Pożegnalne wiadomości od Petera Capaldiego i Stevena Moffata

13 grudnia miał miejsce przedpremierowy pokaz odcinka Twice Upon a Time. Jednak zabrakło tam aktora, który odgrywa główną rolę – Petera Capaldiego. Nie było to niespodzianką, jako że poprzedni odtwórcy roli Doktora również byli nieobecni na pokazach swoich pożegnalnych odcinków. Capaldi napisał jednak wiadomość do swoich współpracowników i fanów:

Chciałbym podziękować wszystkim moim przyjaciołom z ekipy Doctor Who za ich dobry humor, umiejętności oraz cierpliwość do mnie przez te cztery lata. Chcę również wyrazić wdzięczność Stevenowi Moffatowi, który tyle wniósł do serialu, więcej, niż nam wszystkim może się wydawać. Efekty zobaczymy pewnie za kilka lat.

Chciałbym podziękować wszystkim fanom serialu. Za to, że mogłem się nim z nimi dzielić oraz za bezgraniczną hojność ducha, którą uosabiają. Życzę Jodie i nowej ekipie TARDIS najlepszej przyszłości, przeszłości i wszystkiego między nimi. Wyczekujcie, proszę, ich przygód i wypraw do nowych niesamowitych miejsc.

Dla mnie to była niesamowita przygoda. Poleciałem na koniec czasu, poznałem fantastyczne istoty… które wysadziłem. Ale to koniec. Czas się odmeldować.

Również Steven Moffat skorzystał z okazji, by w pewnym sensie podsumować swoją pracę do Doctor Who. W taki oto sposób:

Powiem to, ponieważ nikt wcześniej tego nie powiedział, ale teraz, gdy odchodzę, po prostu to powiem. Doctor Who jest najlepszym programem telewizyjnym w historii. Zaraz wam to udowodnię.

Prasa prawdopodobnie zaraz powie: „Nie, lepsze jest Prawo ulicy!” lub coś takiego. Nie! Wcale tak nie jest! Najlepsze nie jest Prawo ulicy ani Ja, Klaudiusz ani Biuro. Błękitna planeta też nie. To miano należy się Doctor Who i zaraz dowiodę to komukolwiek, kto mi nie wierzy.

Jak mierzy się sukces serialu? Oglądalnością? Recenzjami? Oczywiście, że nie.

Czy mierzy się go przez perfekcję? Czy każdy odcinek Doctor Who jest perfekcyjny? Nie. Oczywiście, że nie. Nie może być, dlatego, że każdy odcinek jest eksperymentem, a jeśli za każdym razem eksperymentujesz, czasem dostajesz dymem po oczach i głupio wyglądasz, próbując się go pozbyć. To się zdarza. Perfekcja jest udoskonaleniem nudy. To robienie cały czas tego samego, perfekcyjnie. Doctor Who zawsze był inny i przez to nie może być doskonały.

Jak więc zmierzymy jego świetność? Są ludzie, którzy zostali pisarzami za sprawą Doctor Who. Jest ich mnóstwo. Są ludzie, którzy zostali artystami przez Doctor Who. Są ludzie, którzy zostali aktorami przez Doctor Who. Dwójka z nich nawet wcieliła się w Doktora!

Wierzcie mi lub nie, ale są ludzie, którzy zostali naukowcami przez Doctor Who. Wydaje się to nieprawdopodobne, bo to serial, który twierdzi, że księżyc jest jajem. Myślicie, że ich to obchodzi?! Ludzie zostali naukowcami, zmienili swoją perspektywę patrzenia na świat i to, do czego są zdolni. Wszystko za sprawą głupiutkiego programu o kosmicie podróżującym w budce policyjnej przez czas i przestrzeń.

Recenzje nie są ważne, oglądalność również. Ważni są niezliczeni naukowcy, muzycy, uczeni, pisarze, reżyserzy i aktorzy, którzy stali się tym, kim się stali, przez ten program. Do woli licz te serca, które biją szybciej przez Doctor Who.

Nie wiem nawet, co jest na drugim miejscu. Ale bez wątpliwości i przez tę najważniejszą miarę możemy powiedzieć, że Doctor Who jest najlepszym programem w historii.

PATRONITE



Geek-Teen który kocha wszystkie brytyjskie produkcje. Wielki fan SuperWhoLock, oraz zawodowy pijacz kawy i herbaty.

Gallifrey.pl  wszystko o serialu Doctor Who

3 thoughts on “Pożegnalne wiadomości od Petera Capaldiego i Stevena Moffata

  1. Piękne słowa Moffata. :) „Do woli licz te serca, które biją szybciej przez Doctor Who”. I to wszystko „przez głupiutki program o kosmicie” – tak bardzo w punkt.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *