Pracować na planie: Alex Mercer, producent
Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest pracować na planie Doctor Who? Dzięki kilku krótkim wywiadom, jakich filmowcy działający na planie 11 serii udzielili w listopadowym wydaniu Doctor Who Magazine, dowiecie się, jak ich praca wygląda „od podszewki”. Na pierwszy ogień Alex Mercer, jeden z producentów serialu.
Pamiętam uczucie, jakie mi towarzyszyło, kiedy oglądałem Doctor Who jak chłopiec. Myśl, że mamy możliwość przekazać to doświadczenie całemu nowemu pokoleniu dzieci – jak również tych dorosłych dzieci – jest naprawdę świetna.
Czym zajmuje się producent serialu?
Rola producenta polega w zasadzie na dopilnowaniu, by serial powstał, by przeszedł całą drogę, aż będzie skończony i gotowy do emisji. Każdy odcinek widzi się na wielu etapach powstawania i ciągle trzeba się upewniać, że przejdzie gładko przez cały proces produkcji. Niezmiennie przy tym pilnując, by robić najlepszy serial, jak tylko możemy.
W mojej opinii kluczem do tego jest stworzenie jak najbardziej sprzyjającego środowiska, które doda odwagi tym wszystkim niesamowicie utalentowanych ludziom pracującym przy programie i pozwoli im dawać z siebie wszystko. Wtedy ja zazwyczaj tylko stoję z boku i biję im brawo.
Alex Mercer został zaproszony do ekipy tworzącej Doctor Who przez producentów wykonawczych: Chrisa Chibnalla, Matta Strevensa i Sam Hoyle.
Chris, Matt i Sam ustanowili dla serialu kierunek i aspiracje, z którymi zgadzam się w całej rozciągłości, od momentu naszych pierwszych rozmów dotyczących mojego zaangażowania. Zadaniem moim i Nikki Wilson jako producentów było urzeczywistnienie tej wizji i zadbanie, by serial pozostał jej wierny mimo zmian i przekształceń, jakim podlegał w procesie produkcji.
Jesteśmy w stałym kontakcie i Chris, Matt i Sam mają udział w każdej kluczowej decyzji, którą trzeba podjąć. Przez ten rok odbywaliśmy najdziwaczniejsze rozmowy przez SMS-y i maile. Przynajmniej raz dziennie łapałem się na chichotaniu i myśli: „Takie rzeczy to tylko w Doctor Who!”.
Patrząc wstecz na produkcję 11 serii, Mercer wspomina, że do jego ulubionych należały momenty, w których wspólnie z pozostałymi członkami ekipy zastanawiał się nad różnymi twórczymi rozwiązaniami. Nazywał je „chwilkami na jak to zrobimy”.
Takie chwile pojawiają się każdego dnia na planie Doctor Who. Stanowią pewien proces, w którym zastanawiamy się, jak zapisy scenariusza przełożyć na ekran. Jako filmowcy możemy polegać albo na swoim doświadczeniu, albo pomysłowości. Kiedy więc stajemy przed czymś, czego nigdy wcześniej nie robiliśmy, musimy to po prostu wymyślić! Mogę śmiało stwierdzić, że odnajdywanie się na drodze wiodącej poprzez te łamigłówki i oglądanie rezultatów należą do najważniejszych punktów mojego roku.
Wygląda na to, że praca na planie Doctor Who to nie tylko świetna zabawa, co niejednokrotnie podkreślała obsada aktorska z Jodie Whittaker na czele, ale i ciężka, choć dająca mnóstwo satysfakcji praca wielu współdziałających ze sobą osób. Zapraszamy na kolejny wywiad z członkiem ekipy Doctor Who, który już wkrótce zamieścimy na naszym portalu.
Źródło: Doctor Who Magazine #530