Sylvester McCoy o pracy nad serialem oraz New Who
26 grudnia ubiegłego roku serwis BritBox (jego właścicielem jest BBC/ITV) postanowił streamować klasyczne odcinki Doctor Who. W związku z tym, portal The Time Ladies postanowił zadać kilka pytań Sylvestrowi McCoyowi. Jesteście ciekawi, co Siódmy Doktor miał do powiedzenia na temat swojej inkarnacji, nowej generacji fanów serialu oraz Jodie Whittaker?
Aktor zapytany o to, jak czuje się, gdy współcześni widzowie oglądają jego historie, odpowiedział:
To prawdziwa radość. Doświadczam tego uczucia od wielu lat. W XXI wieku nowi Doktorzy zgromadzili wokół siebie pokaźnych rozmiarów generację fanów. Zdecydowali oni, iż tak bardzo kochają te serie, że muszą zagłębić się również w klasyczne odcinki. To przywilej.
Na szczęście, w obecnych czasach mamy wiele możliwości, by dotrzeć do starszych historii. Nie tylko BritBox jest w stanie nam je przybliżyć, ale również audycje nadawane na żywo na Twitchu. Dzięki temu Doctor Who stał się obecny w życiu wielu ludzi. Powstaje wiele memów, fan artów oraz różnorodnych cyklicznych wydarzeń.
Jaką historię poleca McCoy na początek znajomości z Siódmym Doktorem? Remembrance of the Daleks. Zapytany, dlaczego akurat wybrał ten epizod, odpowiada bez wahania:
Historia ta ma w sobie wszystko. Daleków, Doktorów i liczne eksplozje. Ma również odpowiednią głębię mówiącą o podziałach i rasach. Nie czułem się prawdziwym Doktorem dopóki nie zmierzyłem się z mieszkańcami planety Skaro.
Jak dobrze wiemy, historia ta zapowiedziała tradycję związaną z omawianiem kwestii polityczno-kulturalnych z perspektywy kosmitów. W 2019 roku minęła trzydziesta rocznica wyemitowania ostatniego odcinka cyklu klasycznego. Czy McCoy i ekipa pracująca na planie zdawali sobie sprawę z tego. jak ważny jest ich wkład w historię tej produkcji?
Nie miałem wtedy pojęcia. Kiedy odchodziłem z serialu, na rynek dopiero co zaczęły wchodzić magnetowidy. Od tamtego czasu straciłem kontakt z Doctor Who, ponieważ nie można było ich nagrać, więc nie oglądałem ich więcej! […] Kiedy otrzymałem tę pracę, miałem słabe wspomnienie związane z Patrickiem Troughtonem (pierwszy Doktor Sylvestra McCoya) i tylko tyle. Stało się to błogosławieństwem, ponieważ nie miałem żadnego bagażu z tym związanego. Razem z Andrew Cartmelem wymyśliliśmy wszystko, nie zdając sobie wtedy sprawy z tego, że będzie to trwało latami. Kiedy kręciliśmy naszą pierwszą historię Time and The Rani, jako aktor komediowy, mogłem wnieść do niej wszystkie znane sobie sztuczki. Szybko zrozumiałem, że powierzono mi jedną z największych ról telewizyjnych. Mogłem z nią podążyć gdziekolwiek. […] Chciałem przywrócić tej postaci tajemnicę, która ją otaczała.
Czy aktorowi się to udało? Oceńcie sami. Pewne jest jedno: Siódmy Doktor mocno wpłynął na to, że udało się, po tak długiej przerwie, przywrócić serial na antenę. Showrunner pierwszych, nowych serii (Russell T Davies) zaczerpnął wiele z inspiracji z czasów siódmej inkarnacji. Doktor został opisany jako bardzo tajemniczy, ostatni przedstawiciel swojej rasy.
Natomiast 2018 rok stał się czasem przełomowym dla całej produkcji. W serialu pojawiła się pierwsza kobieta w roli Doktora. Czy Sylvester McCoy i jego zespół przewidywali kiedykolwiek taką możliwość?
Właściwie to nie. Chodziły słuchy, że może kiedyś to się wydarzy, ale tak naprawdę to nikt nie wierzył w to, że to zadziała. Kiedy ogłoszono tę decyzję byłem jedną z osób, która pomyślała, że jeśli myślą o tym na poważnie, to dlaczego by nie spróbować. Potem usiadłem i zacząłem ją [Jodie Whittaker] obserwować. Byłem olśniony. Po pierwszych kilku minutach zrozumiałem, że ona stała się Doktorem. Nie było żadnych wątpliwości i nie miało znaczenia jakiej była płci. […] Później napisałem do niej wiadomość, która brzmiała: „Jeden mały krok dla kobiety, duży skok dla kobiecego rodu”.
Jak oceniacie erę Siódmego Doktora? Czy Sylvestrowi McCoyowi udało się nadać odgrywanej przez siebie postaci odpowiednią dozę tajemnicy? Czy jesteście zainteresowani oglądaniem klasycznych odcinków na Twitchu lub BritBoxie? Podzielcie się z nami przemyśleniami na ten temat. Komentarze są do waszej dyspozycji.
Źródło: The Time Ladies