Jak ratować świat i dobrze wyglądać – sponsoruje Donna Noble
Czy Donna Noble odzwierciedlała strojem swój cięty język? Z przymrużeniem oka o ubraniach mojej ulubionej towarzyszki.
Po absolutnie za długiej przerwie (powiedzmy, że ostatnimi czasy potrzebowałam dużo doktorów), powracam z zamachami na szafy. Tym razem na czynniki pierwsze rozłożymy garderobę Donny Noble. Choć często podkreślam, jak bardzo kocham Clarę, to jednak Donna jest moim numerem jeden. Nie będę oryginalna, wymieniając cechy, które sprawiły, że jej odejście było dla mnie traumą – uwielbiam jej cięty język, niezależność i pozytywny (przynajmniej dla mnie) upór, ale też pewną delikatność i fakt, że podróże z Doktorem uświadomiły jej jej własną wartość (głęboka analiza psychologiczna tutaj). Ja zajmę się tematem z pozoru błahym, ale jednak dla wielu stanowiącym podstawę ich pewności siebie – ubiorem Donny. W porównaniu do miłośniczki spódniczek Amy i miłośniczki sukienek Clary, Donna stawia na spodnie. Są one podstawą jej wygodnego stylu, lecz jeśli trzeba, potrafi zaskoczyć swoją kreacją. Myślę, że jednak jej stylu nie należy lekceważyć – kto wie, czy walizki z jej ubraniami (same w sobie wielkie) nie mają właściwości TARDIS.
Jednorożec i osa („The Unicorn and the Wasp”)
Doktor i Donna w latach 20., na angielskiej wsi obok Aghaty Christie z latającą w tle wielką osą. Brzmi perfekcyjnie i takie jest. Tak samo jak mój ulubiony strój Donny. Typowa sukienka z lat 20. utrzymana w złoto-granatowo-czarnej kolorystyce o prostym, niepodkreślającym talii kroju jest jedną z najlepszych w całym Doktorze Who. Niezbyt wysokie buty na obcasie i długi wisiorek tworzą idealny strój do rozwiązywania tajemnic kryminalnych. Ten okres w historii powinien być częściej odwiedzany przez Doktora i towarzyszy (patrz opisywana Donna oraz Clara i Doktor w Orient Expressie). Może tak mała impreza u Gatsby’ego?
Partnerzy w zbrodni („Partners in Crime”)
Partnerzy w zbrodni i partnerzy na zakupach. Przez połowę odcinka Doktor i Donna mijają się, tworząc niebywałe napięcie, aby spektakularnie wpaść na siebie i zacząć po raz drugi wspólną przygodę. Donna jako detektyw pod przykrywką musi wyglądać odpowiednio poważnie do wykonywanego zadania. Stawia na wygodę i elegancję, czyli klasyczny garnitur – jeden czarny oraz drugi ciemnobrązowy w paski, niebezpiecznie podobny do garnituru Doktora. Kto wie, ile owych garniturów Donna ma w swoich walizkach?
Ogień z Pompejów („The Fires of Pompeii”)
Uroda tkwi w prostocie i zwykłej fioletowej sukience, dzięki której Donna może bez problemu wtopić się w tłum mieszkańców Pompejów, wyglądać świetnie przy starożytnych kapłankach, nie przegrzać się w samym środku Wezuwiusza i jeszcze racjonalnymi argumentami przekonać Doktora do uratowania pewnej pompejańskiej rodziny (a może i samego Doktora?). Do tego wystarczy dobrać prostą złotą biżuterię i starożytne światy są nasze. Czy Donna nie przypomina Megary z Herkulesa? Myślę, że obie bez problemu znalazłyby wspólny język i samodzielnie uratowałyby niejedną planetę.
Planeta Oodów („Planet of the Ood”)
Donna na planecie Oodów prezentuje śliczną granatową sukienkę, która jednak staje się bezużyteczna w starciu z niską temperatura i śniegiem. Zima powoli nadchodzi i myślę, że kiedy pociągi staną i z utęsknieniem będziemy ich wypatrywali, przeklinając wszechświat, że nie mamy własnej TARDIS, przyda nam się ciepła kurtka. Kurtka Donny miała idealną długość i futerko, które świetnie ociepla. Ale może także ograniczyć słyszalność i pozostawić nas w błogiej nieświadomości, że nasz pociąg przybędzie za dziesięć, a nie sto dziesięć minut…
Donna w swoim samodzielnym odcinku znowu czerpie inspiracje z ubrania Doktora – tym razem kradnie mu pomysł na długi płaszcz do kostek. Do tego dobiera golf w pięknym, głęboko śliwkowym kolorze i ciemne jeansy. Zestaw idealny dla osoby ratującej świat. Jedyne, co nie pasuje, to wielki robak na plecach…
Uciekająca Panna Młoda („The Runaway Bride”)
Ślub to podobno najważniejszy dzień w życiu, początek nowej podróży obok tego jedynego. Dla Donny był to zdecydowanie najważniejszy dzień, jednak w trochę innym tego słowa znaczeniu. Może i początek drogi Doktora i Donny nie był udany, ale zmienił się w fantastyczną przygodę. Donna pokazała w tym odcinku klasę – udowodniła, że nawet w sukni ślubnej można z powodzeniem uratować świat. Owa suknia jest fantastyczna – unika syndromu „bezy weselnej” – klasyczna, a najbardziej ozdobnym elementem stroju jest welon, świetnie pasujący do burzy rudych włosów. Jej jedynym minusem jest brak kieszeni. Mam nadzieję, że ten tekst dotrze do projektantów sukien ślubnych i pozwoli każdej szanującej się pannie młodej powiedzieć „tak” i ze śrubokrętem sonicznym w kieszeni zacząć nową przygodę z tym jedynym u boku.
Naśladowanie stylu Donny jest zdecydowanie łatwiejsze niż szukanie w sklepach charakterystycznych sukienek Clary. Donna to w większości jeansy i proste bluzki czy swetry. Chyba że waszym marzeniem jest ślubny cosplay – w takim razie życzę wytrwałości.
Macie ochotę dokonać zamachu na szafę Donny? Czy raczej porwać samą Donnę i odkrywać z nią nowe światy?
Uwielbiam ten cykl i uwielbiam Donnę, więc dziękuję bardzo za artykuł i pozdrawiam autorkę – mam nadzieję, że z doktorów został już tylko jeden z niebieską budką, w końcu co za dużo to niezdrowo :)