Chris Chibnall nie czyta komentarzy fanów

Kochamy nasz serial. Dyskutujemy o nim. Spieramy się o sprawy ważne i detale. Chcemy mieć na niego jakiś wpływ. I tu powstaje pytanie. Czy naprawdę wywieramy wpływ na to, jakie historie obejrzymy, jakich potworów możemy się spodziewać, a jakich na pewno nie zobaczymy? Chris Chibnall wyjaśnia to w kilku słowach.

Showrunner jak ognia unika przeglądania recenzji, komentarzy i dyskusji w mediach społecznościowych. Dlaczego? Dziennikarze Doctor Who Magazine postanowili zbadać tę sprawę.

Nie jestem obecny w mediach społecznościowych, nie czytam również prasowych nagłówków oraz recenzji. Jedyne, co mogę powiedzieć o każdej serii Doctor Who to to, że zawsze są osoby, którym będą one się podobały i są też takie, które będą miały do nich swoje zastrzeżenia. Tak było, tak jest i tak będzie. Naszym zadaniem jest stworzenie programu w nadziei, że jego emisja będzie widzów łączyć, a nie dzielić. Jeśli wpuścimy tu inne rzeczy, to całość nie będzie już tylko naszą wizją. Tworzymy serial, który chcemy robić. Nie bierzemy pod uwagę obcych opinii. Tu nie ma demokracji.

 

Od lewej: Matt Strevens, Chris Chibnall, Jodie Whittaker, Tosin Cole i Mandip Gill.

Po chwili Chris Chibnall dodał również:

Uwielbiam tę pracę. Naprawdę czerpię z niej radość i wiem, co chcę w niej osiągnąć. Praca showrunnera nauczyła mnie jednej podstawowej rzeczy. Można kontrolować tylko to, na co ma się wpływ. O rzeczy niezależne ode mnie nie powinienem się martwić.

Mówi się, że jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. Pomimo ostrości wypowiedzi trzeba się zgodzić z showrunnerem, że wizja artystyczna jest wyznacznikiem tego co dzieje się w każdym odcinku Doctor Who. Gdyby nie to, producenci nie doszli by do miejsca, w którym są obecnie. Nie byłoby Trzynastej Doktor Chibnalla, zwariowanych potworów Moffata i porywających historii spod pióra Daviesa. Dobrze jest słuchać swoich fanów, ale nie można bezkrytycznie za nimi podążać.

Jak uważacie, czy to, że Chris Chibnall nie jest obecny w mediach społecznościowych i nie bierze sobie do serca opinii widzów jest dobre dla serialu? A może popełnia błąd i jego wizja nie pasuje do tego, co chcielibyśmy zobaczyć? Napiszcie nam co o tym sądzicie. Sekcja komentarzy jest do waszej dyspozycji.

Źródło: Radio Times



Sługa przysięgi Hipokratesa, przyjaciel Doktora, miłośnik słodkiej herbaty.

Gallifrey.pl  wszystko o serialu Doctor Who

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *