Czego możemy się spodziewać po nowej serii? David Tennant już wie…

David Tennant, pomimo długiej nieobecności w serialu, wciąż jest z nim silnie związany. Obecnie ta łączność nabrała nowego wymiaru, bo jak wszyscy dobrze wiemy, aktor, pracując na planie serialu Broadchurch, współpracował z Jodie Whittaker oraz showrunnerem, Chrisem Chibnallem. Na Wizard World Conie w Cleveland David Tennant wraz z Billie Piper miał możliwość powiedzenia kilku słów na temat najnowszej serii Doctor Who. Podczas spotkania aktor podzielił się z fanami informacją, że podczas prac nad najnowszą odsłoną naszego ulubionego serialu był w stałym kontakcie z Whittaker i Chibnallem.

Kiedy pracowaliśmy nad ostatnim sezonem Broadchurch, Chris zaczynał pracę nad Doctor Who i współpracował ze scenarzystami. Wiem, że sprowadza wielu scenarzystów, którzy wcześniej nie pracowali nad tym serialem… Myślę, że szuka nowej energii i nowego spojrzenia na całość. Ma niesamowitych ludzi pracujących nad tym projektem. To będzie ekscytujące. Chris przez całe swoje życie kochał Doctor Who.

Billie Piper dodała również, że kiedy miała możliwość po raz pierwszy spotkać się z Chibnallem, wydał jej się „naprawdę bardzo optymistyczny”. David Tennant potwierdził, że właśnie ten stan ducha powinien utrzymywać się przez całą nową serię:

Tak, [Chibnall] jest bardzo podekscytowany. W trakcie naszych rozmów z Chrisem i Jodie (nie było tego tak dużo, jak bym chciał) podczas ich pracy nad serialem, obydwoje byli tak… optymistyczni. To idealnie pasujące słowo. Oboje są bardzo podekscytowani i świetnie się bawią. Mogę sobie tylko wyobrażać, jak ta energia wyrazi się na ekranie. Myślę, że będzie to show, na którym można się będzie naprawdę dobrze bawić. Z pewnością tak będzie! Jestem pewien, że wniosą tę radość do waszych domów.

Na zakończenie David Tennant zasugerował, że nic nie stoi na przeszkodzie, by w niedalekiej przyszłości ponownie pojawił się gościnnie w serialu i znów osobiście doświadczył całego tego optymizmu. Ciekawe, czy Dziesiąty Doktor rzeczywiście jeszcze kiedyś wróci na ekran? I czy entuzjazm twórców zdoła się nam udzielić?

Żródło: Radio Times



Sługa przysięgi Hipokratesa, przyjaciel Doktora, miłośnik słodkiej herbaty.

Gallifrey.pl  wszystko o serialu Doctor Who

10 thoughts on “Czego możemy się spodziewać po nowej serii? David Tennant już wie…

  1. Jakby wrócił na rocznicę np. 60. nie miałbym nic przeciwko (aż szkoda, jakby się nie pojawił), a jeśli wróciłby tak po prostu do jakiejś historii Trzynastej (zdaję, że Drugi był w jednej z historii Szóstego, tak o) to byłoby świetne.

    1. David Tennant? Bardzo chętnie, ale ja bym chciała żeby powrócił jako Valeyard. Miałoby to wiele sensu, gdyby Valeyard okazał się wersją doktora powstałą z tej uciętej ręki w słoiku. I chyba wiele innych osób też chciałoby takiego powrotu :)

      1. W sumie byłoby to dosyć ciekawe, bo twórcy New Who poza paroma wspominkami o czymś takim jak Valeyard to nie postanowili tego wątku jakkolwiek rozwijać po tym jak w Klasykach była mowa, kiedy Valeyard miał się „ujawnić” z któregoś z wcieleń Doktora. Więc w sumie to jestem na tak, jak najbardziej :)

      2. Nie bardzo miałoby to sens – Valuś powstał spomiędzy dwunastego a ostatniego wcielenia, to raz, a dwa to jego zmiana wyglądu, która w takim przypadku musiałaby mieć miejsce – on nie ma i nie miał regeneracji, dlatego chciał się dobrać do doktorowych.

        1. Może zdobyć jakąś regenerację po powrocie ze świata Pete’a. Doktorowi też się skończyły, ale dostał nowe więc ręka też mógłby sobie jakieś przygarnąć :)

            1. Nie. Wcześniejszy, ale już podstarzały i wyglądający jak 10- ty. Pod koniec mógłby się zregenerować w wersję z classic who jakimś fartem zdobywając regenerację :)

            2. Obrzydził mi ten aktor Doktora, obrzydził Sknerusa McKwacza, nie chciałbym, żeby do tej listy doszedł i Valuś :P

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *