Nowy wygląd TARDIS
24 września odbył się prasowy pokaz nowej serii w Roath Lock Studios. Zaproszonym dziennikarzom umożliwiono zwiedzanie nowego planu TARDIS, która, jak głoszą plotki i co rusz usuwane z sieci zdjęcia, nieco się zmieniła. Na materiały promocyjne w tej kwestii pewnie jeszcze trochę poczekamy, ale i tak zdążyliśmy się już dowiedzieć czegoś na ten temat.
To właśnie między innymi SFX Magazine donosi, że nastąpiły zmiany we wnętrzu statku Doktor. W tym momencie udostępnianie szczegółowych informacji o nowym wyglądzie jest zakazane, lecz materiały mają zostać odtajnione już niedługo. Kiedy? Nie wiadomo. Póki co BBC bardzo skutecznie walczy ze wszelkimi jak dotąd opublikowanymi zdjęciami.
Na pewno możemy potwierdzić, kto stoi za zmianami w scenografii. Nie jest to scenograf 11 serii, Arwel Wyn Jones, ponieważ wiemy, że opuścił ekipę Doctor Who, aby dołączyć do Draculi, nowego serialu Stevena Moffata i Marka Gatissa. Zmian w TARDIS dokonał jego następca, Dafydd Shurmer, który w 11 serii sprawował rolę art designera.
Zaproszeni goście mieli zakaz robienia jakichkolwiek zdjęć, jednak udało nam się zdobyć informacje, co ma się znaleźć wewnątrz nowej wersji kultowego statku kosmicznego.
Piąty, wielki, krystaliczny „paluch”, znajdujący się w suficie, wskazuje w dół, na konsolę. Ta dostała nowe, zmyślne ekrany, które wyświetlają obraz poprzez rzucenie go na ścianę dymną. Emitery wyglądają łudząco podobnie do plastikowych słomek.
Sterownia dostała piętro. Wejście na złote, sześciokątne schody prowadzi na platformę, przez którą można dostać się do różnych części statku. Balustrada platformy zawiera jeszcze więcej sześciokątów.
To oczywiście nie będą ogromne zmiany, ale my już nie możemy się doczekać, żeby zobaczyć nową TARDIS na własne oczy! A jak jest z wami? Będziecie wyczekiwać zdjęć promocyjnych czy zaczekacie do premiery dwunastej serii?
Przypominamy, że nowa seria pojawi się po raz pierwszy w Nowy Rok o 19:55 czasu polskiego na BBC One. Polska premiera zaplanowana jest na 12 stycznia na antenie BBC First.
Źródło: Cultbox, We Got This Covered