Co z Doktorem Who w 2016 roku?
Uwaga, notka zawiera spekulacje, zalecamy sporą dozę dystansu.
The Mirror zdaje się potwierdzać pogłoski opublikowane przez Private Eye w sierpniu. Według nich w przyszłym roku miałoby nie być pełnej serii serialu, a jedynie kilka długometrażowych odcinków specjalnych, w związku z pracą Stevena Moffata nad Sherlockiem.
Bulwarówka twierdzi, jakoby „zmartwieni szefowie BBC rozważali wyrzucenie do kosza przyszłorocznej serii, a w zamian za to zamierzali nakręcić długometrażowe odcinki specjalne”.
Według gazety „kultowy serial dotarł do punktu krytycznego”, kiedy oglądalność w UK po raz pierwszy spadła do czterech milionów. Nie wspominają natomiast o tym, że międzynarodowa oglądalność wciąż pozostaje na wysokim poziomie, zaś ostatnie brytyjskie wskaźniki były jak najbardziej w normie.
Autor artykułu spekuluje, że „mają nakręcić kilka długometrażowych odcinków specjalnych w stylu Sherlocka oraz odcinek świąteczny”.
Źródło z BBC cytowane przez autora rzekomo stwierdziło:
Spadek oglądalności Doktora Who jest bardzo niepokojący i należy coś z nim zrobić. Na tym etapie wszelkie opcje są brane pod uwagę. Każdy zgadza się z tym, że mogą być konieczne radykalne działania.
The Mirror pisze również, że rozważa się „odnowienie Doktora Who z zupełnie nową obsadą w 2017”, zaś nazwisko Richarda Maddena, znanego z Gry o Tron, jest ponoć „najczęściej wymienianym nazwiskiem”.
Rzecznik BBC skomentował:
Nowa seria jest emitowana dopiero od trzech tygodni. Jest zdecydowanie za wcześnie, by dyskutować o przyszłorocznych zleceniach.
Od powrotu serialu w 2005 co roku dostawaliśmy pełną serię, z dwoma wyjątkami – w 2009 odcinki specjalne przygotowywały nas na odejście Davida Tennanta oraz w latach 2012-2013, kiedy seria siódma została rozbita na dwie części odcinkiem świątecznym.
BBC powiedziało portalowi Cultbox w sierpniu, że „jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby potwierdzić plany na przyszłe serie”.
Lepiej podejść do tych pogłosek z dystansem, zanim otrzymamy oficjalne, potwierdzone informacje. Jednak mimo wszystko kolejna seria rozłożona na lata 2016-2017 wydaje się w tej chwili być prawdopodobna. Co sądzicie o tych rewelacjach?
Źródło: Cultbox
Ba, bo moim zdaniem czas Moffata się kończy. Wyczerpał swoje pomysły i odnowienie serii jest potrzebne
Powinni wymienić Mofffata a nie całą obsadę. Facet się najwidoczniej wypalił, pisałem to już rok temu.
Pytasz w niewłaściwym miejscu. Ta strona jest poświęcona „Doctorowi Who” a nie „Sherlockowi”. To, że nie nakręcili jeszcze 4 sezonu „Sherlocka” jest generalnie wiadome fanom tego serialu, ale deliberowanie nad jego przyszłością nie należy do naszych zadań.
Witam.
Zrobiłem przegląd 8 serii i pierwszych pięciu odcinków 9.
I mam trochę mieszanych uczuć, ale jednego jestem pewien – poprzednia seria podobała mi się znacznie bardziej. Jeżeli mam ochotę powrócić do jakiegoś odcinka (czy sceny) to albo jest to raczej 8 seria. Pierwsze dwa odcinki 9 miały kilka smaczków, reszta – jak do tej pory nie kojarzę.
Nie jestem przekonany czy Moffat to całe zło. Na pewno podziękować mu trzeba za Missy – w 8 serii niezła. W 9 w scenie na ryneczku – genialna. Scenariusze do „Głęboki oddech”, „Posłuchaj”, „Ciemna woda” to jego sprawka. Ale to prawda – to Jamie Mathieson zrobił najlepszą robotę.
Co straciłem w nowej serii:
Doktora – bardziej dystyngowany, lepiej ubrany, rewelacyjnie arogancki. Świetnie dopasowany do Capaldiego.
Relacja Doktor – Clara – zderzenie ich, relacja były fantastyczne, spór w woźnym o rok napisania książki – uwielbiam. Dopracowana i wyważona.
Humor.
Śrubokręt!
Co zyskałem :
Gitara – super. Daje klimat.
Generalnie odcinki były spójniejsze i chyba bardziej przemyślane i dopracowane. Tu jest trochę chaosu i miejscami przeładowania.
Przejście z serii 7 na 8 nie bolało. Z 8 na 9 – trochę tak.
Może przy niezmienionej obsadzie widzowie (tacy jak ja) spodziewali się kontynuacji klimatu?
Na pewno jednak zmiana nie wyszła (jak dla mnie).