Jak ukryć postać, ale tak by wszyscy widzieli
UWAGA! Poniższy tekst będzie zawierał spojlery, więc, jeśli jesteś z tych, którzy nie mogą nic wiedzieć, to przestań czytać i wróć do nas później.
Jak w dzisiejszych czasach ukryć jakąś informację przed fanami? Śledzą oni przecież każdą, nawet najdrobniejszą wzmiankę o tym, co dzieje się na planie filmowym, jakich nowych aktorów zatrudnili do ich ukochanego serialu, a nawet w jakiej lokalizacji kręcą i jaką kawę piją. Jak więc twórcy ukrywali powrót kolejnej postaci? Ano prawie wcale.
Twórcy 12 serii coraz bardziej z nami pogrywają. Już udało im się całkowicie nas zaskoczyć Jackiem Harknessem. Teraz szykowali dla nas kolejny powrót. Tym razem chyba jednak bardziej spodziewany.
Gdy BBC wypuściło listę obsady odcinka 10, na usta wielu zaczęło cisnąć się pytanie: Czy oni właśnie zdradzili powrót tej kluczowej postaci? Przez większą część listy ciągną się całkowicie spodziewane nazwiska. Jest Jodie Whittaker i spółka, gościnnie Julie Graham, ale postać nazwana „Fakout”, grana przez nieznanego aktora Baracka Stemisa, od razu wzbudziła podejrzenia. Cóż, brzmi to zupełnie jak angielskie „fakeout”, czyli sugeruje to nam, że jest to totalnie fałszywy trop. I był to doskonały ruch. W brytyjskim internecie zawrzało:
‘Barack Stemis’ playing a character called ‘Fakout’
Let’s rearrange those letters, shall we?
M, A, S, T, E, R , I , S , B , A , C, K
Fak(e)out is a false character name and the actor doesn’t exist. It’s Sacha Dhawan playing The Master. #DoctorWho pic.twitter.com/h8r7y4ZbSK
— Mxtt ?? (@_MxttHxll_) February 19, 2020
Twitter szybko doszedł do wniosku, że Barack Stemis zwyczajnie nie istnieje.
barack stemis when he finds out doctor who fans don’t think he exists pic.twitter.com/uYuPJgxCg7
— el (@raggedymvn) February 19, 2020
Internet stwierdził zgodnie, że Barack Stemis to anagram. Po przestawieniu liter wyjdzie nam „Master is back”. I mieli rację! Sasha Dhawan powrócił w roli Mistrza w 9 odcinku Ascension of the Cybermen i, jak już wiemy, zostanie z nami w finale.
Doctor Who ma długą tradycję skrywania powrotów Mistrza pod kodami i anagramami. Najbardziej znanym przypadkiem jest Anthony Ainley, który na liście płac widniał jako anagramowy „Neil Toynay”.
Spodziewaliście się powrotu Mistrza jeszcze w tym sezonie? Lubicie takie zagadki od twórców? I czyż nie jest to całkiem niezłe estetyczne wsparcie dla finału sezonu?
Żródło: RadioTimes