Jak zachował się dźwięk z Classic Who?
Jeżeli imię Mark Ayres wydaje się wam znajome, to prawdopodobnie wiecie, że tworzył on muzykę do animowanego odcinka Shada wydanego na DVD w 2017 roku. Czego możecie nie wiedzieć to to, że pracował też nad renowacją dźwięku z klasycznych odcinków z ekipą zajmującą się odnawianiem klasycznych odcinków.
Oglądaliście kiedykolwiek zrekonstruowane historie z epoki Drugiego Doktora? Jeśli tak, to najprawdopodobniej zawdzięczacie to Grahamowi Strongowi. Kiedy Strong miał zaledwie czternaście lat, zaczął używać domowej ćwierćcalowej taśmy do nagrywania audio z odcinków. Jego pierwsze nagrania były rejestrowane za pomocą prostego mikrofonu, który z wisiał przy głośniku telewizora, a przytrzymywał go kwiatek, którego doniczka stała na telewizorze.
Po siódmym odcinku historii The Daleks’ Master Plan (The Feast of Steven – który pozostaje odcinkiem najtrudniejszym do znalezienia) Strong użył swoich umiejętności elektronicznych, by zastosować niebezpieczną procedurę podłączenia wejścia audio na swoim magnetofonie do wyjścia audio w swoim telewizorze. Dzięki temu uzyskał bardzo dobrą jakość dźwięku. Taśmy użyte zostały w oficjalnych wydaniach DVD, gdyż dźwięk na nich jest lepszej jakości niż ten z oryginalnych taśm!
Od lewej: Mark Ayres i Graham Strong
Niedawno Graham Strong podarował swoją kolekcje taśm Markowi Ayresowi. To naprawdę daje do myślenia. Czy tak bardzo troszczylibyśmy się o zachowanie Classic Who, gdyby BBC nie wymazało odcinków z taśm? Tyle fanów z całego świata przeszukuje glob w poszukiwaniu jakichkolwiek resztek zaginionych fragmentów naszego ulubionego serialu…
Notatki Stronga są bardzo ważnym elementem historii Doctor Who. To kartki, na których możemy przeczytać, na których taśmach są jakie odcinki. Dobrze słyszeć, że taśmy zostaną zachowane dla przyszłych pokoleń. Jeżeli na świecie istnieje jakakolwiek sprawiedliwość, to powinny one trafić do Muzeum Doctor Who – jako pamiątka zaginionych cudów lat sześćdziesiątych.
Źródło: The Doctor Who Companion