Zapowiedziano „kinowy” wygląd 11 serii
Podczas gdy fani snują najróżniejsze domysły na temat Trzynastej Doktor, dzielą się przemyśleniami na temat jej ubioru, dyskutują, jak powinno wyglądać nowe wnętrze TARDIS, a nawet tworzą własne propozycje intra dla 11 serii, to ekipa z Cardiff wzięła się do roboty, zapowiadając przy okazji pierwsze zmiany czekające serial, o których niedawno pisaliśmy tutaj. Poza wcześniej wspominanymi zmianami czeka nas również nowy wygląd Doctor Who.
Jak informuje magazyn Broadcast, współpracujący z Cardiff zakład Films at 59 na zamówienie Chrisa Chibnalla dostarczył na plan 11 serii nowe, anamorfotyczne obiektywy firm Cooke i Angenieux, które dołączą do używanych od 6 serii kamer Alexa, z którymi owe obiektywy tworzą najlepszy obraz. Co oznacza ów „anamorfotyczny obraz”? Otóż podczas tworzenia obrazu panoramicznego bez wspomnianych wcześniej soczewek dochodzi do wykorzystania jedynie części matrycy, czy kiedyś klatki filmowej, przez obraz, natomiast dół oraz górę klatki stanowią czarne pasy.
![](https://gallifrey.pl/wp-content/uploads/2017/12/Przechwytywanie.jpg)
W przypadku standardowego nagrywania, by uzyskać panoramiczny obraz należałoby przyciąć już gotowy film. Tymczasem obiektyw Cooke podczas nagrywania ścieśnia optycznie obraz w szerokości i w ten sposób całkowicie wypełnia matrycę formatu 4:3. Następnie w postprodukcji jest przywracany naturalny, rozszerzony wygląd, który przywodzi na myśl ten z kin, a następnie zostaje lekko przycinany po bokach, by dostosować go do ekranu.
Jakie są cechy takiego obrazu? Przede wszystkim wysokiej jakości panoramiczny obraz, który nadaje kinowy charakter. Światła tworzą charakterystyczne flary, rozbłyski, natomiast rozmazane źródła światła poza głębią ostrości przyjmują owalną formę ze względu na kształt przesłony. Obraz nabiera również charakteru poprzez duży wpływ sprzętu na padające światło, a korzystający z niego twórcy chwalą go za wyjątkową umiejętność łączenia kontrastu z ciepłem, co sprzyja kolorom skóry na ekranie. Warto również wspomnieć, że obiektyw Cooke były używany podczas produkcji… 3 sezonu Broadchurch!
Przedstawiciel Films at 59, Dave Wride, powiedział:
Ze strony BBC to ogromny krok naprzód w drodze ku ulepszaniu wizualnych wrażeń podczas oglądania Doctor Who. Jestem pewien, że fani nie będą zawiedzeni nowym, kinowym wyglądem, jaki nasz sprzęt potrafi stworzyć.
Czy tak ja my jesteście ciekawi nadchodzących zmian? Liczycie na zdjęcia niczym z Broadchurch czy może wolicie wygląd którejś z poprzednich serii? Dajcie znać, co myślicie!
Źródło: RadioTimes
Szczerze to gdyby nie ten artykuł to podczas oglądania 11. serii bym pewnie nie zwrócił uwagi, że jest trochę „inaczej”.
Dlaczego umieściłeś słowo „inaczej” w cudzysłowie?
Bo jakoś do tej pory nie odczułem w zasadzie żadnej różnicy w oglądaniu serii 1. albo np. 7.
Nie zauważyłeś różnicy w wyglądzie między tymi seriami? To nawet bardzo niefachowym okiem idzie łatwo zauważyć.
Nie ma takiej różnicy jak pomiędzy Classic a New Who, a ogółem to różnica jakaś tam jest, ale naprawdę dla mnie prawie niezauważalna.
Szczerze mówiąc miejscami 1 seria bardziej mi wizualnie przypominała późne odcinki Sylvestra McCoya, aniżeli późną erę 11 Doktora. Tak, były efekty komputerowe, technika poszła do przodu, ale jednak 7 seria wyglądała mi jakoś tak bardziej współcześnie filmowo.
Dla mnie z grubsza tak samo o wygląda. Po prostu nie przywiązuje do tego większej wagi.
Bardzo mnie to cieszy. W erze kiedy ekrany 18:9 w smartfonach stają się coraz popularniejsze taki krok jest jak najbardziej zrozumiały. Dobrze, że BBC idzie z duchem czasu. Oby tak dalej.
Ciekawe czy ta zmiana będzie dla mnie widoczna, bo jakoś w ogóle nie zwróciłam uwagi żeby trzeci sezon Broadchurch różnił się od poprzednich.