Michelle Gomez na temat zmiany płci Mistrza
Porzućcie wasze slashowe fanfiki – wbrew nadziejom wielu widzów nie będzie żadnych romansów na linii Doktor-Missy.
Jak potwierdza sama Michelle Gomez, są oni po prostu dziwacznymi, wiekowymi przyjaciółmi o nieco morderczych skłonnościach.
Zapytana w rozmowie z Radio Times o seksualną chemię między jej postacią i Władcą Czasu Gomez odpowiedziała:
Doszukujecie się w tym czegoś, o czym nigdy bym nawet nie pomyślała.
Wydaje się to sensowne – pomimo przelotnego określenia Doktora jako swojego „chłopaka” w serii 8, w ubiegłotygodniowym odcinku jasno określa się jako bliska przyjaciółka Doktora a nie obiekt jego uczuć.
Ale przecież wszyscy byliśmy świadkami ich pocałunku w serii 8. Jesteśmy całkiem pewni, że to nie był jakiś dziwny sen. Jednak Gomez skomentowała to wymijająco:
Och, ona może migdalić się z każdym. Nawet z Dalekiem.
Cóż, tej wizji tak łatwo się już nie pozbędziemy…
W wywiadzie Gomez mówiła też o tym, jak jej damska wersja Mistrza (który wcześniej grany był wyłącznie przez mężczyzn) była w stanie rozruszać serial na nowo.
Ciekawe jest to, że kiedy tylko Mistrz zmienia płeć, natychmiast otwiera się tyle możliwości nowych relacji, które wcześniej były nierealne.
W przypadku Clary od razu padłoby pytanie: co to za romantyczne połączenie, czy podoba się Mistrzowi? Nie. Możemy to ominąć i przejść do czegoś dużo bardziej interesującego, skomplikowanego – do życia. To właśnie jest życie. Nie zawsze jest czarne i białe.
Przede wszystkim jestem fanką Doktora Who, dopiero potem aktorką. Wiedziałam, co oznaczała zmiana płci Mistrza, ale nie chciałam czuć się przez to onieśmielona. Nie mogłam o tym myśleć zbyt intensywnie.
Źródło: RadioTimes