?).
    Seven Roses, podobają mi się absurdalne pomysły. Połączenie Missy i Clary jest pomysłem szalonym, ale też ciekawym.
    Inne propozycje? Hm, a gdyby okazało się, że Clara, z którą podróżuje Doktor także jest echem? Z jednej strony wątek z siódmego sezonu został zamknięty i nie ma po co do niego wracać. Z drugiej strony – Moffat.
    Przypomina mi się scena, która zrobiła na mnie duże wrażenie – Clara w daleku i Doktor podjudzany przez Missy, by zabił daleka-Clarę. Gdyby Doktor uśmiercił Clarę, faktycznie byłabym zaszokowana i przerażona. Tylko czy zaskoczona? …

  6. Ja osobiście bardzo lubię Clare, ale chciałabym żeby odeszła w taki niestandardowy sposób, jak np. Donna (to było mistrzostwo i przy okazji złamało serce). Chciałabym żeby to Clara musiała podjąć decyzje. ale nie za dobrą dla samej siebie i nie chodzi mi tu o poświęcenie się tylko o pewnego rodzaju że podejmie złą decyzje i stanie przeciwko Doktorowi :D
    Możliwe jest też, że wrócimy do wątku z „The Name of The Doctor”(chyba podałam dobry tytuł), że to kogo 11 wyciągnął ze swojej linii czasu to jakiś zły egzemplarz Clary, który chce zemścić się na Doktorze. Albo ta zła pozbyła się tej „dobrej” w pewnym momencie.
    Marze żeby odeszła w wielki i spektakularny sposób i nie wracała w każdym możliwym momencie (River Song) , a może że to co stało się z Clarą, jaką ja stworzył będzie dla niego w pewnym rodzaju przestrogą.
    Przepraszam za wszelką nielogiczność i chaotyczność ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *