„An Unearthly Child” jednak nie znajdzie się na iPlayerze

Niedawno BBC ogłosiło, że na iPlayerze znajdzie się ponad 800 doktorowych odcinków – nie tylko Doktor Who, ale i spin-offy. W tym klasyki, co ucieszyło wiele osób. Jednakże wśród nich nie znajdziemy pierwszych czterech odcinków serialu, które składają się na historię An Unearthly Child, której autorem jest Anthony Coburn.

W ostatnich dniach krążyły informacje, z których wynikało, że BBC nie będzie mogło umieścić tej historii na iPlayerze. Teraz zostało to oficjalnie potwierdzone przez przedstawiciela BBC w rozmowie z Radio Times:

Ten ogromny katalog na iPlayerze będzie domem dla ponad 800 godzin treści związanej z Doktorem Who, co uczyni go największą kolekcją doktorowych programów w jednym miejscu. Ale nie będzie tam pierwszych czterech odcinków, gdyż nie mamy do nich pełnych praw.

Jak do tego wszystkiego doszło? Prześledźmy tę historię od początku do końca.

Anthony Coburn nie jest tak znany jak np. Terry Nation, który stworzył Daleków, a to właśnie on napisał historię znaną po tytule pierwszego odcinka (i która zapoczątkowała 60 lat podróży w czasie i przestrzeni). Coburn był Australijczykiem, który w latach 50. przeprowadził się do Wielkiej Brytanii, zamieszkał w Herne Bay w hrabstwie Kent i został scenarzystą BBC. Pisał scenariusze do seriali takich jak Maigret czy Dr Finlay’s Casebook, miał więc już pewne doświadczenie pisarskie. BBC poprosiło go o napisanie scenariusza do nowego serialu BBC dla dzieci z gatunku science fiction, który miał wypełnić lukę w sobotniej ramówce popołudniowej. Pierwszy odcinek An Unearthly Child, w którym poznaliśmy Doktora, jego trójkę towarzyszy oraz TARDIS, został wyemitowany 23 listopada 1963 roku.

Początkowo Coburn miał napisać jeszcze trzy historie, jednak nie zostały one nigdy wyemitowane. Dwie niezatytułowane nie zostały nigdy opublikowane, zaś trzecia o tytule The Robots miała być drugą historią po An Unearthly Child. Jednakże została ona ostatecznie zastąpiona przez The Daleks, które okazało się przełomem dla serialu. Coburn przepisał więc The Robots na nowo. Historia miała się nazywać Masters of Luxor i była zainspirowana komputerami, które dopiero wchodziły do użytku w przemyśle telewizyjnym. Niestety, nagrywanie tej historii było ciągle opóźnianie ze względu na problemy z harmonogramem. W końcu historia została odrzucona, a w efekcie Coburn zerwał swoje powiązania z serialem. Sama historia Masters of Luxor jednak ostatecznie w pewien sposób ujrzała światło dzienne. W 1992 roku Titan Books wydał scenariusze w formie książki, a Nigel Robinson zaadaptował historię jako słuchowisko, które ukazało się w ramach serii The Lost Stories w 2012 roku (narratorami byli Carole Ann Ford i William Russell).

Coburn zmarł w 1977 roku.

Syn Coburna, Stef Coburn, kilkadziesiąt lat później wielokrotnie wchodził w spór z BBC, gdyż uważa, że źle potraktowano jego ojca, że wręcz go okradziono. Zwłaszcza w związku z pomysłami stojącymi za TARDIS i samą jej nazwą, a także samym wyrażeniem „Doctor Who”. Po raz pierwszy Coburn próbował podważyć prawnie prawo do własności BBC do TARDIS w 2013 roku. Rok był nieprzypadkowy, bo na ten czas przypadała 50. rocznica Doktora Who. Stef Coburn twierdził, że BBC straciło prawa do pomysłów wykorzystanych w scenariuszu do An Unearthly Child z chwilą, gdy jego ojciec zmarł. I to pomimo tego, że BBC posiadało prawa autorskie i znaki towarowe do TARDIS i projektu budki policyjnej już od dziesięcioleci.

A teraz, dziesięć lat później, Coburn ogłosił w swoich tweetach, że zablokował próby udzielenia licencji BBC do umieszczenia An Unearthly Child na swoich platformach streamingowych. Podobno telewizja miała odrzucić umowę, którą on sam zaproponował.

Jak to się stało, że BBC nie posiada praw do streamingu pierwszej historii jednego ze swoich największych seriali? Odpowiedź nie jest taka prosta. Głównie z tych samych powodów, ze względu na które zaginęło tyle odcinków z początków serialu. Telewizja z lat 60. nie była tworzona z myślą o przyszłości. Nie myślano o powtarzających się emisjach, co wyewoluowało od tamtych czasów w formę wydań na DVD czy platform streamingowych. Nikt się nie spodziewał, że będzie to aż tak istotne. Nawet w takiej sytuacji jak przypisanie Coburna do serialu jako scenarzysty, prawa do konkretnych scenariuszy pozostawały przy ich autorach ze względu na przekonanie, że emisje tych odcinków będą po prostu jednorazowymi sytuacjami. Nawet sukces Doktora Who wraz z pojawieniem się dalekomanii w latach 60. nie zmienił stanu rzeczy, bo takie były w tamtych czasach standardy.

An Unearthly Child było dostępne w różnych formach od czasu premiery. Obecnie historia ta jest dostępna w streamingu na Britboksie, a także pojawiła się na kasetach VHS czy płytach DVD. Najnowsze jej wydania wiążą się z płytami z An Adventure in Space and Time, fabularyzowanym filmem dokumentalnym z okazji 50-lecia serialu. Jednakże obecnie Coburn grozi, że gdy tego typu umowy dystrybucyjne wygasną, nie odnowi ich.

Jak widać, w innym wątku Stef stwierdził, że „w przypadku jego śmierci” przekazał wszystkie prawa swojego ojca związane z Doktorem Who „WROGOWI BBC, który ma wszystkie zasoby potrzebne do działania przeciwko tej stacji”. Jeszcze w maju pisał, że chodzi konkretnie o Rosję. Określił się też mianem Antydoktora i stwierdził, że gdyby mógł wymazać z istnienia BBC oraz Doktora Who, zrobiłby to.

Dlaczego właśnie teraz Coburn rozpoczął kolejną awanturę? Nietrudno się domyślić. 10 lat temu wykorzystał rocznicę dla większego rozgłosu swoich żądań wobec BBC, teraz zapewne nie jest inaczej. Coburn krytykował też wcześniej kierunek, w którym zmierza współcześnie Doktor Who. Pomiędzy podawaniem dalej wpisów o teoriach spiskowych w związku z COVID-em czy prorosyjskimi tweetami (twierdzi na przykład, że Ukraina należy do Rosji) rozwścieczyło go powierzenie roli Doktora Ncutiemu Gatwie. Opisał to jako „OBURZENIE na to, co pokolenia coraz bardziej skorumpowanego plugastwa w BBC” zrobiły z Doktorem Who.

Wydaje się więc, że mniej tu troski o to, żeby właściwie uhonorować pisarza, który pomógł rozpocząć jeden z najdłużej emitowanych seriali science-fiction w historii telewizji, a bardziej robienie na złość BBC. W swoich wpisach Stef Boburn na określenie An Unearthly Child używa jedynie roboczego tytułu, The Tribe of Gum, pod którym Titan Books wydał scenariusz w formie książkowej, co także może być przejawem jego konfliktu z BBC. Szkoda, że najbardziej na tym wszystkim traci pamięć o Anthonym Coburnie oraz my, fani, chcący poznać początki ukochanego serialu. Szczególnie w tak niesamowitą rocznicę.

źródło: Radio Times, Gizmodo, BBC News i X (dawniej Twitter)



Fan Dwunastego, Dziesiątego i Jedenastego. Planuje pewnego dnia obejrzeć całe Classic Who. Do redakcji Gallifrey.pl dołączył w 2019 roku, a od 2020 jest redaktorem naczelnym. Nałogowy czytelnik (do tego stanu doprowadził go m.in. Harry Potter), chętnie ogląda seriale i filmy fantasy oraz sci-fi. Filmy Marvela są mu nieobce, komiksowo woli jednak DC. Chętnie zagra w gry (zarówno planszowe jak i komputerowe) i ucieknie z pokoju zagadek. Z wykształcenia robotyk, z zawodu programista baz danych.

Gallifrey.pl  wszystko o serialu Doctor Who

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *