Najlepsza matka we Wszechświecie…
…czyli kto w Whoniwersum zasłużył na życzenia z okazji Dnia Matki?
Jesteś moją mamusią? Spokojnie, jeśli na widok tych słów ciarki chodzą ci po plecach, możesz się już rozluźnić – w tym felietonie wszyscy przeżyją! Wszak Dzień Matki to okazja raczej radosna i nie kojarząca się z grozą… Prawda?
Z tej właśnie okazji przedstawiamy wam szybki przegląd najciekawszych matek z ostatniego dziesięciolecia uniwersum. Szykujcie kartki, zakalce i wierszyki, bo oto one – odważne, waleczne, kochające i (z pewnością dla kogoś…) najlepsze na świecie.
Niebezpieczna matka
Jak wiemy z filmów, życia i fachowej literatury, większość matek staje się niebezpieczna, jeśli w grę wchodzi bezpieczeństwo ich dzieci. Są gotowe oszukiwać, zabijać, a nawet niszczyć planety… A może tylko niektóre z nich? Żadnych skrupułów nie miała z pewnością Rosanna Calvierri (Wampiry w Wenecji („The Vampires of Venice”)), która, pod pretekstem prowadzenia szkoły dla młodych dziewcząt, szykowała zastęp odmienionych poprzez zamianę krwi młodych żon dla swoich licznych samotnych synów. Wspaniałą matka, beznadziejna teściowa. Ostatecznie zostaje pożarta przez swoje własne dzieci – to się nazywa niewdzięczność! Niezbyt szczęśliwy koniec spotyka również Cesarzową Racnoss, która nazywa uśpionych w jądrze Ziemi przedstawicieli swojej rasy swoimi dziećmi. Niestety jej plany połączenia się z resztą rodziny zostają udaremnione przez Doktora (Uciekająca panna młoda („The Runaway Bride”)). A pomyślcie tylko, czekać kilka miliardów lat na ponowne spotkanie z dziećmi – to się nazywa poświęcenie!
Do kategorii tej zalicza się z pewnością również Cofelia (znana na Ziemi jako Panna Foster, Partnerzy w zbrodni („Partners in Crime”)), która, jak przystało na dobrą matkę zastępczą, zrobi wiele dla powierzonych jej pod opiekę dzieci. Nawet jeśli ich narodziny oznaczają śmierć milionów ludzi… Na sam koniec zostawiłam Ambrose z odcinków Głodna ziemia/Zimna krew („Hungry Earth”/„Cold Blood”). Dobra rada na przyszłość – jeśli potrzebujesz całkowicie opanowanej i godnej zaufania osoby, nie porywaj wcześniej jej dziecka. Lub nie pozwalaj, aby porwano jej dziecko. Bo matka wkurzona lub przestraszona z pewnością bywa niebezpieczna.
Matka, która zawsze wie, co jest dobre dla jej dziecka (albo tak się jej wydaje)
Och, jak my to dobrze znamy! Ponoć matka wie najlepiej, czego potrzebuje jej dziecko. Jednak przekonanie to może okazać się zgubne, o czym przekonała się Francine Jones. Mama Marthy, pewna złych zamiarów Doktora (kto by nie uwierzył, jeśli zapewniałby nas o takowych sam premier Wielkiej Brytanii!), postanowiła zrobić wszystko, by nie dopuścić do tego, by Martha zrujnowała sobie życie, karierę i całą przyszłość, tudzież po prostu postępowała za głosem serca. Jak wiemy, koniec końców nieźle namieszała w życiu swojej córki i o mały włos nie doprowadziła do ostatecznego końca świata. Za ten błąd zapłaciła zresztą wysoką cenę, ale najważniejsze jest to, że z pewnością przemyślała swoje zachowanie, poskładała jakoś swoją rodzinę i nauczyła się słuchać własnych dzieci. Czego każda dobra matka musi się w końcu nauczyć.
Matka, której nie można zadowolić
Nie jest łatwo znaleźć powód do narzekania, jeśli twoja córka jest najważniejszą osobą we Wszechświecie… Sylvia Noble nie miała z tym jednak najmniejszego problemu. Ciągłe utyskiwania na posadę, styl życia i wybory Donny, które zmusiły w końcu jej córkę do ucieczki z Doktorem. Choć historia Donny kończy się raczej tragicznie, jednego możemy być pewni – jej matka z pewnością uświadomiła sobie jak ważna, mimo wszystko, jest dla niej rodzina. Pozostaje nam mieć nadzieję, że później stała się dla Donny oparciem, na które ta zawsze zasługiwała.
Matka dzieciom
Jeśli czekacie w tym zestawieniu na matkę idealną – czułą, troskliwą i odważną – oto ona. Madge Arwell z odcinka świątecznego Doktor, wdowa i stara szafa („The Doctor, the Widow and the Wardrobe”) udowadnia, że bycie dobrą matką to nie tylko poszukiwanie dzieci z bronią w ręku (przed czym się zresztą nie cofnie), ale i okazywanie życzliwości nawet spotkanym przypadkowo ekscentrycznym kosmitom. A także umiejętność uśmiechania się, również wtedy, gdy bardzo chce nam się płakać. Madge zdecydowanie była idealną matką i zasłużyła na swoje dobre zakończenie.
Matka uciążliwa
Dla odmiany – kolejna, a właściwie pierwsza z pełnokrwistych, wspaniale napisanych przez Russella T Daviesa kobiet zmagających się z macierzyństwem. Oto Jackie Tyler – samotna matka, która mimo wyraźnego nieprzystosowania do życia próbuje sobie radzić z wychowywaniem Rose najlepiej jak potrafi. Chociaż często bywa męcząca i nieznośna, zwłaszcza wobec Doktora, z pewnością ma serce po właściwej stronie i nie pozwoli, żeby ktoś zagroził jej córce. Ostatecznie zrobi wszystko, aby mieć pewność, że Rose nie stanie się żadna krzywda. Bardzo dobra matka, prawdopodobnie straszliwa teściowa (uczcijmy los ludzkiej wersji Dziesiątego Doktora minutą ciszy).
Matka… nie matka?
Postacią, na którą z pewnością warto się pochylić, jest tajemnicza Kobieta z odcinków Koniec czasu („The End of Time”). Jedna z najpopularniejszych teorii dotyczących jej osoby głosi, iż jest ona prawdziwą matką Doktora (a w każdym razie taka miała być jej tożsamość w początkowej wersji scenariusza), co wyjaśniałoby wyraz twarzy Doktora, gdy ich spojrzenia się spotykają, oraz dlaczego łamie prawa czasu kontaktując się z Wilfredem. Choć możemy sprzeczać się o prawdziwość tej teorii, Kobieta z pewnością wyglądała na dumną i odważną matkę, a takich nigdy dosyć.
Inną matką, która z pewnością pasuje do tej kategorii, jest Nancy z odcinków Puste dziecko/Doktor tańczy („The Empty Child”/„The Doctor Dances”) – o pierwszym z nich pisaliśmy niedawno tutaj. Choć przez większą część obu odcinków ucieka przed własnym synkiem, ostatecznie naprawia wszystko przy pomocy jednego uścisku – i to się nazywa matka! Poza tym widzimy, iż Nancy naraża swoje życie, starając się zadbać o zdrowie i maniery sierot mieszkających na ulicach Londynu – i choćby dlatego zasługuje na tytuł dobrej matki.
Matka uniwersalna
Na sam koniec matka, jaką każdy chciałby mieć – nie mogliśmy
zapomnieć o postaci Sary Jane Smith. Choć jej rodzina, składająca się z metalowego psa, nie do końca ludzkiego chłopca i wielkiego komputera jako głowy rodziny może zdawać się dosyć niezwykła, Sarah Jane zdecydowanie radzi sobie jako przybrana matka – nie tylko Luke’a i jego przyjaciół, ale także wielu młodych widzów. A przy tym wszystkim zdecydowanie nie pozwoli, aby jakaś inwazja kosmitów zaburzyła jej domową harmonię. Po prostu wzór matki uniwersalnej!
Oto moje propozycje, choć z pewnością felieton ten nie wyczerpuje całkowicie tematu. Pozostają jeszcze na pewno: krótkie, ale mające dramatyczny wpływ na jej życie macierzyństwo Amy, pytanie, jak dobrą matką mógłby być Doktor (a kto był waszym zdaniem matką Jenny?) czy też jaką matką był Davros, o którym pisaliśmy ostatnio tutaj (nie mówcie mi, że to się nie liczy!).
A wy kogo uważacie za najwspanialszą matkę Whoniwersum? Dajcie znać w komentarzach!
A co z Amy?
„Pozostają jeszcze na pewno: krótkie, ale mające dramatyczny wpływ na jej życie macierzyństwo Amy, pytanie jak dobrą matką mógłby być Doktor (a kto był waszym zdaniem matką Jenny?), czy też jaką matką był Davros, o którym pisaliśmy ostatniotutaj (nie mówcie mi, że to się nie liczy!).”
Ach, dzięki! Jakoś przeoczyłam tę wzmiankę… Choć moim zdaniem Amy zasługuje na własny śródtytuł w artykule :)
Nie ma za co ;) No może faktycznie. Ale cóż, autorka postanowiła się jednak ograniczyć do tych kilku wyborów, więc ktoś musiał zostać niewymieniony, a ktoś dostać tylko drobną wzmiankę.
„uczcijmy los ludzkiej wersji Dziesiątego Doktora minutą ciszy”
Wydaje mi się, że Davies zesłał Jackie to drugie dziecko z litości dla TenToo, żeby miał trochę spokoju :D