Dziewczyna ze Studni – wywiad z Rose Ayling-Ellis

Rose Ayling-Ellis wciela się w Aliss Fenly w najbliższym odcinku, The Well. Aktorka udzieliła wywiadu dla Doctor Who Magazine, w którym opowiedziała o swojej karierze aktorskiej i związanych z nią wyzwaniach – aktorka jest osobą niesłyszącą i taka też będzie jej postać w Doktorze Who. Warto też przypomnieć, że czujne oczy fanów już 3 lata temu wyłapały zainteresowanie Gatwy i Andy’ego Pryora (reżysera obsady) jej osobą i wówczas sądzono, że może być całosezonową towarzyszką. Jak widać, było w tym pewne ziarnko prawdy.

Rose Ayling-Ellis

Jak mówi Rose, jej kariera aktorska zaczęła się trochę przypadkiem.

Miałam jakieś 15 lub 16 lat. Planowałam pójść na akademię sztuk pięknych. Zawsze kochałam sztukę i chciałam być kreatywna. Był taki event, gdzie niesłyszące osoby spotykały się, żeby stworzyć film, a ja interesowałam się animacją i tworzeniem filmów. Ale wtedy poprosili mnie, żebym zamiast tego zagrała. To coś, o czym wcześniej nawet nie pomyślałam. Nigdy nie przyszło mi na myśl, że mogłabym chcieć to robić, bo nigdy nie widziałam nikogo niesłyszącego w telewizji. Musiałam być rozsądna i wybrać karierę, w której ludzie by mnie zaakceptowali. Ale kiedy zrobiłam tamten projekt, naprawdę to pokochałam. Dlatego stało się to moim hobby… i poznałam ludzi. Przez networking po 10 czy 11 latach stało się to czymś… Wiecie co sobie pomyślałam? To, że nikt wcześniej tego nie zrobił, nie znaczy, że nie mogę tego zrobić ja. Chciałam grać, bo chciałam, żeby ludzie mnie oglądali i pomyśleli, że też tak mogą. Ktoś musi zacząć!

Czy były jakieś konkretne role, które Rose chciałaby zagrać?

Moją pierwszą płatną pracą [jako aktorki] była dziewczyna, która sądziła, że usłyszała morderstwo, ale nikt jej nie wierzy, bo jest niesłysząca. To było jakieś dziewięć lat temu – prawdziwy serial, czułam się nie na miejscu. Ale gdy później wzięłam udział w większej liczbie warsztatów, zrozumiałam że naprawdę podoba mi się granie emocjonalnych postaci. Kiedy zaczynałam, role obracały się wokół tego, że postać nie słyszy – zostaje potrącona, bo nic nie usłyszała i tego typu rzeczy! Czułam, że to bardzo jednowymiarowe; chciałam żeby było bardziej złożone. Chciałam zbudować mój profil… Chciałam udowodnić ludziom, że mogę brać te role i nadal to robię. Chcę to kontynuować dalej.

Aliss Fenly to zdecydowanie emocjonalna postać. Jak mówi o niej aktorka:

Naprawdę pokochałam tę postać. Nigdy nie była pisana przede wszystkim jako głucha postać. To było ekscytujące: chodziło o jej charakter, ale dalej miało sens to, że nie słyszała.

Jest pewna bariera komunikacyjna. Gdy Doktor i Aliss migają, żołnierze badający niewyjaśnione wydarzenia w tej odizolowanej placówce nie zrozumieją. Z kolei jeśli słyszące postacie nie skorzystają z urządzenia tłumaczącego, Aliss jest wyłączona z rozmowy. Buduje to poczucie paranoi w już i tak napiętej sytuacji.

Na sto procent. Jest niesłysząca, a wszyscy przybysze słyszą – dlatego zawsze jest pewien brak zaufania do nich. Niesłyszące osoby naprawdę wiedzą, jak to jest być cały czas pomijanym w rozmowie. I to sprawia, że coraz bardziej narasta w niej frustracja. Myślę, że to może uczynić ją bardziej emocjonalną!

Jest ona także matką…

Tak. Desperacko chce wrócić. Rozpaczliwie chce zobaczyć swoją córkę. Córeczka ma dwa lata. Wyobraź sobie, że jesteś w niebezpiecznej sytuacji i twoja córka cię nie zna. Człowiek myśli sobie, że to bardzo smutne: myśl, że córka może dorastać nie wiedząc, kim jesteś jako jej matka. Myślę, że to okropne dla każdego.

Odcinek ma być zasadniczo horrorem. Rose mówi, że lubi horrory i zawsze podobał jej się pomysł, by w jakimś wystąpić…

Ale szczerze mówiąc Doktor Who zawsze był na mojej liście rzeczy do zrobienia przed śmiercią. Wszystko jest na iPlayerze. Oglądałam więc.. i miałam flashbacki. Oglądałam ten serial dorastając jako dziecko – szczególnie Chrisa Ecclestona, Davida Tennanta i Matta Smitha. To były moje czasy jako fanki Doktora Who. Kiedy dostałam scenariusz i przeglądałam go z moją tłumaczką – nie ogląda ona za bardzo Doktora Who – mówiła: „a co to?” A ja odpowiadałam: „Okej, dobra. Pozwól że ci powiem co to jest…” Rzeczy takie jak TARDIS… wiedziałam to wszystko. To było takie ekscytujące.

W DWM pojawiały się w 2023 roku listy od fanów wdzięcznych nie tylko za to, że na iPlayerze są stare odcinki, ale też za opcję audiodeskrypcji i języka migowego.

Kiedy ludzie chcą coś obejrzeć, mogą to ściągnąć. Ja nie zawsze mogę tak zrobić, bo nie zawsze są napisy. Dlatego gdy te opcje pojawiły się na iPlayerze, to było genialne, bo mogę faktycznie to oglądać.

Oczywiście innowacje nigdy się nie zatrzymują i The Well jest osadzone w czasach, gdy opracowano osobisty hologram, który wyświetla napisy w powietrzu.

Naprawdę podobał mi się pomysł hologramu, ale co interesujące, nie tłumaczy języka migowego. Tłumaczy tylko, gdy ludzie mówią. O ludziach niesłyszących zawsze myśli się później, jeśli chodzi o technologie. Na przykład na połączeniach video, jeśli dasz kciuk w górę, za tobą odpalają się fajerwerki [tak jest na Zoomie – przyp. red.] – co jest naprawdę irytujące dla niesłyszących osób, bo my potrzebujemy gestów do porozumiewania się… Nie myśli się o ludziach głuchych – myślą o tych wszystkich rzeczach, ale nie o osobach, które nie słyszą?

hologramowe napisy The Well

Hologramowe napisy są bardzo dobre, jak zauważa Rose, ale prosta zamiana mowy na tekst (co w sumie już mamy) pozbawia języka mówionego modulacji głosu. Brytyjski Język Migowy (BSL) jest bardziej ekspresyjnym sposobem komunikacji i pomaga osobom niesłyszącym mocniej łączyć się z innymi.

Sądzę, że to dlatego Alice od razu ufa Doktorowi, bo do niej miga. Spotyka się z nią w połowie drogi, żeby się z nią porozumiewać; wchodzi do jej świata, żeby się z nią komunikować. To automatycznie buduje zaufanie.

Jak Ncutiemu udało się nauczyć języka migowego?

Tak… No, nie jest to proste. Przeciętnie zajmuje to około siedmiu lat, by płynnie migać. Więc było to dla niego wyzwaniem – szczególnie, że uczył się go po całym dniu zdjęć. Wykonał kawał fantastycznej roboty. Ma do tego talent i uczył się szybko. Myślę, że powinien pójść na kurs BSL na poziomie podstawowym.

To prawdopodobnie lepsze niż czekać na usługę hologramowej transkrypcji.

Myślę, że jeśli to powstanie, to za 5000 lat. BSL dopiero co został uznany za oficjalny język.

Parlament brytyjski przyjął 28 czerwca 2022 roku prawo uznające Brytyjski Język Migowy za język Anglii, Szkocji i Walii, po latach apeli niesłyszącej społeczności. Oznacza to, że firmy powinny ułatwiać korzystanie z niego klientom i pracownikom, a rząd jest zobligowany do raportowania, co robi na rzecz promowania tego języka i co robi, by spełnić potrzeby jego użytkowników. Warto tu przytoczyć, że Polski Język Migowy nie jest językiem urzędowym, chociaż ostatnio Stowarzyszenie Polski Instytut Praw Głuchych zwróciło się do marszałka Sejmu Szymona Hołowni z petycją o uznanie osób głuchych za mniejszość językowo-kulturową, co pozwoliłoby na traktowanie PJM jako oficjalnego języka mniejszości narodowej i tym samym formalne uznanie go. PJM mówi w Polsce około 40-50 tysięcy osób.

W Doktorze Who przed nadchodzącym odcinkiem nie było praktycznie bohaterów, którzy byliby niesłyszący. Pierwszą postacią, która przychodzi na myśl jest Cass, zastępczyni dowódcy podwodnej bazy z Under The Lake / Before The Flood z ery Dwunastego Doktora.

Tak, pojawiła się w odcinku z Peterem Capaldim. Ja byłam wówczas na uniwerku. Pamiętam jednak, jak odcinek się ukazał i była to wielka sprawa. Społeczność osób niesłyszących o tym mówiła. Znam osobiście Sophie Stone. Myślę, że jest wspaniała. I pamiętam, jak ważne to było dla tak wielu osób niesłyszących.

To było 10 lat temu. A w całej 62-letniej historii serialu był chyba jeszcze tylko jeden aktor, który nie słyszał – Tim Barlow. Grał on słyszącą postać o imieniu Tyssan w Destiny of the Daleks z Czwartym Doktorem.

Tim Barlow jako Tyssan i Tom Baker w Destiny of the Daleks

Dokładnie.

Tak wiele dzieci ogląda Doktora Who. Ludzie zauważają teraz te sprawy, bo nie było ich wcześniej. Dorastałam nigdy nie zwracając uwagi na niesłyszących. I nagle zaczynamy widzieć więcej reprezentacji w telewizji, bo tego nie było wcześniej. Dlatego to niesamowicie ważne. Szczerze mówiąc, nie pomyślałabym o tym, że mogę grać, bo nie widziałam nikogo w telewizji. Ludzie nie doceniają tego, jak potężne to może być.


Z ekipą współpracowała także konsultantka Brytyjskiego Języka Migowego, Sarah Lawrens. W wywiadzie DWM opowiedziała trochę, na czym polegała jej praca przy nadchodzącym odcinku.

Sarah Lawrence

DWM: Cześć Sarah! Opowiedz nam trochę o tym, z czym wiąże się twoja praca…

Sarah Lawrence: Zaczyna się od scenariuszy – upewniania się, że BSL jest prawidłowy w odniesieniu do scenariusza. Na planie są to dwie rzeczy: uczenie Ncutiego niektórych jego kwestii w BSL, a w przypadku niesłyszącej postaci zastanowienie się, co w danych sytuacjach zrobiłaby niesłysząca osoba.

DWM: Jak z nauką radził sobie Ncuti? Czy dobrze to przyjął?

SL: Och tak. Nie znał wcześniej BSL. Jest bardzo profesjonalny – widać to, bo chce perfekcyjnie migać. Jest osobą dwujęzyczną… a osoby dwu- lub trójjęzyczne łatwiej uczyć, bo są bardziej otwarte na inną gramatykę, inne sposoby składania zdań. BSL i mówiony angielski mają zupełnie inną budowę zdania[1]Podobnie jest z PJM, gdzie również gramatyka różni się od mówionego polskiego.. Musi mówić więc swoje kwestie po angielsku, ale też zapamiętać jednocześnie kolejność znaków języka migowego.

DWM: Zwykłe tłumaczenie słów na tekst, jak to się dzieje w tej historii, traci dużo niuansów i osobowości, które wyrażają mówiony angielski i BSL…

SL: Tak, w BSL używamy okropnie dużo mimiki, żeby pokazać znaczenie. W pewnej scenie rozmawiają o planecie Monpasso, skąd pochodzi Aliss. Poproszono więc nas o stworzenie znaku na to słowo. Musiałam zapytać co ono znaczy? Jakie jest Monpasso? Powiedziano mi, że Monpasso to planeta, na której jest wiele drapaczy chmur, w których bogaci żyli na szczycie, a biedni w slumsach na dole. Stworzyłam więc znak wykorzystujący mimikę. Pierwszy wyraz twarzy odpowiada znakowi „bogaty”, a drugi wyraz twarzy z wysuniętym językiem wskazuje na dzielnicę slumsów na dole. Taki więc był znak, którego używaliśmy dla Monpasso.

DWM: To straszny odcinek. Miałaś jakieś rady, jak uczynić go straszniejszym dla niesłyszących widzów?

SL: Doradziła mi sama Rose. Utożsamiam się w pełni z jej rozumieniem, bo jest aktorką i jest skupiona na dostarczaniu kwestii. Czasami trzeba podążać za jej naturalnym zachowaniem – tym, jak okazuje strach – a nie tym, co reżyser czy producent uważaliby za prawidłową reakcję. To może być całkiem duża różnica.

źródło: Doctor Who Magazine #615


The Well ukaże się 26 kwietnia o godzinie 9:00 na platformie Disney+. Pełną listę anglojęzycznych tytułów bieżącego sezonu Doktora Who wraz z datami premiery znajdziecie pod tym linkiem, a wszystkie teksty dotyczące tego sezonu znajdziecie tutaj. Już teraz zapraszamy do TARDISawki i na naszego Discorda, gdzie w wątkach spoilerowych mają miejsce poodcinkowe dyskusje!

Przypisy

Przypisy
1Podobnie jest z PJM, gdzie również gramatyka różni się od mówionego polskiego.


Fan Dwunastego, Dziesiątego i Jedenastego. Planuje pewnego dnia obejrzeć całe Classic Who. Do redakcji Gallifrey.pl dołączył w 2019 roku, a od 2020 jest redaktorem naczelnym. Nałogowy czytelnik (do tego stanu doprowadził go m.in. Harry Potter), chętnie ogląda seriale i filmy fantasy oraz sci-fi. Filmy Marvela są mu nieobce, komiksowo woli jednak DC. Chętnie zagra w gry (zarówno planszowe jak i komputerowe) i ucieknie z pokoju zagadek. Z wykształcenia robotyk, z zawodu programista baz danych.

Gallifrey.pl  wszystko o serialu Doctor Who

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *