Rachel Talalay o ujawnieniu roli Johna Simma w finale 10 serii
Są postacie, które interesują nas równie mocno co sam Doktor. Dyskutujemy nad towarzyszami, nowymi potworami, bohaterami, którzy przewijali się przez całą serię. Czy jednak ujawnienie pewnych informacji wcześniej zawsze wychodzi serialowi na dobre?
Już na samym początku emisji dziesiątej serii BBC zdecydowało się odsłonić wszystkie karty i ujawnić, że John Simm powróci do serialu. Odkrycie to było dość rozczarowujące, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż aktor nie pojawił się na ekranie aż do przedostatniego odcinka całego sezonu – Gdybyśmy czasu mieli więcej („World Enough And Time”). Wielu z nas zastanawiało się, dlaczego nie próbowano utrzymać tej informacji w tajemnicy. Teraz dowiadujemy się, że nad tą kwestią zastanawiał się również sam zainteresowany – John Simm.
W wywiadzie dla Radio Free Skaro Rachel Talalay, reżyserka odcinka Gdybyśmy czasu mieli więcej, przyznała, że dla niej samej ujawnienie informacji o powrocie odtwórcy roli Mistrza do serialu było dużym zaskoczeniem.
Byliśmy niesamowicie ostrożni z Johnem Simmem. Ponieważ grał postać pana Żylety, osoby teoretycznie niezwiązanej z serią, to byliśmy w stanie utrzymać wszystko w głębokiej tajemnicy i pod przykrywką. Zrobiliśmy wszystko, by upewnić się, że nie będzie żadnych przecieków. Nakręciliśmy ujęcia tak, by wszystko pozostało wielkim sekretem.
Pierwszy raz o tym, że zdradzono tę informację, dowiedziałam się od Johna, który wysłał do mnie e-maila z krótkim pytaniem: „Co?!”. Cóż, nic nie można w takiej sytuacji zrobić.
Talalay dodała również:
Byłam zaskoczona, bo sądziłam, że to, co się stało, dla wielu ludzi będzie totalną katastrofą. Dzięki temu widzowie od samego początku będą wiedzieli, kim jest pan Żyleta i będą oczekiwać ujawnienia się Mistrza. Na szczęście wielu prawdziwie zapalonych fanów stwierdziło, że byli bardzo zaskoczeni i nie od razu domyślili się, że postać, którą własnie oglądają na ekranach swoich telewizorów, to John Simm.
Pełnego wywiadu z reżyserką posłuchacie tutaj.
Czy waszym zdaniem takie decyzje BBC pomagają czy tylko przeszkadzają twórcom i widzom? Wolicie, by zostawiano nam niespodzianki i małe smaczki do odkrywania czy lubicie wiedzieć o takich rzeczach wcześniej?
Żródło: CultBox
To jest trudny problem – co robić, gdy takie rzeczy wyciekają (bo powrót Simma wyciekł do sieci), potwierdzać i odzyskać kontrolę czy nic nie mówić, licząc że się nie rozniesie? Z powrotem Pierwszego było zresztą podobnie, też im to wyciekło jakoś absurdalnie wcześnie. Pozostaje mieć nadzieję, że z nową ekipą nowe zasady i pewnie z większym wysiłkiem, ale zachowają kluczowe elementy fabuły w tajemnicy.
Szczerze to bardzo to popsuło wszystko, to byłaby genialna niespodzianka. Naprawdę wielka szkoda, że nie udało się im tego zachować w tajemnicy.
ja dowiedziałem sie o powrocie simma. tylko dlugo przed odcinkiem i całkowicie o tym zapomniałem!!! na szczeście nie domyśliłem się aż do końca enought time and space…