Paul McGann jako Doktor mógł spotkać poprzednie wcielenia
Film telewizyjny z 1996 był jednym z punktów zwrotnych w historii Doctor Who – nie zdołał porwać publiczności w Stanach Zjednoczonych, uprzednio zaplanowana seria z Ósmym Doktorem (Paul McGann) nie została zrealizowana, cały serial zniknął z telewizji i powrócił dopiero w 2005, wskrzeszony przez Russella T Daviesa.
Ostatnio jednak Sylvester McCoy – odgrywający rolę siódmej inkarnacji Doktor(a), który we wspomnianym powyżej filmie telewizyjnym przekazał klucze od TARDIS McGannowi – zasugerował, że mógł się pojawić w serii Paula McGanna.
Retrospekcje wyjaśniające historię Doktor między tymczasowym zakończeniem serialu w 1989, a wydarzeniami w filmie zawierałyby również postać Ace (towarzyszki granej przez Sophie Aldred). W innych sezonach mogłyby nawet pojawiać się inne inkarnacje Doktor(a)…
Uważam, że jeżeli wszystko by się wybiło i odniosło sukces, oni [twórcy] powróciliby do starych historii. Philip Segal, producent i Anglik kochający Doctor Who, marzył o sytuacji, w której w kolejnych sezonach serialu będą pojawiać się poprzedni Doktorzy i towarzysze.
Zapytany, czy oznaczało to pojawienie się Ace, której pożegnania z Doktor nigdy nie zobaczyliśmy na ekranie, McCoy odpowiedział:
Dokładnie. I wiesz, Colin [Baker] , Peter [Davison] i Jon Pertwee też mogli się wtedy pojawić.
Niestety, nic podobnego się nie wydarzyło. Mimo to McCoy był zachwycony możliwością pojawienia się w filmie, bo bał się, że zawieszenie serialu w 1989 miało przekształcić się w usunięcie go z telewizji. Jak powiedział:
Miałem wrażenie, że ta przerwa nigdy się nie skończy. Było mi smutno z tego powodu, bałem się, że będę znany jako aktor, który wykończył Doctor Who. Kiedy zapytali mnie o udział w filmie, byłem gotów zrobić wszystko, czego tylko mogliby chcieć. Miałem nadzieję, że przekażę pałeczkę i serial powróci. Niestety, tak się nie stało. Film był popularny w Wielkiej Brytanii, ale został zrobiony pod amerykańską publiczność, a tam nie odniósł sukcesu. Podobał się męskiej części widowni, ale – co ciekawe – Paul nie przyciągnął kobiet przed ekran. Może to dlatego, że to ja występowałem jako pierwszy. Może pomyślały „Nie chcę oglądać tego pijącego herbatę staruszka”!
Żałujecie, że nie mogliśmy obejrzeć serialowych przygód Ósmego Doktora? Podobał wam się film? A może chcielibyście zobaczyć miniserial, w którym Paul McGann wcieliłby się ponownie w Ósmego Doktora? Dajcie nam znać w komentarzach.
Źródło: Radio Times