Pisanie scenariuszy to współpraca – Chris Chibnall o writer’s room
Było sporo pogłosek, że podczas prac nad 11 serią Doctor Who Chris Chibnall użyje techniki zwanej „pokojem scenarzystów”. Taka forma pisania scenariuszy polega na zebraniu w jednym pomieszczeniu wszystkich osób odpowiedzialnych za napisanie odcinków w danym sezonie oraz wspólnym dyskutowaniu, wymienianiu się pomysłami czy wymyślaniu przez nich różnych rozwiązań fabularnych. Pogłoski te były nieco zakłamane, co zresztą (poniekąd) potwierdzili sami scenarzyści, kiedy to zostali poproszeni przez Doctor Who Magazine o użycie trzech słów opisujących ich własne odcinki.
Prawda leży gdzieś pomiędzy, w tym, co Chibnall opisuje jako „proces hybrydowy”. W wywiadzie dla serwisu World Screen odróżnił swoje podejście od podejścia dwóch poprzednich showrunnerów, dla których pisał scenariusze.
Russel T Davies i Steven Moffat nie mieli pokojów scenarzystów. Pracowali w typowy brytyjski sposób. Dawali nam ogólny kierunek lub zamysł i mówili: „Idźcie, pracujcie i zróbcie zarys, a następnie przejdźcie do pisania samego skryptu”. Był to bardzo odmienny proces od – popularniejszego – amerykańskiego systemu. Teraz robimy to nieco inaczej. Nasz system jest hybrydowy – łączy metodę brytyjską i amerykańską. To trudne, bo kiedy opisuje się proces, zostaje on zablokowany i unieruchomiony, a ludzie mówią: „Och, a więc tak to działa!”. Nasza metoda pozostaje płynna; bardzo dużo zależy od scenarzysty, dnia i historii. Moim głównym celem była praca kolegialna, ścisła współpraca. Chciałem wprowadzić do produkcji wiele nowych osób i upewnić się, że zespół piszący jest różnorodny. Dodatkowo pragnąłem otworzyć drzwi następnemu pokoleniu pisarzy.
Przypominamy, że scenarzystami obecnej serii oprócz Chrisa Chibnalla są: Malorie Blackman, Ed Hime, Pete McTighe, Vinay Patel i Joy Wilkinson. Jeśli zaś jesteście zainteresowani ich dokładniejszymi sylwetkami oraz dokonaniami, to odsyłam do tego wpisu!
Jak myślicie, czy zmiana systemu pracy będzie widoczna w odcinkach?
Źródło: CultBox