John Barrowman o powrocie do roli Jacka Harknessa

John Barrowman pojawi się w noworocznym odcinku specjalnym Revolution of the Daleks. W wywiadzie opowiedział o powrocie do roli, kolejnym starciu z Dalekami i jak to było dołączyć do 'rodzinki’.

Kapitan Jack jest jedną z najbardziej kultowych i rozpoznawalnych postaci w Doctor Who. Jak udało ci się wrócić do Cardiff i nie zdradzić, że wróciłeś do roli?

Ironią jest, że miałem dopasowywany kostium w dniu, gdy miałem koncert w Cardiff. Ray [Holman, projektant kostiumów] przyszedł do hotelu – to był ten sam hotel, w którym zatrzymaliśmy się z moim mężem, Scottem, gdy się pobraliśmy, więc hotel umieścił nasze zdjęcia w pokoju. No, więc Ray przyszedł i zrobiliśmy przymiarkę kostiumów. Dlatego chwyciłem moje zdjęcie w pokoju z Cardiff w tle i pomyślałem, że gdyby tylko ludzie wiedzieli…

Kiedy kręciliśmy, byłem przywożony na plan w bluzie z kapturem i mogłem także zbijać ludzi z tropu, bo powiedziałem że przyjechałem tutaj, by odnowić nasze mieszkanie. Właściwie to nigdy nie wrzucałem zdjęcia, na którym to robię. To będzie zabawne, gdy tak zrobię. To dość zabawna sprawa. Myślę, że ponieważ mieszkamy w Cardiff, mamy tu dom, nikt nie uważał że to dziwne zobaczyć mnie w mieście. Ludzie nie sądzili, że jestem tutaj, by kręcić serial. To bardzo dobrze mieć dom, bo to zbija ludzi z tropu.

Jak to było wcielić się ponownie w Jacka?

Nazywam to zakładaniem płaszcza. Zakładanie płaszcza Jacka jest jak noszenie starego płaszcza. Wiem dokładnie kim on jest. Wiem dokładnie jak mówi.  Znam dokładnie jego manieryzmy, więc to jest jak włożenie pary starych butów, albo płaszcza. To dlatego rzadko noszę płaszcz na zdjęciach i tak dalej, bo to po zmienia cały mój sposób bycia.

Czego możemy się spodziewać tym razem od Jacka? Czy to ta sama zuchwała postać?

Tak. Kapitan Jack jest trochę starszy. Dalej jest zabawny. W dalszym ciągu ma radość życia, żądzę życia i pasję do ratowania ludzi i ludzkości, tak jak Doktor. Możecie spodziewać się ciętego języka. Możecie spodziewać się kilku… nazwijmy to – iskierek – między nim a kimś. Udaje, że się z tym kimś zgadza, żeby się z nim podroczyć. Jack zawsze zdaje się znajdować kogoś, kto ma serce i zawsze wpada z jakąś uroczą gadką… Powiedzmy, że znajduje kogoś w TARDIS z bardzo dużym i otwartym sercem.

Jack ma długą historię z Dalekami. Jak to było stanąć znowu przeciwko nim?

Kocham Daleków. Mam jednego w domu. Zawsze byłem ich fanem. Dla mnie, jako małego chłopca dorastającego w Glasgow, to zawsze chodziło o Davrosa, Daleków i Cybermenów. Teraz mogę powiedzieć, że walczyłem z Dalekami, starłem się z Davrosem, ale nigdy nie miałem do czynienia z Cybermenami. Jednakże dla mnie Dalekowie są kwintesencją i najbardziej złowieszczymi wrogami Doktor(a). Jako kapitan Jack, twierdzę że nigdy nie wolno ich lekceważyć, bo oni zawsze znajdą sposób na przeżycie. Właśnie dlatego przetrwali tyle wieków.

Jak było na planie z obsadą?

Raz już byłem częścią ekipy TARDIS, było świetnie wrócić do nich. To interesujące dla mnie, ponieważ byłem z większością Doktorów jako jeden z towarzyszy. Dlatego to jest ciekawe, bo mogę dostrzec różnice w każdym z nich. Także w ich ekscentrycznych osobowościach. Co wspaniałe, dla mnie jako kapitana Jacka i jako członka ekipy TARDIS, to odkrywanie wszystkich tych różnych osobowości innych aktorów i postaci. To zmusza Jacka do poradzenia sobie z tym.

Znam Bradleya od lat. Dla mnie bycie na scenie z Bradleyem to była zabawa. To samo dotyczy Mandip i Tosina. Mandip podeszła do mnie potem i stwierdziła „To trochę dziwne, bo na tym świecie jesteś gość. Mieć cię na pokładzie to dla nas…”. Tosin mawiał do innych „czy my musimy się dopasować do jego energii?”. Dokładnie TAK (śmiech). Musisz bać się Daleków. Brad powiedział mi „Łapiesz to. Kochasz to. Kochasz to robić i to widać”. Więc tak, bawiliśmy się świetnie.

Co jest twoim najważniejszym wspomnieniem z powrotu?

Sam powrót. Zawsze wspominałem, że od kiedy skończyliśmy Torchwood i przeniosłem się do Stanów, ludzie cały czas do dzisiaj pytali mnie „Kiedy wrócisz do Doctor Who? Kiedy Jack spotka Trzynastą?” Zawsze odpowiadałem, że gdyby mnie poproszono, zrobię to w mgnieniu oka. Nie trzeba mnie przekonywać. Nie trzeba mnie ściągać siłą. Wrócę, ponieważ tak bardzo kocham tę rolę. To było wspaniałe móc wrócić. To też trochę utwierdziło mnie w przekonaniu, że Jack faktycznie jest naprawdę popularną postacią.

Przywrócić go i być częścią czegoś tak wielkiego… Fani zwariowali po raz pierwszy, gdy to się zdarzyło, zwariują ponownie. To było jak powrót do domu. To było jak powrót do domu, do rodzin i nawet jeśli to są inni ludzie, świat pozostał ten sam.


To był już ostatni z serii wywiadów z Doctor Who TV, jakie przygotowano z okazji premiery zwiastuna.  Mamy nadzieję, że się Wam podobały i że tak jak my, cieszycie się z powrotu starego, dobrego kapitana Jacka.

Revolution of the Daleks będzie mieć premierę na BBC One o 19:45 polskiego czasu. Polska data i godzina premiery nie jest jeszcze znana.

Źródło: doctorwho.tv



Fan Dwunastego, Dziesiątego i Jedenastego. Planuje pewnego dnia obejrzeć całe Classic Who. Do redakcji Gallifrey.pl dołączył w 2019 roku, a od 2020 jest redaktorem naczelnym. Nałogowy czytelnik (do tego stanu doprowadził go m.in. Harry Potter), chętnie ogląda seriale i filmy fantasy oraz sci-fi. Filmy Marvela są mu nieobce, komiksowo woli jednak DC. Chętnie zagra w gry (zarówno planszowe jak i komputerowe) i ucieknie z pokoju zagadek. Z wykształcenia robotyk, z zawodu programista baz danych.

Gallifrey.pl  wszystko o serialu Doctor Who

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *