Bradley Walsh: nie ma lepszej pracy niż Doctor Who
Bradley Walsh dziś wciela się w jedną z najbardziej lubianych powracających postaci ery Chibnalla, Grahama O’Briena. Co ciekawe, aktor należy też do tego pokolenia Brytyjczyków (i twórców naszego ulubionego serialu), którzy Doctor Who oglądali od lat dziecięcych.
Podczas niedawnego wywiadu aktor z nostalgią wspominał emocje, z jakimi śledził nowe sezony kultowego serialu w czasach, gdy po raz pierwszy pojawiały się na wizji. Walsh opowiada, że w czasach, gdy Doctor Who był nowością, gumowe potwory rzeczywiście były straszne, a trudna dla dzisiejszego widza, czarno-biała kolorystyka tylko dodawała grozy…
Pamiętam oglądanie Williama Hartnella w roli Pierwszego Doktora. Czarno-biały obraz sprawiał, że dla takich dzieciaków, jak ja, było bardzo strasznie.
Byłem przerażony. Większość odcinków oglądałem z przez szpary między palcami, którymi zasłaniałem sobie oczy. Ale mimo to zostałem fanem. A potem wieki spędziłem w kolejce, by znaleźć się w Carlton Picture House w Watford* i obejrzeć wielkiego Petera Cushinga w roli Doktora w pełnometrażowym filmie, i to w kolorze.
Cushing wystąpił oczywiście w dwóch filmowych adaptacjach: Doktor Who i Dalekowie z 1965 roku (z czerwonymi, niebieskimi i czarno-złotymi Dalekami!) oraz Dalekowie (ukazała się rok później). Z wypowiedzi aktora nie wynika, o który z tych filmów chodzi – być może oba? Tymczasem Walsh kontynuuje:
Czy się cieszę, że jestem częścią tej nowej, rewolucyjnej epoki dla Doktor(a)? Ależ tak. Kiedy otrzymałem rolę Grahama, poczułem się absolutnie wspaniale. To najlepsza praca na świecie, nie ma z czym porównywać.
Teraz już wiemy, dlaczego aktor ciągle mierzy się z tak napiętym grafikiem: musi przecież lawirować między planem zdjęciowym w Cardiff (gdzie kręcona jest dwunasta seria Doctor Who), a londyńskim studiem ITV (w którym nagrywa się odcinki prowadzonego przez Walsha teleturnieju The Chase). Ale czego się nie robi dla Doctor Who!
*Watford to miasto w Anglii, w którym wychował się i przez wiele lat mieszkał Walsh (via Wikipedia).
Źródło: The Doctor Who Companion