Steven Moffat: Doktor nie jest w 100% ani mężczyzną, ani kobietą
Steven Moffat wierzy, że płeć Gallifreyan jest płynna, nie ma jednak żadnej gwarancji, że Władca Czasu zregeneruje się w kobietę.
Pytanie czy kobieta kiedykolwiek zagra główną rolę w Doktorze Who było zadawane w ciągu ostatnich kilku lat wiele razy. Kilka dni temu Steven Moffat powiedział, że jest to możliwe i dodał, że nie uważa, aby płeć Doktora była ustalona.
W czasie letniej konferencji prasowej Television Critics Association powiedział:
Nie czynię tego nieuniknionym, ani nie staram się temu zapobiec; po prostu twierdzę, że jest to możliwe. Kluczową rzeczą w zmianie Mistrza w Missy jest to, że Doktor wcale na to nie zareagował. Jedynie kontynuował wypowiedź. Był zszokowany, że tam była; nie powiedział nic na temat tego, że jest ona kobietą, co mówi nam wiele na ten temat. Jest to po prostu rzecz, która się zdarza.
W mojej głowie, racjonalnie, wygląda to tak – wiecie, jak ludzie nigdy nie są całkowicie męscy lub żeńscy; ty jesteś w większości kobietą, ja jestem w większości mężczyzną? – może męski Władca Czasu to ktoś, kogo większość regeneracji to mężczyźni. Może mieć on kilka kobiecych wcieleń. Fantastyka naukowa tego zjawiska miałaby dla mnie sens. W innym przypadku życie na Gallifrey może być nieco skomplikowane – lub mogłoby być? Nie sądzę, żeby zbytnio się tym przejmowali.
Moffat przeszedł do stwierdzenia, że „naprawdę niewielu ludzi” może wcielić się w Doktora i chodzi tu o znalezienie odpowiedniego aktora, bez względu na płeć.
Kobieta-Doktor nie jest niemożliwością. Nie jest też pewnikiem. Nie ma gwarancji. Marzę o czasach, kiedy polityka odejdzie w cień i porozmawiamy tylko i wyłącznie o sztuce, ponieważ tak naprawdę nie chodzi o poprawność polityczną. Chodzi po prostu o to „czy to by wypaliło?” A dzień, w którym to wypali nastąpi, gdy ktoś powie: „Ta osoba będzie niesamowita”, a najbardziej konserwatywny, najbardziej tradycjonalistyczny widz powie: „O Boże, tak. Znienawidziłbym pomysł kobiety-Doktora, ale ta osoba będzie świetna”.
Zapytany o to jakie cechy powinien mieć aktor, kobieta lub mężczyzna, żeby być rozważanym do zagrania tej roli, Moffat odpowiedział:
Lekkość i zwiewność wykuta jak z norweskich fiordów. Ktoś, od kogo nie można oderwać oczu, nie dlatego, że jest piękny – oni z reguły nie są najpiękniejsi – ale ktoś, kogo twarz jest fascynująca.
W grudniu ubiegłego roku Moffat powiedział, że obsadził Petera Capaldiego a nie kobietę w roli Dwunastego Doktora ponieważ „nie wydawało się to odpowiednie w tym momencie” i wiele fanek powiedziało mu, że miało takie same odczucia.
Czy zgadzacie się ze Stevenem Moffatem? A może macie zupełnie odmienne zdanie na ten temat? Dajcie nam znać w komentarzach!
Źródło: radiotimes.com