Doktor na Free Comic Book Day 2015 i jego dalsze losy pod egidą Titana
To nie tylko recenzja specjalnego zeszytu z Doktorem wydanego przez Titan Comics na Free Comic Book Day 2015, ale także podsumowanie dalszych planów wydawnictwa względem Władcy Czasu.
Jestem sympatykiem Marvela, ale nie czytam regularnie komiksów (innych niż Doktorowe rzecz jasna), tym bardziej nigdy mnie nie interesowało, co można dostać w łapki na Free Comic Book Day. Jednak postanowiłem sprawdzić, co fanom Doktora zaprezentował Titan z tej okazji. I zostałem miło zaskoczony.
Wydany na tegoroczny FCBD zeszyt liczy sobie 28 stron i, jak to już było podawane w zapowiedziach, zawiera 3 krótkie historie z trzema „najnowszymi” inkarnacjami Doktora oraz zapowiedź „specjalnego wakacyjnego eventu”. Jednak nie jest to losowe zbiorowisko ciekawostek napisanych na kolanie. Oczywiście każda opowiastka ma nam trochę zareklamować odpowiadającą jej komiksową serię, do której się odnosi (mamy te same załogi TARDIS – Dziesiątego z Gabby, Jedenastego z Alice, Jonesem i ARC oraz Dwunastego z Clarą), ale każda z nich pełni w tym specjalnym zeszyciku swoją własną, właściwą dla siebie rolę.
„The Body Electric” z Dwunastym Doktorem i Clarą przede wszystkim wyróżnia się innym od głównej serii teamem scenarzysta-rysownik. George Mann (tak, ten od „Engines of War” z Doktorem Wojny) i Mariano Laclaustra proponują nam coś specjalnie dla żółtodziobów, czyli bardzo prostą historię prezentującą, jak wygląda codzienność w świecie Doktora. Klasyczny schemat – Doktor z towarzyszką przybywają do pewnej niezwykłej lokacji, by podziwiać widoki, ale ktoś robi coś złego, więc Doktor i jego towarzyszka biorą sprawy w swoje ręce. Przy okazji mamy morał rodem z klasyki sci-fi, podkreślenie znaczenia postaci towarzysza (btw. Clara w komiksach jest o niebo lepsza niż obecnie w serialu) i piękną szatę graficzną.
„Give Free or Die” to natomiast taka krytyka samego Dnia Darmowego Komiksu podana w lekkiej zabawnej formie (cytując Doktora, „ludzie dadzą się złapać na wszystko co darmowe…”), w dodatku prezentująca nam inny klasyczny motyw z Who – obcy najeżdża Ziemię, wykorzystując do tego jakąś instytucję bądź biznes usługowy. Do tego dostajemy naprawdę dobre zakończenie, a wszystko z charakterystyczną dla serii Jedenastego chemią między głównym bohaterem a towarzyszami (Nie jeszcze znacie serii „The Eleventh Doctor”? Marsz do czytania!) podkreślonej tą lekko psychodeliczną kreską Simona Frasera.
Na koniec mamy coś dla fanów – co powiecie na wyprawę do… pralni TARDIS z towarzystwie Dziesiątego Doktora i Gabby? W „Laundro-Room of Doom” zobaczymy nie tylko pralnię, ale także znaną nam już garderobę z ery RTD (przy okazji pojawia się tu pewien charakterystyczny płaszcz z przeszłości Doktora…) i kolejny nie widziany nigdy element statku Doktora, czyli korytarze w stylu „Coral”. Wnętrza TARDIS nigdy dość, zwłaszcza, że od 2005 roku serial pokazał go po prostu bardzo mało (wiadomy odcinek 7 serii był IMHO w większości rozczarowaniem). A przy okazji nowi mogą zobaczyć jak TARDIS mniej-więcej wygląda w środku. W pięknej oprawie graficznej autorstwa Eleonory Carlini (ołówki) i Claudii SG Ianniciello (tusze).
Każdy z Doktorów ma tyle samo miejsca w zeszycie – sześć stron, poprzedzonych charakterystycznym dla regularnych serii wprowadzeniem i przedstawieniem głównych postaci dramatu oraz zakończonych zapowiedzią najnowszego zeszytu i zbiorówek. I przy zapowiedziach się zatrzymamy, bowiem po historii z Dziesiątym Doktorem mamy promocję miniserii „Weapons of Past Destruction” z Dziewiątym, Rose i Jackiem, a w niej niewyróżnioną nijak graficznie, ale przyjemnie kłującą w oczy informację. Otóż, jak możemy przeczytać, „Titan Comics ma zaszczyt także zaprezentować wybór 5-częściowych miniserii, każda z jedną z przeszłych inkarnacji Doktora”. Innymi słowy – po miniserii Uszatka dostaniemy kolejne, z wcześniejszymi inkarnacjami Doktora. Podkreślam – to pierwszy raz kiedy Titan publikuje informację na temat kolejnych miniserii.
Oczywiście tych z Doktorami 1-9 (+ Doktor Wojny?), bo w wakacje czeka nas jeszcze jedna, której zapowiedź była dodawana jako ekskluzywna zawartość recenzowanego tu zeszytu. Ten wakacyjny event to nic innego jak „The Three Doctors” z Dziesiątym, Jedenastym i Dwunastym Doktorem. Historia ponoć ma rozpocząć się w Paryżu lat 20. XX wieku, a oprócz Doktorów pojawią się komiksowi towarzysze z regularnych serii: Gabby, Alice i Clara (nic nie wspomniano o Jonesie i ARC, hmmm…). Za miniserię będzie odpowiadać rysujący bardzo realistycznie Neil Edwards (w zapowiedzi można zobaczyć szkice Doktorów jego autorstwa – robią wrażenie) oraz scenarzysta, którego nie trzeba nikomu przedstawiać, czyli Paul Cornell (dla zielonych – tak, ten od Dnia ojca („Father’s Day”) i Natury ludzkiej/Rodziny krwi („Human Nature”/„Family of Blood”)). Z tym drugim został zresztą przeprowadzony dwustronicowy miniwywiad, okraszony piękną grafiką Mariano Laclaustry i Luisa Guerrero. Z rozmowy można się między innymi dowiedzieć, że tożsamość czarnego charakteru może spotkać się z „gorącą reakcją czytelników”.
Podsumowując, specjalny zeszyt Titana na Free Comic Book Day nie został wydany dla samej zasady. To przede wszystkim promocja tego, co Titan robi z Doktorem, ale także bardzo dobre i zróżnicowane wprowadzenie zielonego czytelnika w świat Who (komiksowy bądź w ogóle serialowy), odrobina satyry rzeczonego eventu, smaczki dla fanów z dłuższym stażem oraz źródło ważnych informacji o dalszych planach wydawnictwa względem Whoniwersum. Biorąc pod uwagę także zapowiedź najnowszego numeru z Dziesiątym Doktorem (według której Titan jest już prawie pewny, że regularne serie dostaną „drugie sezony”), to po przeczytaniu recenzowanego tu zeszytu jestem pewien jednego – Titan po prostu wie co robi. Znakomicie sprawdza się w roli dzierżawcy praw do komiksu z Doktorem made in USA i nie mam żadnych wątpliwości, że będzie to robił jeszcze przez kilka dobrych lat.
Zapraszam do lektury.
P.S. Między napisaniem tego tekstu a jego publikacją pojawiło się więcej informacji o wakacyjnym evencie. Historia będzie nosić nazwę „Four Doctors” (prawie jak słuchowisko Big Finish z 2010 roku…) i zgodnie z tytułem pojawi się w nim jeszcze jedna inkarnacja Doktora (zgadnijcie która…). Seria zadebiutuje 12 sierpnia, 3 dni przed drugą edycją Doctor Who Comic Day – nowej inicjatywy Titana. Dla każdego z trzech Doktorów event rozpocznie się po zakończeniu „pierwszego roku” ich komiksowych serii, a po evencie wystartuje „rok drugi” (tak, to już oficjalnie). Oficjalne okładki numerów opublikowało ekskluzywnie Doctor Who News.