Ekipa odpowiedzialna za efekty specjalne nie wiedziała, że Doktor będzie kobietą
Efekty specjalne to bardzo ważna część serialu takiego jak Doctor Who. Nowa ekipa, która będzie się nimi zajmować w najnowszej serii, dowiedziała się, że Doktor będzie kobietą, w tym samym dniu co my. Ten sekret był bardzo pilnie strzeżony przez BBC i Chrisa Chibnalla. Osoby pracujące nad sceną regeneracji otrzymali informację, że kolejny Doktor będzie mężczyzną.
Louise Hastings, producent efektów wizualnych z firmy MILK VFX (która zajmowała się Doctor Who od 2005 roku) powiedziała:
Trzymano nas w niewiedzy odnośnie tego, kto będzie kolejnym Doktorem. Dowiedzieliśmy się, że to będzie Jodie tego samego dnia co wy, oglądając finał Wimbledonu. Właściwie BBC kazało nam wycenić jej pierwszą scenę, zanim dowiedzieliśmy się, że to będzie Jodie. Tylko na podstawie scenorysów. A na nich znajdował się Doktor jako mężczyzna. To była niezła niespodzianka.
Sprawdzałam listę faworytów na kolejnego Doktora i porównywałam je ze scenorysem, ale nikt nie pasował. Myliłam się. Zbili nas z tropu.
Hastings opowiedziała także o stresie związanym z tworzeniem sceny regeneracyjnej i to tak ważnej w historii serialu:
To były ostatnie ujęcia odcinka, które musieliśmy dokończyć. Chyba dlatego, że chcieli aby wyszło idealnie, mieli mnóstwo uwag. Do tego kręcili to bez głównej ekipy, która już skończyła zdjęcia. Wydaje mi się, że dopiero kilka tygodni później ogłosili Jodie Whittaker, a jeszcze tydzień później kręcili jej scenę. To trwało dzień lub dwa.
Dominic Alderson, nadzorca efektów specjalnych, dodaje:
Tym razem byli konkretniejsi. Robiliśmy ten efekt już wcześniej, więc mieliśmy to już rozplanowane. Ale zaczęliśmy od zera, zbudowaliśmy to od nowa, potem pojawiło się kilka uwag. Twórca, który robił regenerację, wcześniej zajmował się nimi dwa lub trzy razy wcześniej. To Nick Webber. Jest artystą od efektów, który współpracuje z nami od bardzo dawna.
Niestety to ostatnia regeneracja, jaką firma wykonała dla Doctor Who. Nadchodzi nowa era, a wraz z nią nowa ekipa od efektów specjalnych. Louise Hastings wyjaśnia:
Podjęto decyzję, że gdy Steven Moffat i reszta zespołu odejdą i pojawi się nowa ekipa, zmieni się także ekipa od efektów specjalnych. Przekazaliśmy więc pałeczkę na kolejną serię naszym kolegom ze studia DNEG.
Za efekty do 11 serii odpowiadać będzie studio Double Negative, a ich dorobek jest zaskakujący! Pracowali nad efektami do m.in.: Blade Runnera 2049, większości filmów z serii Harry Potter czy do części filmów superbohaterskich Marvela (w tym tych nadchodzących).
Alderson i Hastings dodają, że nie mogą doczekać się tego, co nowa ekipa wniesie do serialu. My również! A wy? Co sądzicie o dotychczasowych efektach w Doctor Who?
Źródło: Radio Times
Mam tylko nadzieję, że efekt regeneracji będzie w miarę możliwości taki sam, bo już naprawdę byłoby głupim zmienianie go znowu (w NewWho był jeden stały wygląd i niech tak pozostanie do końca). Ale ogółem jestem ciekaw jak będą wyglądały efekty od nich (muszę się wciąż przekonać jeszcze do nowego Doktora, bo dalej jestem w takim jakby “szoku poregeneracyjnym”, pierwszym “na żywo”, ale poza tym to nie mogę się doczekać efektów ich pracy).
Cieszy mnie to że teraz BBC i cała ekipa będą milczeć, a nie spojlerować :)
A czy Milk przypadkiem nie przejął efektów wizualnych dopiero w 2013 roku? Wcześniej robił to chyba The Mill.
Milk robił efekty do serialu od 2005 roku, ale był wcześniej częścią firmy The Mill.