Kim była kobieta ze stodoły na Gallifrey?
Steven Moffat odniósł się do teorii fanów na temat tego, kim jest tajemnicza kobieta, która gościła Doktora na Gallifrey.
Stodoła na Gallifrey, mocno kontrastująca zarówno z tym, co ją otacza, jak i z tym, jak wyobrażamy sobie planetę Władców Czasu, to kontrowersyjny obiekt, o którym niewiele wiemy, choć pojawił się w serialu już trzykrotnie. W rocznicowym odcinku Dzień Doktora (“The Day of the Doctor”) był scenerią kulminacyjnych scen z Doktorem Wojny i Momentem, w tej samej stodole mały chłopiec, być może Doktor, został przestraszony przez Clarę w Posłuchaj (“Listen”), zaś w Z piekła rodem (“Hell Bent”) Doktor udało się do niej, aby w środku przygotowywać się do konfrontacji z innymi Władcami Czasu.
W drugim ze wspomnianych odcinków dwie postacie – których nie widzimy – rozmawiały z troską o tymże małym chłopcu i jego niepewnej przyszłości. W trzecim zaś pojawiła się tajemnicza starsza kobieta, która zdawała się komunikować z Doktorem bez słów i doskonale go rozumieć – i wspierać. Czy była jego matką? Taka jest chyba najpopularniejsza z fanowskich teorii. Do niej właśnie odniósł się Steven Moffat:
Nie wiemy, kto to jest i wiedzieć nie powinniśmy. Przyjrzyjmy się jednak temu, co wiemy: że Doktor jest szlachetnie urodzonym członkiem społeczeństwa Władców Czasu, więc nie wydaje się prawdopodobne, by jego matka urzędowała w stodole. Co więc robił w stodole i kim były osoby, które tam do niego przyszły? Doktor nie chce mi tego powiedzieć. Pomyślałby kto, że ten bezimienny pielgrzym po czasie i przestrzeni ma jakieś tajemnice…
Pisanie o przeszłości Doktora jest zawsze bardzo zabawne. Musisz zostawiać furtki – nie można niczego zbytnio dookreślić. A przynajmniej ja tak to widzę. Lubię dawać widzom wybór. Oglądając Posłuchaj (“Listen”) możesz uznać, że ten chłopiec to mały Doktor i świetnie – ale możesz też tak nie uważać i też jest dobrze. Powtarzam zawsze, że headcanon jest ważny, bo to właśnie w głowie i sercu widza dzieje się fabuła.
Co jeszcze wiemy o tej bohaterce?
Nie ma imienia – w oficjalnych materiałach jest po prostu Kobietą (The Woman). Można się w tym momencie zacząć doszukiwać jakiegoś powiązania z inną tajemniczą Kobietą – która pojawiła się w Końcu czasu (“The End of Time”), najpierw nawiązując kontakt z Wilfem, a później pojawiając się u boku Rassilona. Ją też uznaje się czasami za matkę Doktora – Russell T Davies chciał właśnie tak ją przedstawić, ale ostatecznie uznał, że lepiej pozostawić widzów w niepewności.
Podsumowując – nic nie wiadomo. A kiedy jeszcze zaczniemy się zastanawiać nad pokręconą strukturą społeczną Władców Czasu możemy zacząć mieć wątpliwości, czy Doktor w ogóle miał matkę… A jak wy sądzicie? Macie jakieś teorie? Lubicie te strzępki informacji o przeszłości Doktora czy wolelibyście, żeby twórcy już w tym nie grzebali?
Źródło: CultBox
A może to jego wnuczka?
Co się z nią stało ? ( nie oglądałem Classic Who :/ )
Została na Ziemi w XXII wieku, wyszła za mąż, urodziła pół-ludzkiego syna. Ale co ostatecznie się z nią stało potem – nie wiadomo.
Dzięki !
Wiem tylko że towarzyszyła 1-szemu Doctorowi.
Ja bym powiedział, że to piastunka z tamtejszego odpowiednika sierocińca.
Dla mnie dokładnie to tak właśnie wygląda.
Jak Clara złapała tego chłopca za nogę to od razu pomyślałem o małym Doktorze. Nie widzę innej możliwości, szczególnie, że sam o tym mówił na początku odcinka.
Została rozproszona przez Doktora i o nim w tamtej chwili myślała więc niech Moffat nie gada głupot bo to musiał być Doktor.