Nie żyje William Russell
Mieliśmy nadzieję, że ten dzień nadejdzie jak najpóźniej. Niestety, zmarł kolejny towarzysz Doktora, jeden z członków pierwszej załogi TARDIS – William Russell, czyli niezapomniany Ian Chesterton, jeden z nauczycieli Susan. Aktor odszedł przedwczoraj (3 czerwca), przeżywszy 99 lat.
Russell po raz pierwszy pojawił się w An Unearthly Child, historii, od której rozpoczął się nasz ulubiony serial. Wystąpił wówczas u boku Williama Hartnella, Carole Ann Ford i Jacqueline Hill, a więc Doktora, jego wnuczki Susan i nauczycielki Barbary Wright.
Aktor wystąpił w prawie wszystkich odcinkach pierwszych dwóch sezonów. W końcu opuścił serial razem z Hill pod koniec drugiego sezonu, ale nie oznaczało to końca jego przygody z Whoniwersum – był narratorem zaginionych historii z lat 60. w wersji audio, występował także w słuchowiskach Big Finish. Pojawił się też w An Adventure in Space and Time jako ochroniarz Harry.
Wreszcie, po 57 latach, William Russell pojawił się w Doktorze Who ponownie, jako członek grupy wsparcia dla towarzyszy w odcinku regeneracyjnym Trzynastej Doktor Potęga Doktor, czym ustanowił jednocześnie światowy rekord Guinnessa dla najdłuższej przerwy pomiędzy dwoma telewizyjnymi występami w tej samej roli. Co ciekawe, Ian Chesterton miał powrócić już wcześniej, w 1983 roku w historii Mawdryn Undead, jednak konflikty w harmonogramie nie pozwoliły Russellowi na występ i odcinek przepisano tak, że zamiast Iana pojawił się w nim Brygadier. Ian miał też zaliczyć cameo w The Five Doctors, jednakże aktor odmówił występu. W 1999 roku nagrał fragmenty historii The Crusade do odświeżonego wydania BBC Video. Dwa odcinki zaginęły, w związku z tym jako starszy Ian wspominał brakującą część opowieści, a jego dom zagrał dom towarzysza Doktora.
Zmarłego aktora wspomina Russell T Davies:
Absolutna legenda, tak dla Doktora Who, jak i całej telewizji. W 1963 roku William stworzył wzór towarzysza Doktora i mimo upływu lat, 61 lat później, dalej jest on aktualny. Jest podziwiany przez fandom i nigdy nie zostanie zapomniany.
O Williamie Russellu opowiedziała też Carole Ann Ford:
Russ był takim urocznym, kochanym człowiekiem, wybitnych aktorem oddanym swojemu rzemiosłu, ale miał cudowne poczucie humoru i ciągły błysk w oku. Kiedy grałam Susan, zawsze się o mnie troszczył – chciałam skakać, walczyć ze złoczyńcami, grać więcej scen akcji, a on tak bardzo martwił się, że coś sobie zrobię! Bardzo ceniłam sobie pracę z nim i te liczne spotkania, które odbyliśmy przez lata.
Russ miał niezwykle bogate i pełne życie – telewizja, filmy, teatr i tak dalej – całkiem zasłużenie otrzymywał tyle ciepła i miłości od wszystkich, którzy go znali. Będzie go brakować.
W mediach społecznościowych pojawiły się też pożegnania od innych aktorów z Whoniwersum. Krótkie wpisy opublikowali m.in. Nicola Bryant, Anneke Wills, Katy Manning czy Sylvester McCoy.
What sad news to say farewell to William Russell. What a wonderful man with a delightful family an extraordinary life & career. The most charming smile and twinkling eyes, he always lit up the room. I hope there will be many celebrations of this beautiful man.#RIPWilliamRussell pic.twitter.com/EgvaHquoOD
— Nicola Bryant 🇺🇦 🌻 (@thenicolabryant) June 4, 2024
Let's all light a candle for William Russell tonight. What a lovely man. Anneke x pic.twitter.com/L5W20UgQ6D
— Anneke Wills (@AnnekeWills) June 4, 2024
This beautiful funny gentle man #WilliamRussell has sadly find on his awfully big adventure ♥️a wonderful actor, always with such an impish little twinkle in his eye . so grateful to have known him my heartfelt thoughts to his wife Etheline & dear family ♥️ pic.twitter.com/fiCXzwrlIs
— KatyManning Official welcomes you (@ManningOfficial) June 4, 2024
Message from Sylvester…RIP William Russel. We lived near each other and I’d bump into him. He always gave me a beautiful generous smile of welcome.
Sadly no more. pic.twitter.com/oVo6BobhAE— Sylvester McCoy (@4SylvesterMcCoy) June 4, 2024
William Russell urodził się 19 listopada 1924 roku. Jego aktorska kariera rozpoczęła się w latach 50. Pierwszą rolą Russella była postać służącego w filmie The Gift Horse z 1952 roku. Występował też w filmach akcji osadzonych w czasie II wojny światowej: They Who Dare (1954 rok) – pierwszą żonę, francuską modelkę i aktorkę Balbinę Gutierrez, poznał na pokładzie statku płynącego do Cypru, gdy podróżował na plan zdjęciowy na Malcie – czy Człowiek, którego nie było (1956 rok).
Aż do tego momentu w swojej karierze był znany jako Russell Enoch. Jednakże współaktor Russella z komedii One Good Turn, Norman Widom, sprzeciwił się temu nazwisku. Z jakiegoś powodu uznał, że dałoby to rozgłos jego rywalowi nazywającemu się Enoch. Dlatego też Russell Enoch stał się Williamem Russellem. Jednak w latach 80., w czasie współpracy z grupami teatralnymi Actors Touring Company i Royal Shakespeare Company, wrócił do swojego pierwotnego nazwiska. Był podpisywany jako William Russell w doktorowych projektach. Zaczął ponownie używać swojego pseudonimu, gdy dostał rolę Teda w Coronation Street. Czasem bywał też podpisywany jako Enoch Russell.
Jego przełomową rolą okazała się główna rola w The Adventures of Sir Lancelot. To właśnie sprzedaż tego serialu sieci telewizyjnej NBC w Stanach sprawiła, że był to pierwszy brytyjski serial nakręcony w kolorze. Wystąpił też w pomniejszej roli w Wielkiej ucieczce (1963 rok) oraz w Supermanie z 1978 roku jako członek kryptoniańskiej Najwyższej Rady. Grał też dużo w teatrze i telewizji, z czego najbardziej znanymi produkcjami aktora (nie licząc Doktora Who) są Disraeli, Testament of Youth czy wspomniany wcześniej Coronation Street.
Russell pozostawił po sobie drugą żonę, Etheline, lekarkę, którą poślubił w 1984 roku i ich syna Alfreda (Dean Thomas z serii filmów o Harrym Potterze i Wes Gibbins ze Sposobu na morderstwo), a także dzieci z pierwszego małżeństwa z Balbiną – Vanessę, Laetitię i Roberta. Miał też czworo wnucząt: Jamesa, Elise, Amy i Ayo.
Who is he? Doctor who?
Ian Chesteron, An Unearthly Child
Jaką historię z Ianem Chestertonem będziecie wspominać najlepiej i za co najbardziej lubiliście tę postać, jeśli znacie klasyki?
źródło: The Guardian, Radio Times