John Barrowman o powrocie w “Rewolucji Daleków”
Kapitan Jack wraca na nasze ekrany już jutro. Nie ma nic lepszego w oczekiwaniu na odcinek pełen Daleków niż wywiad z Johnem Barrowmanem. Zapraszamy!
Radio Times: Cześć, John. Nie widzieliśmy kapitana Jacka Harknessa w Doctorze Who, a potem zobaczyliśmy zaskakujący powrót w tym roku w “W ukryciu przed Judoonami” (Fugitive of the Judoon) – jak im się udało ciebie znowu ściągnąć?
Nigdy nie mówię nie byciu kapitanem Jackiem. Wiem jak popularne są te specjale o tej porze roku i wiem, jak bardzo fani na nie czekają. Więc siądźcie i przygotujcie się – ten odcinek będzie prawdziwą przejażdżką na kolejce górskiej w epickich rozmiarach.
Jak udało się dochować tajemnicy?
Trik polegał na tym, że – tak jak poprzednio, gdy nagrywałem cameo w Bristolu – odnawiałem nasze mieszkanie w Cardiff.
Dlatego po prostu mówiłem dalej, że byłem tam właśnie w tym celu. Dodatkowo brałem też udział w Dancing on Ice w tym czasie, dlatego wszystko pięknie ze sobą grało. Tylko nie mogłem nikomu nic powiedzieć! Nikt nie… Ja nie mogłem tego rozpowiadać, tylko parę osób znało prawdę.
Czy możesz nam powiedzieć jak dużo jest Jacka w nowym odcinku?
Nie! Nie mogę wam nic powiedzieć. Nic wam nie powiem. Nie zaspojleruję tego! Będziecie musieli to obejrzeć, ponieważ jest to niesamowite i genialne, a wszystko co potrzebujecie wiedzieć to fakt, że Team TARDIS jest razem. To wszystko, co mogę wam zdradzić.
Dobrze słyszeliśmy, że Jack ma pewną więź z Yaz, graną przez Mandip Gill?
Jack zawsze sprawia wrażenie, że jest w stanie wyciągnąć kogoś, kto ma podobne uczucia wobec Doktor, co on. Dlatego uwielbiam kiedy są pisane takie sceny… Bez wchodzenia za bardzo w szczegóły, Mandip i ja mamy wspaniałą scenę, w której wyrażamy, co oboje czujemy.
Jack zrobił to z Martą, z Rose… z większością osób, które były z Doktorem. Również Jack powiedział to samemu Doktorowi. Jednakże jest po prostu miło zobaczyć, bo ludzie to oglądają, co wyraża jak się czują. Nie mogę powiedzieć, co to oznacza i z czym to się wiąże, ale jest to świetna scena.
Dobrze się bawiliście podczas kręcenia?
Podczas kręcenia naprawdę zabawnym wyzwaniem było… no, ludzie nas szpiegowali, starali się zrobić nam zdjęcia w czasie nagrywania. I byliśmy trochę niegrzeczni, w sensie, wiecie, po prostu się wygłupialiśmy i byliśmy trochę głośni. Ja, głośno, nie?
I w końcu przyszła do nas ekipa i powiedziano nam: “Ludzie, musicie przestać bawić się tak dobrze, bo ludzie mogą was usłyszeć – a nie chcemy, żeby wiedzieli o waszej obecności”.
Powiem, że tamtej nocy było Mandip zimno i okryłem ją płaszczem… Otuliłem płaszczem ją i siebie. Jest to rzecz jasna płaszcz bohatera, więc może objąć dwójkę ludzi. I staliśmy tam, odmrażając sobie tyłki podczas kręcenia w Walii. Ale podobała nam się każda minuta.
Mierzysz się z Dalekami ponownie, po tym gdy zostałeś przez nich zabity już nieraz w przeszłości “Doctor Who”. Co jest twoją ulubioną częścią spotkań z nimi?
Myślę, że to konfrontacja z nimi i mówienie do nich rzeczy w stylu “dalej – zastrzel mnie”. I mruganie do każdego, kto może być Doktor(em) albo kogokolwiek, kto jest po mojej stronie i wie, że wrócę do życia. Ale pozwalam im mnie zabić.
Bo to jest jedyna rzecz, której Dalekowie nie wiedzą o Jacku Harknessie, nie rozkminili jeszcze tego. Ciągle są trochę głupi wobec Jacka i to kocham.
Jakie są Twoje miłe wspomnienia Daleków z Twoich pierwszych dni w “Doctor Who”?
Pamiętam pierwszy raz pracę z Billie [Piper], gdy robiliśmy jeden odcinków z Dalekami i robiliśmy próbny odczyt scenariusza. I ona zapytała: “Co to jest dalekki?”.
A ja na to: “Billie, to jest Dalek – najokrutniejsza istota we Wszechświecie, która nas nienawidzi, bo kochamy Doktora”. A ona na to: “Och”. Nie sądzę, żeby żartowała!
Kiedy pierwszy raz natrafiłeś na Daleków poza serialem?
Pamiętam, że stałem się ich świadomy, gdy to była era, hmm… Jona Pertwee. To był albo Pertwee albo Tom Baker. Pamiętam to z powodu Davrosa. Pamiętam włączenie telewizora, byłem w Glasgow i dosłownie na kanapie albo za nią. Włączyłem telewizję i to był odcinek z Dalekami.
Pamiętam jak wtedy wyglądali. Nie wyglądali tak jak dzisiaj. Jednak wciąż tym, co przerażało był fakt że wiedziałeś, że Dalekowie to zabójcy. Doktor zawsze był w stanie przekonać złoczyńcę dobrą przemową, by jednak nie robił nic złego, w większości przypadków. To jest coś, co Doktor bardzo dobrze umie.
Jednak on lub ona nie może tego zrobić z Dalekami. Dalekowie byli, myślę, jednymi z pierwszych, których mogliśmy zobaczyć jak strzelają do ludzi. I ich zabijają. To uczyniło ich bardzo przerażającymi. Oni cię zniszczą. I kiedy widzieliśmy ich pierwszy raz, właśnie dlatego robiliśmy w gacie.
Jak spędzasz czas w lockdownie?
Teraz siedzę na moim podwórku za domem w Palm Springs. Ekran mam opuszczony, ponieważ słońce jest zbyt jasne, ale jest jest śnieg na szczytach gór.
Ten cały okres lockdownu jest najdłuższym, w jakim siedziałem w domu w jednym miejscu. W pierwszych miesiącach mi się podobał, ale potem miałem dość przeorganizowywania kredensów.
Czy zauważyłeś, że robiłeś coś innego lub niezwykłego w czasie kwarantanny… coś, czego normalnie byś nie robił?
Mój mąż Scott i ja zaczęliśmy układać puzzle. Wiem, że to wygląda banalnie, ale nigdy wcześniej nie usiadłbym układać puzzle. I gotuję teraz okropnie często.
Muszę powiedzieć, że nic w tym dziwnego… Powiedziałbym, że puzzle czy gotowanie to było to! A potem zrobiliśmy sobie tydzień wiedzówek, gdzie robiliśmy noc quizów przez Zooma z przyjaciółmi i rodziną z Wielkiej Brytanii i innymi. Robiłem to co tydzień przez ostatnie siedem miesięcy.
Muszę to powiedzieć. Uważam to za trudne, ponieważ także ludzie, których znam i z którymi rozmawiałem tak trochę przestali się ze mną komunikować i ze mną rozmawiać. Nie mam pojęcia dlaczego się to wszystko stało.
Czujesz się dobrze w swoim własnym towarzystwie czy wolisz być w większych grupach?
Bycie samemu jest okej przez pewien czas. Jednak w pewnym momencie wolę towarzystwo innych. Mówię to mając na myśli to z szacunkiem, jestem bardzo dotykową, wrażliwą osobą. Lubię przytulać ludzi. Lubię się dobrze bawić, więc potrzebuję interakcji z innymi ludźmi.
Mam już tego dość. Chcę, żeby każdy był zdrowy. Chcę, żeby każdemu się poprawiło. Chcę, żeby to zniknęło. Chcę szczepionek. Cokolwiek trzeba zrobić, żebyśmy mogli wrócić do normalności… Po prostu proszę każdego, jako kapitan Jack Harkness, zróbmy proszę to, co możemy dla dobra ludzkości. Jack by to zrobił, Doktor by to zrobił(a), więc dlaczego nie może tego zrobić każda inna osoba?
W czasie lockdownu brałeś udział w oglądaniu online starych odcinków “Doctor Who” i “Torchwood”, to ostatnie organizowane przez RadioTimes.com. Czy uważasz, że łączenie się z fanami w ten sposób było dobre?
Normalnie. Biorę udział w wielu konwentach i jestem w bliskim kontakcie z fanami, więc łączność cyfrowa była dla mnie bardzo poruszająca. Uroniłem łzę! Siedziałem w salonie czując się odizolowany i samotny, ale widziałem, że jesteśmy wszyscy razem. Czułem się bardzo doktorowo.
Wiedzieć, że wszyscy razem oglądaliśmy jedną osobę, która pomaga nam przejść przez ten trudny emocjonalnie czas, to było coś wspaniałego i uroczego.
Czy spędzisz te Święta razem z rodziną?
Mój mąż i ja będziemy tu razem z psami. Moja mama i tato mieszkają na tej samej ulicy. Odbędziemy dwutygodniowa kwarantannę, przetestujemy się dwukrotnie i wtedy wpuścimy ich do naszej bańki.
To będą skromne Święta, ale zacząłem ozdabianie wcześnie, by uczynić cały grudzień świątecznym i wspaniałym. Poczekajcie aż zobaczycie moją choinkę udekorowaną w TARDIS…
Podobał Wam się wywiad? Nasze wytchnienie od epidemii – “Rewolucja Daleków” – nadchodzi jutro (01.01) o 20:20 polskiego czasu na BBC First. Już dzisiaj zapraszamy do dyskusji o odcinku na naszej grupie na Facebooku.
Źródło: Radio Times