Billie Piper nie chce wracać do „Doctor Who”
W odcinku noworocznym wróciła jedna z największych gwiazd ery RTD – John Barrwoman. Niedawno stwierdził, że zawsze chętnie wróci do roli, wystarczy go tylko zapytać, co zresztą powtarzał od lat. Teraz kolejna osoba grająca popularną postać z tej samej ery wypowiedziała się o powrocie do serialu. Mowa o Billie Piper, która wcielała się rzecz jasna w Rose Tyler, towarzyszkę Dziewiątego i Dziesiątego Doktora.
Aktorka powiedziała, że „nie wróciłaby” do „Doctor Who”. W wywiadzie dla brytyjskiego dziennika The Guardian zasugerowano, że mogłaby zostać „nową gwiazdą Doctor Who„. Dziennikarka przeprowadzająca wywiad powiedziała, że jej córka jest przerażona możliwością zastąpienia Jodie Whittaker i sądzi, że sama możliwość regeneracji w mężczyznę jest skandaliczna. Aktorka odpowiedziała następująco:
Nie wróciłabym. To świetna rola, ale jesteś daleko od dzieci przez tak długi czas. Z mojego doświadczenia wynika, że przebywasz w Walii przez długie dziewięć miesięcy. Jako praca, [serial] dominuje całe twoje życie. To familijny program głównego nurtu, więc od tego nie uciekniesz. Masz wrażenie, że nagle stajesz się bardzo, bardzo sławna.
Billie Piper, która ostatnio wystąpiła w dobrze przyjętym przez krytyków I Hate Suzie, dodała parę słów o swoich dzieciach (ma dwóch synów w wieku 12 i 8 lat oraz 2-letnią córkę):
Niezbyt podoba im się oglądanie mnie w „Doctor Who”. A naciskałam na nich wiele razy. Mój starszy syn bardzo się denerwował, że byłam ścigana, przestraszona lub atakowana, więc pomyślałam „OK, to dziwny sposób na oderwanie myśli.”
Wygląda na to, że nie ma co liczyć na powrót Rose Tyler. Z jednej strony może to dobrze, bo sama Doktor prawdopodobnie przeszła nad Rose do porządku dziennego (brak reakcji na wzmiankę o niej przez Jacka w odcinku noworocznym), z drugiej strony małe cameo chyba nie byłoby złe. Jakie jest Wasze zdanie? Cieszycie się czy może nie?
Źródło: Radio Times