Steven Moffat i jego odcinki: część pierwsza
Już wkrótce Steven Moffat opuści stanowisko głównego scenarzysty Doktora Who. Okoliczności sprzyjają podsumowaniom. W mojej głowie zrodził się pomysł na cykl tekstów, który przypominałby whovianom odcinki naszego ulubionego/znienawidzonego trolla. Wkrótce przystąpiłam do realizacji mrocznych planów… Zapraszam na pierwszą część moich wypocin: oto małe co nieco o odcinkach Moffata z czasów Russella T Daviesa.
Dziecko bez wnętrza/Doktor tańczy („The Empty Child”/„The Doctor Dances”), seria 1
Pierwsze odcinki, które Steven Moffat dał New Who, dwuczęściowa historia. Trwa druga wojna światowa, mieszkańcy Londynu stawiają czoła koszmarowi Blitzu. Po mieście krąży pewne dziecko. Are you my mummy? – pyta napotkane osoby. Niejeden whovianin źle zniósł spotkanie z maluchem (mój komentarz na wspomnienie tych scen: „Brrr!”), ale ten bohater jest tylko początkiem niemałego zagrożenia! Dziecko bez wnętrza to pierwszy odcinek Doktora Who, w którym możemy zobaczyć postać kapitana Jacka Harknessa (doczekał się własnego spin-offu, Torchwood).
Gratka dla fanów: radość wielbicieli shipu Rose z Dziewiątym Doktorem, czyli taniec.
Dziewczyna w kominku („The Girl in the Fireplace”), seria 2
Statek kosmiczny z przyszłości i przejście do Francji XVIII wieku. Straszne droidy i polowanie na madame de Pompadour. Brzmi ciekawie! Bardzo podoba mi się w tym odcinku to, że Doktor odwiedza madame de Pompadour na różnych etapach jej życia. Ona wydaje się być postacią z potencjałem, w sumie chciałabym ją lepiej poznać… Końcówka trochę łamie serce, ale odcinek zawiera i zabawne sceny. Smutek zresztą nie jest wcale przereklamowany. ;) Podobnie jak moment rozwiązania zagadki pt. Dlaczego chcą dostać akurat ją?. Ciekawostka: Moffat w swoich późniejszych nawiązaniach nie zapomniał o Dziewczynie w kominku.
Gratka dla fanów: drobiazg z umysłu Doktora.
Mrugnięcie („Blink”), seria 3
Moja zwyczajowa reakcja na myśl o tym odcinku? „WOW!”. Mrugnięcie jest zakręcone (słabość Moffata, nieprawdaż?) i co ważne, tworzy ładną całość. Fabuła? Sally Sparrow musi odnaleźć się w bardzo dziwnych wydarzeniach i poradzić sobie z niejakimi Płaczącymi Aniołami. W tym celu m.in. ogląda wyjątkowe nagranie. Uwielbiam ten wątek, jestem jego absolutną wielbicielką! Fajnie, że Doktor jest w Mrugnięciu po części na dalszym planie, dobrze czasem zmienić centralną postać oraz (to skutek!) perspektywę. Odcinek słynie z pierwszych w Doktorze Who scen wspomnianych już Płaczących Aniołów. Tych typów też się boimy! Oj, warto na Mrugnięcie zwrócić uwagę…
Gratka dla fanów: Doktor opowiada o czasie, tego trzeba posłuchać.
Cisza w bibliotece/Las umarłych („Silence in the Library”/„Forest of the Dead”), seria 4
Czyli widzowie po raz pierwszy spotykają kolejną ważną postać, mowa oczywiście o River Song. Dla mnie te odcinki to przede wszystkim właśnie River i Dziesiąty Doktor. Zupełnie inaczej patrzy się na nich razem, kiedy wie się więcej. W dwóch omawianych odcinkach znajdziemy momenty poruszające i/lub zmuszające do myślenia (patrz np. wątek Miss Evangelisty), trochę grozy (ha!) i napięcia (uwielbiam ostatnie sceny Ciszy w bibliotece za „problematyczną” atmosferę), zagadki (w tym problem pewnego dziwnego świata) oraz, oczywiście… wielką bibliotekę. Uważam, że pomysł na powiązanie świata „zwykłego” z drugą rzeczywistością był całkiem ciekawy. Co nie znaczy, że ogarniam w zadowalającym stopniu tę tematykę albo oś czasu River.
Gratka dla fanów: RIVER I DZIESIĄTY DOKTOR!
Na tym na razie skończę. Myślicie, że czas na wspominkowe seanse? Którym z opisanych odcinków Steven Moffat najbardziej was kupił? Czekam na wasze komentarze!
Moffat, dlaczego musiał przejmować serial? Tak dobrze bym go wspominała