„The Robot Revolution” – zapowiedź i zdjęcia promocyjne

Kolejny sezon zbliża się do nas wielkimi krokami. A wraz z nim debiut nowej towarzyszki, Belindy Chandry, w odcinku The Robot Revolution.

Na początek przypomnienie zwiastuna sezonu, który zaczyna się od scen właśnie z jutrzejszego odcinka.

A poniżej nowa zajawka The Robot Revolution:

Występują: Ncuti Gatwa, Varada Sethu (Belinda Chandra), Jonny Green (Alan Budd), Evelyn Miller (Sasha 55), Max Parker (Manny), Nadine Higgin (Shago), Caleb Hughes (Scoley), William Ellis (premier), Jeffin Kunjumon (Stefan Haines), Belinda Owusu (recepcjonistka), Tom Storey (Tombo), Stephen Love (Robot 1), Robert Strange (Robot 2), Charles Sandford (Robot 3), Lucas Edwards (Robot 4), Nicholas Briggs (głos Robotów), Anita Dobson (pani Flood), Thalia Dudek (Kirby Blake)

Scenariusz: Russell T Davies

Reżyseria: Peter Hoar

W SKRÓCIE…

Pod rozgwieżdżonym niebem dwoje nastoletnich kochanków dzieli się chwilą: on wręcza jej gwiazdę – jej gwiazdę – nazwaną na jej cześć. Panna Belinda Chandra. To słodkie, dziwaczne… to po prostu certyfikat. Ale później Roboty pojawiają się u progu Belindy. Są z planety Pannabelindachandra Jeden i chcą z powrotem swoją królową. Czy Doktor może uratować Jej Wysokość Belindę i zdusić rewolucję robotów?

CYTAT Z ODCINKA:

Robot 1: Planeta Pannabelindachandra Jeden będzie świętować wasz królewski ślub.

Wszystkie Roboty: Gratulacje dla Waszej Wysokości!

Belinda: Co to znaczy „ślub”? Z kim? Ze świecą zapłonową?

Robot 1: Z Wielkim Generatorem SI! Patrz i podziwiaj!

I tak oto na Panniebelindziechandrze Jeden potężne Roboty toczą wojnę z Pannabelindachandranami. Człowiek kontra maszyna – a wygrywają te drugie. Górujące, błyszczące i uzbrojone po zęby Pannabelindachandraboty służą jednemu panu: Generatorowi SI, bytowi ogromnej mocy (obliczeniowej) i zerowej cierpliwości. Ośmiel się sprzeciwić, zostaniesz przypieczony na chrupko.

Tymczasem lata świetlne dalej królowa Pannybelindychandry Jeden pracuje na nocnej zmianie na swojej rodzinnej planecie – Ziemi. Jej wysokość panna Belinda Chandra jest pielęgniarką w londyńskim Able Free Hospital, nigdy nie słyszała o Panniebelindziechandrze Jeden, nie ma bladego pojęcia o wojnach toczonych w jej imieniu i zaraz zostanie wprowadzona do tego wszystkiego w sposób najbrutalniejszy z możliwych.

RTD zdradza, że roboczym tytułem odcinka był Belinda and the Robots. Jak mówi:

Zawsze uważałem, że to zabawny pomysł. Zawsze chodził mi po głowie, aż zrozumiałem że jest idealny na wprowadzenie nowej towarzyszki.

To był bardzo nietypowy scenariusz do napisania. I trudny – ale czy nie jest tak ze wszystkimi? Dlatego że gdy masz już ten żart otwierający, musisz uczynić go prawdziwym.

Czyli: 17 lat temu panna Belinda Chandra dostała w prezencie od byłego gwiazdę nazwaną po niej. A teraz dzisiaj na planecie krążącej wokół „jej” gwiazdy brakuje Belindy.

Dlatego roboty przybywają ogłosić ją swoją królową. One naprawdę uważają ją za królową. To takie szalone, że trzeba było uczynić zwariowanymi także i roboty! A najbardziej zakręconą rzeczą w tym wszystkim jest Generator SI, który chce ją poślubić. Biedna Belinda!

I tak dwa czerwone roboty wbijają do jej domu w Londynie, a następnie wsadzają ją do rakiety zmierzającej na Pannębelindęchandrę Jeden.

Jak na odcinek osadzony głównie w mieście z produkcji fantastyczno-naukowych z lat 50 (czuć retrofuturyzm), The Robot Revolution dotyka bardzo współczesnych problemów.

Wszyscy dyskutujemy o sztucznej inteligencji, czy ona działa, jak może nam pomóc lub nam zaszkodzić. To chwila na to, by Doktor Who to oddał.

Czy RTD obawia się powstania maszyn?

Bardziej obawiam się powstania ludzi – najgorszych z nich.

Reżyser odcinka, Peter Hoar, współpracował już z Daviesem przy Bo to grzech Nolly. Nie jest też debiutantem w Whoniwersum – jego poprzedni odcinek to A Good Man Goes to War. I choć w historii mamy sztuczną inteligencję, to nie brakuje tutaj praktycznych efektów specjalnych: Pannabelindachandraboty, Generator SI. Ujęcie z rakiety odlatującej z ogródka Belindy.

Nowa towarzyszka początkowo nazywała się Belinda Finch. RTD zmienił jej nazwisko już po obsadzeniu w tej roli Varady Sethu:

Ta postać dojrzewała przez pewien czas [w mojej głowie]. To nawiązanie do Iana i Barbary oraz Tegan – towarzysz, który rozpaczliwie próbuje wrócić do domu. Hasłem tego sezonu jest: „zabierz ją do domu”.

Aktorka gościnna, którą widzieliśmy wcześniej jako Mundy Flynn w Bum teraz powraca w nowej, większej roli. To nie pierwszy taki przypadek w historii serialu. Przynajmniej trzech Doktorów dostało w ten sposób swoje role, a także niektórzy towarzysze – od Petera Purvesa po Karen Gillan. A teraz dołącza do nich Varada Sethu.

Byliśmy świadkami wielu wspaniałych przesłuchań do roli Belindy, ale nikt w pełni nie kliknął. Usiadłem sobie potem do oglądania montażu Bum i myślałem sobie: „szkoda, że nie będziemy mogli już nigdy pracować z Varadą na planie Doktora Who. Jest tak subtelna i błyskotliwa w Bum. To trudna rola; zostaje de facto towarzyszką na pół odcinka”. I wtedy mnie olśniło.

Wysłałem więc wstępnego maila w stylu „co gdybyśmy…?”. I zgody posypały się jak kostki domina. Nasi producenci wykonawczy, BBC, potem Disney – wszyscy mówili „tak, tak, tak”. Praktycznie w ciągu jednej nocy. Znaleźliśmy naszą Belindę! Zapytaliśmy też Ncutiego. Był zachwycony. Kiedy nagrywali Bum, świetnie się razem bawili.

Jak przyznaje Russell, pisanie towarzyszki, która nie chce być w TARDIS, jest „skomplikowane”:

Jednak daje to Belindzie coś, dzięki czemu zazgrzyta między nią a Doktorem. Nie zakochuje się w jego życiu ani w TARDIS, ale wszystko działa dzięki temu, że zaczyna jej się to podobać. Uważa, że życie Doktora i TARDIS są cudowne i w końcu to przyznaje. Ale to inny rodzaj ekscytacji, pobudza inne rejony. To jest też wreszcie występ. Janet Fielding genialnie zrobiła to z Tegan.

Oczywiście to oznacza trzymanie TARDIS z dala od współczesnej Ziemi. Normalnie uważam, że powinno się odwiedzać współczesność – to niezbędne. Dlatego to było wyzwanie, by unikać jej przez cały sezon.

Zamiast tego w tym roku dostaniemy historie osadzone w Miami lat 50., w trakcie Międzygwiezdnego Konkursu Piosenki, na niebezpiecznych, opuszczonych planetach z odległej przyszłości i ognistej otchłani piekła.

Pani Flood ostrzegała nas w finale poprzedniego sezonu, że „finał jego [Doktora] historii jest tragiczny”. Doktor będzie musiał uważać. RTD obiecuje:

Zaczyna się prawdziwa walka i zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja. O rany, zaczekajcie tylko aż to zobaczycie (chichot). Wow, wow, wow. Czekajcie. Zmierzamy po zakończenie roztrzaskujące Ziemię!

Gotowi na jutrzejszy odcinek? Jeśli jeszcze Wam mało, oto mała galeria najnowszych fotosów z odcinka.

źródło: Doctor Who Magazine #615


Listę anglojęzycznych tytułów nadchodzącego sezonu Doktora Who wraz z datami premiery znajdziecie pod tym linkiem. Odcinki – inaczej niż rok temu – będą udostępniane w każdą sobotę na platformie Disney+ o godzinie 9:00 czasu polskiego, począwszy od 12 kwietnia, kiedy to ukaże się The Robot Revolution. Już teraz zapraszamy do TARDISawki i na naszego Discorda, gdzie w wątkach spoilerowych będą mieć miejsce poodcinkowe dyskusje!



Fan Dwunastego, Dziesiątego i Jedenastego. Planuje pewnego dnia obejrzeć całe Classic Who. Do redakcji Gallifrey.pl dołączył w 2019 roku, a od 2020 jest redaktorem naczelnym. Nałogowy czytelnik (do tego stanu doprowadził go m.in. Harry Potter), chętnie ogląda seriale i filmy fantasy oraz sci-fi. Filmy Marvela są mu nieobce, komiksowo woli jednak DC. Chętnie zagra w gry (zarówno planszowe jak i komputerowe) i ucieknie z pokoju zagadek. Z wykształcenia robotyk, z zawodu programista baz danych.

Gallifrey.pl  wszystko o serialu Doctor Who

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *