Peter Capaldi o mizoginii, seksizmie i ageizmie w telewizji
W niedawnym wywiadzie dla The Standard aktor wcielający się w rolę Dwunastego Doktora określił dyskryminacyjne tendencje w telewizji jako „niedorzeczne”.
Peter Capaldi został zapytany o pochwały, które zebrał za przypomnienie, że relacja Doktora i Clary jest stricte platoniczna. Aktor następnie podzielił się swoimi obserwacjami dotyczącymi podwójnych standardów, jakich regularnie doświadczają jego koleżanki z planu:
To niedorzeczne, kiedy widzisz tych starszych mężczyzn z owiniętymi wokół nich młodymi kobietami. Kiedy zacząłem grać w Doktorze Who i robiliśmy sesję zdjęciową zostaliśmy zapytani, czy Jenna nie mogłaby się położyć, podczas gdy ja, no wiecie [podskakuje i udaje młodą, zalotnie ułożoną kobietę, podczas gdy on sam stoi i wygląda dominująco]. Musiałem powiedzieć: „Słuchajcie, zupełnie nie o to nam chodzi. Relacja pomiędzy moim Doktorem i jego towarzyszką jest oparta na głębokiej miłości. Ale to specyficzny rodzaj platonicznej więzi. To staje się jaśniejsze i bardziej poruszające wraz z rozwojem tej serii”.
Warto zastanowić się, dlaczego to właśnie Capaldi, a nie Coleman musiał wytknąć jawny seksizm tej sesji zdjęciowej. Można przypuszczać, że Jenna Coleman, jako aktorka z dużo mniej uznanym dorobkiem aktorskim niż Capaldi, może mieć więcej powodów, aby obawiać się wyrzucenia z branży za wychylanie się. Mogła także wnieść sprzeciw i zostać zignorowana póki sam Capaldi się nie wypowiedział. Bez względu na to, jak faktycznie było, warto pamiętać, że kiedy to mężczyźni zwracają uwagę na przejawy seksizmu zdecydowanie mniej prawdopodobne jest, że poniosą w związku z tym jakieś nieprzyjemne konsekwencje. O wiele bardziej prawdopodobne jest też, że zostaną wysłuchani niż gdyby podobne uwagi padły z ust kobiety.
Capaldi zwrócił uwagę na wszechobecną dyskryminację ze względu na wiek oraz niedobór ról dla kobiet, których nie uważa się już za wystarczająco młode, aby mogły grać obiekt westchnień głównego bohatera:
Oczywiście, że to seksistowskie. Większość moich rówieśników ma partnerów w swoim wieku, więc jeśli spotykamy się w aktorskim gronie na jakimś przyjęciu, żony bądź partnerzy są mniej więcej w tym samym wieku. A potem widzisz swoich kolegów na ekranie i nagle są z jakąś zjawiskową młodą damą, której nie uświadczyłbyś na naszym przyjęciu. To niedorzeczne.
To prawda, że gdy kobieta osiągnie pewien wiek ludzie decydują że nie jest już użyteczna jako aktorka. Jest kilka istotnych ról teatralnych do których może się wtedy jeszcze nadawać. To nie fair, to nie w porządku, to nie oddaje tego jak naprawdę wygląda życie.
Według The Standard aktor nie byłby przeciwny zmianie tradycyjnych ról określanych przez płeć również w Doktorze Who. Twierdzi, że nie ma nic przeciwko męskiemu towarzyszowi po tym, jak Coleman odejdzie. Nie wyklucza też Doktora-kobiety z męskim towarzyszem w przyszłości, jednak zależy to od tego „kto miałby ich grać”. Capaldi niechętnie spekuluje na temat swoich ewentualnych następców, ponieważ jeśli chodzi o niego, to nie ma żadnego wakatu.
Źródło: The Mary Sue
Ostatnie zdanie wywołuje na moim ryjku niezwykle promienisty uśmiech.
O tak :)